[OT] miedziowanie elektrolityczne niklu

Panowie, wybaczcie totalny offtop, ale pl.sci.chemia nie żyje, a tu przynajmniej jakaś cywilizacja pozostała no i sporo wszechstronnych osób się tu udziela, więc może i jakiś chemik się trafi :)

Taki problem: jest sobie kawałek armatury łazienkowej (wierzch korka typu click, ale to nieistotne), solidny kawał mosiężnego (chyba) odlewu, solidnie pokryty niklem, wierzch błyszczy się jak... jak nie wiem. Otóż ten właśnie korek ma być nie niklowany, tylko w kolorze "starej miedzi", cokolwiek by ten termin (w ustach żony rzecz jasna) miał znaczyć. Pierwszy pomysł - pomalować, farba w stosownym kolorze jest dostępna, ale obawiam się poważnie, że trwałość takiego malowania będzie nikła, korek ma być normalnie używany jako element umywalki. I tu mi właśnie przyszedł do głowy pomysł: a może by tak pomiedziować naprawdę i najwyżej poczekać, aż miedź się spatynuje samoistnie? I tu zasadnicze pytanie: czy powłoka miedzi nałożona elektrolitycznie na nikiel będzie się trzymać sama? Czy potrzebne są kombinacje, jakieś warstwy pośrednie, a może nikiel trzeba usunąć (jak?) i pokrywać bezpośrednio to co pod spodem?

Pytanie drugie: o ile dobrze pamiętam z dawnych czasów, kanoniczny sposób miedziowania wymaga użycia siarczanu miedzi, tenże co prawda można kupić bez problemu (w sklepach ogrodniczych chyba nawet?), ale coś innego mi przyszło do głowy: mam w domu ze dwa litry zużytego roztworu chlorku żelaza, szczęśliwie jeszcze go nie zdążyłem wylać (do fontanny w parku jakby kto pytał ;) ), pamiętam z bardzo dawnych czasów, kiedy w sklepach był duży wybór octu i musztardy, a kupno chlorku żelaza było mniej więcej równie dużym wyzwaniem, jak kupno baleronu (znaczy dało się, ale trzeba mieć było dojścia albo dużo szczęścia), próbowałem regenerować zużyty chlorek przez elektrolityczne odciąganie z niego miedzi. Nic to co prawda nie dało, wynikiem było coś, co już kompletnie nie miało zdolności trawiących, ale za to jedna z żelaznych elektrod użytych do procesu mi się wtedy pięknie i grubo pokryła miedzią. Może by więc rzecz powtórzyć, wykorzystując tym samym zużyty chlorek, który mam, zamiast szukać siarczanu miedzi?

Reply to
Jarek P.
Loading thread data ...

Pan Jarek P. napisał:

Jak pochromowany?

Eee...

Ale najpierw strawić (elektrolitycznie) warstwy chromu i niklu. Może się okazać, że w ogóle chodzi o kolor "starego mosiądzu", a nie starej miedzi. Z żonami nigdy nic nie wiadomo.

Reply to
invalid unparseable

W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 14:54:43 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

A ja wiem? Wyrób produkcji KFA, jeśli coś Ci to powie.

A nienienie, kolor "stary mosiądz" jest zły, straszny i żona apopleksji dostaje na sam widok, co przerabiałem w praktyce już kilka razy. Ech, o ile świat był prostszy, jak się było kawalerem... (suchara o tym, jakie 3 kolory rozróżnia prawdziwy mężczyzna nie muszę mam nadzieję powtarzać? ;) )

Co do galwanizowania - czytam w międzyczasie różne powynajdywane w sieci poradniki, już wiem, że uzyskanie gładkiej, szczelnej powłoki nie jest takie proste i może wymagać odrobiny zabawy. Nigdzie jednak nie znalazłem informacji, czy chrom można miedziować, czy też faktycznie trzebaby go najpierw usunąć.

J.

Reply to
Jarek P.

W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 14:20:54 UTC+2 użytkownik Jarek P. napisał:

Poszukaj w pobliżu galwanizerni i Ci zrobią.

Reply to
Zachariasz Dorożyński

W dniu 2014-04-03 14:20, Jarek P. pisze:

/.../

Proponuję wyperswadować że chrom jest OK.

Reply to
PeJot

W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 15:09:37 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

Żartujesz? Kobiecie wyperswadować jakiś kolor, na punkcie którego jest zafiksowana od... od początku wykańczania domu????

Reply to
Jarek P.

W dniu 2014-04-03 15:06, Jarek P. pisze:

Ale co to znaczy "stara miedź"? Chodzi o patynę? To pokaż żonie jakiś dach kościoła pokrywany miedzią, taki już mocno zielony. Może jej przejdzie.

A poza tym to nigdy nie rozumiałem i nie rozumiem, co tu się rozczulać nad korkiem. Ma być szczelny i tyle. Może być choćby i z tekstolitu albo tarflenu.

