Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.

Witam. Przy okazji wątku o akumulatorach wtrąciłem swoje 3 grosze o teorii włączania i wyłaczania żarówek w scenicu celem ich niepalenia. Przypomnę dla tych co nie kojarzą.

Zawsze zostawiam światła włączone - po zgaszeniu silnika gasną, przy odpalaniu zaświecają się jak już silnik odpali. Jak włączę / wyłącze śwatła w czasie gdy silnik jest odpalony to żarowka się pali. Nie jest to standardem ale jak do tej pory żarówki paliły mi się tylko w momencie gdy je włącze na odpalonym silniku.

Po przemyśleniu problemu przyznaję rację, że moje auto jakiś problem z żarówkami ma - lubi ich palić. Aktualnie ma spalone obie postojówki, wszystkie dwie podswietlające kokpit, podświetlenie tylnej tablicy rejestracyjnej.

Pytanie - co i czym można sprawdzić żeby zdiagnozować przyczynę.

Reply to
pawelj
Loading thread data ...

pan pawelj napisał:

Ale kataklizm! Jakby ktoś bombę grafitową zrzucił i jeszcze impulsem EM poprawił!

Napięciem z akumulatora się tego wszystkiego nie przepali. Alternator, to co innego. Ale w normalnej instalacji, z jaką by mocą akumulatorowi nie przyładować, to on i tak napięcie ograniczy i weźnie wszystko na siebie. Tu musi być tak, że bateria słabo się trzyma reszty instalacji. Mówiąc dokładniej, alternatorowi bliżej do żarówek niż do akumulatora. Dlatego zachowuje się w tak niszczycielski sposób. Tu trzeba szukać.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Albo i z pięć razy gorzej Ale nie o wielkość katastrofy mi w tym wątku chodzi.

Czyli dokładniej ? Walnięty alternator? "Słaba masa" - jakieś inne pomysły? Jak diagnozować?

Reply to
pawelj

pan pawelj napisał:

Walnięty alternator też być może, to znaczy bardziej regulator napięcia niż sam alternator. Ale to nie może być jedyną przyczyną. Musi być gdzieś słabe połączenie z akumulatorem, czy to od strony masy (jest jedno, sprawdzić łatwo, ale to mniej prawdopodobne), czy od strony plusa. Tu połączeń jest wiele, na ten temat może coś powiedzieć tylko praktyk, czyli elektryk samochodowy.

Ja bym się udał z tym do *dobrego* elektryka. Diagnozować można tekstem "panie, alternator pali mi żarówki, gdzieś musi być słaby styk z baterią i napięcie skacze". Jak gębe rozdziawi i nie będzie wiedział o co chodzi, to od razu zwiewać i szukać następnego. Oczywiście można też badać samemu, mierzyć napięcie woltomierzem *w różnych punktach*, nawet oscyloskop podłączć i jakichś pików szukać. Ale to może być strata czasu, bo pewnie jest ktoś, kto wie co takim scenikom zwykle dolega.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Zacznij od oczyszczenia i dokręcenia klem na akumulatorze.

Reply to
Sebastian Biały

Nie jest to standardem ale jak do tej pory żarówki paliły mi się

Całkowicie logiczne, żarówki zazwyczaj przepalają sie przy włączaniu i chętniej to robią przy wyższym napięciu niż przy niższym.

Z mojej obserwacji wynika że różne auta (modele, marki) maja różne spadki napięcia na przewodach zasilających żarówki, im producent bardziej przyłożył sie do projektu i zaprojektował bardziej optymalne przewody (czytaj - krótsze ale za to grubsze) tym częściej użytkownicy żalą sie na przepalające sie żarówki.

Mam na przykład taką obserwację - w założonych dodatkowo światłach dziennych notorycznie przepala sie lewa żarówka - po badaniach przyczyna: prąd brany prosto z klemy akumulatora 30cm kabelkiem na przekaźnik a dalej 50cm do lewej lampy i ponad 150cm do prawej. Przy palących się lampach różnica napięcia na żarówkach nieistotna, przy rozgrzewaniu włókna przy włączaniu - różnica wystarczająca żeby prawa żarówka była prawie wieczna a lewa przepalała sie co miesiąc.

Reply to
Padre

A potem poszukaj jakiegoś forum dla Scenico-maniaków ;)... może to standardowa usterka w tych autkach??

Pozdrawiam Konop

Reply to
Konop

Padre pisze:

Nie neguję, ale ja bym sprawdził czy w ta twoja lewa lampa jest szczelna, to tak też z własnych obserwacji.

Pozdrawiam

Reply to
PH

Żebyś się nie zdziwił ;-). Dawnymi czasy miałem jeszcze kaszlaka, w którym popsuł się regulator napięcia alternatora. I jakoś akumulator "wszystkiego na siebie" nie brał. Reg. popsuł się tak, że napięcie alternatora rosło wraz z obrotami, aż do ponad 20 V. Żarówki świeciły jak ksenony ;-)). Ale niestety fajczyły się na potęgę...

Reply to
Robert_J

Pan Robert_J napisał:

W ogóle się nie dziwię. Nadto dobrze pamiętam czasy, kiedy niepopsuty akumulator był rzadkością.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Dnia Sun, 8 Nov 2009 21:36:54 +0100, pawelj napisał(a):

A sprawdź ty czy masa silnika jest podłączona do masy autka :)

Reply to
Jacek Maciejewski

Skoro kolega nie ma problemów z rozruchem, to raczej nie ma problemów z dobrym podłączeniem akumulatora do reszty. Oczywiście napięcie ładowania warto sprawdzić.

Reply to
EM

Wtedy nawet niepopsuty samochód był rzadkością ;-)))

Reply to
Robert_J

Tak tak ... ja tez tak myślalem. Lanos kręcił aż miło, a w gniazdku 15V. Klema była odkrecona. Być moze łuk elektryczny podczas rozruchu/ temperatura "uszczelniały" łacze.

Reply to
Sebastian Biały

Pan Robert_J napisał:

I to na placu przed fabryką. Potrafili zepsuć nawet kulkę do łożyska (albo zgubić).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Ja mam Lagunę II i też mi paliła tzn. spaliła kilka żarówek. Okazało się, że był słaby kontakt na klemach.

Generalnie palenie żarówek zazwyczaj wskazuje na jakiś problem z akumulatorem lub jego okolicami. On stabilizuje napięcie w instalacji samochodu.

PC

__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4587 (20091109) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

formatting link
lub
formatting link

Reply to
PC

PC pisze:

A czy w 21 wieku gdzie migające diody robi się w oparciu o technikę mikroprocesorową doczekamy się reglerów do alternatorów które nie będą musiały liczyć na tłumienie nadmiernego wzrostu napięcia przez akumulator tylko same będą stabilizowały prąd ładowania i maksymalne napięcie alternatora(nawet przy odłączonym akumulatorze) ?

Reply to
gary

Fizyki oszukać się nie da - energię zgromadzoną w polu wirnika spożytkować jakoś trzeba.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

można jej nie "wytwarzać" np. obniżając napięcie na wirniku

Reply to
qlphon

Nie wiesz, o czym piszesz.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.