witam
Pomysł wpadł mi taki: a jakby za pomoca telefonu, otwierac domofon? MAło tego, otwierac mogą tylko osoby z "białej listy". Takteż zrobiłem. stary ericsson, w wibrator podpiąłem mu tranzystor+kondensator dalej przekaznik otwierajacy rygiel, i na próbach zadziałało a potem uśmierciłem telefon. Działało naprawde fajnie. pare osób zaprogramował sobie szybkie wybieanie na jednym klawiszu, i tak dostawało sie na klatke. O ile pamieta sie o tym 20 metrów wczesniej...
JAk juz pisałem, cos mi sie zwarło i na byłym silniczku mam teraz zero wolt. Naszczescie ekranik sie jeszcze "zaswieca"(zeby nie napisac zapala) W zwiazku z tym, mozna by zbudowac układ który w reakcji na owo mizerne swiatło ekranika przełączy przekaźnik. Rozsądnie byłoby nie grzebac w telefonie - to uchroni go przed kolejną awaria. Niestety moja wiedza kończy sie na ukłądach poartych o jeden tranzystor i nie bardzo wiem jak to najprościej zrobic. Czy mozecie mi pomóc panowie?
ToMasz