Reply to
Adam

W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 15:31:28 UTC+2 użytkownik Adam napisał:

Chodzi nie o typową zieloną patynę, a o taki ciemnorudy kolor... no nie wiem, jak to inaczej określić, taki brązowy, tylko inaczej :)

No wiesz, w ten sposób można by też stwierdzić, że kibel to kibel i zamiast cudów na stelażu z zabudowaną spłuczką za pierdylion złotych zainstalować muszlę za 199 z plastikowym dolnopłukiem za 19,99 z promocji w hipermarkecie. Korek klikany jest po prostu wygodny, po pierwsze zawsze na miejscu, po drugie stanowi ładne wykończenie otworu odpływu z umywalki, a że baterię żona znalazła w wymaganym kolorze, to problem powstał z korkiem, ponieważ innych niż chromowane/niklowane nie produkują (BTW - co to w końcu jest na tej armaturze? Chrom czy nikiel? O wierzchnią warstwę pytam).

Reply to
Jarek P.

W dniu 2014-04-03 15:09, Zachariasz Dorożyński pisze:

kać siarczanu miedzi?

I to jest prawidłowa odpowiedź ;-) W kwestii regeneracji chlorku do trawienia: chyba jedynym sensownym "chałupniczym" sposobem jest użycie stężonego kwasu azotowego. Dodać

100ml na litr roztworu i chwilę pogotować. Ino przy bardzo dobrej wentylacji, lub lepiej "na dworze" coby nie zrobić sobie krzywdy.

Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Jarek P. napisał:

Powie. Bardzo dużo mi powie. Nikiel od chromu odróżnic łatwo, barwę ma bardziej ciepłą, a chrom jest "zimny". Współcześnie chyba nic już się nie pozostawia niklowane. Chrom przeważnie idzie na nikiel. przynajmniej powinien.

Z tego co pamiętam z moich doświadczeń w podtrawianiu mosiądzu, to przy jakichć parametrach trawiło mi tak, że szybciej ubywał cynk, a powierzchnia metalu robiła się miedzianoczerwona. W każdym razie dowalenie miedzi na powierzchnię mosiądzu jest rzeczą mało kłopotliwą.

O ile "stary mosiądz" jest w miare przewidywalny (monety na przykład), do z miedzią może być różnie. Może być po prostu pociemniała, może być szczelniespatynowana na zielono, może się wdać paskudny grynszpan. To dość niestabilne jest. Zależy co sie będzie lać do tej umywalki.

Trzeba. Na studiach zagnali mnie do galwanizerni na praktyki robotnicze. I też miałem tam podobna potrzebę (prywata, a nie w imieniu gospodarki socjalistycznej). Wydumałem sobie, że chromowany abażur lampy przerobię na "starą miedź". Tam byli starzy dobrzy fachowcy, z nimi to robiłem. Pokazali mi, że chromu nic się nie ima. Miedź schodziła płatami. Zresztą chromowanie tam było dość tandetne. Zeżarliśmy to do gołej stali i dalej robić od nowa. Najpierw szło miedziowanie cyjankowe, cienka warstwa, wolno się osadzająca, ale za to dobrze przylegająca do stali. Potem miedziowanie kwasowe -- tu już można dowolnie grubo nanieść, nawet wyrównać jkieś wżery w oryginalnej powierzchni. I to sobie później postarzyłem. Jakby co, to na miedź nakładali nikiek, a potem chrom. To na stali, na mosiężnym korku miedź bez problemu osadzi się w prawie dowolnym elektrolicie.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Pan Adam napisał:

Korek ma być z dębu korkowego, to wiadomo! Tych z plastikową imitacją nie pijam.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2014-04-03 15:51, Jarek P. pisze:

wierzchnią warstwę pytam).

Raczej chrom, bo nikiel jest matowy i nieco ciemniejszy. Ale nie jest to już tradycyjnie chromowane, gdyż nie wolno używać arszeniku. Bardzo podobnie wygląda aluminiowanie, ale jest delikatniejsze. Używa się choćby w odbłyśnikach reflektorów. Nikiel był używany do taniej biżuterii, ale teraz też już go nie wolno używać :(

Tradycyjne chromowanie (arszenikowe) tworzyło niezwykle twardą i odporną warstwę. Czasami bywam na zlotach starych pojazdów, gdzie widać przedwojenny błyszczący chrom, i to na maszynach używanych codziennie przez kilkadziesiąt lat.

Ale nie siedzę w tym temacie. Tyle, co pamiętam nieco ze szkoły i warsztatów szkolnych, ale to już wieki temu ;)

Reply to
Adam

W dniu 2014-04-03 16:07, Jarosław Sokołowski pisze:

Ja tam raczej jak dziecko - wolę soczek ;) Oczywiście chmielowy ;)

Reply to
Adam

W dniu 2014-04-03 15:06, Jarek P. pisze:

Nikiel jest biały z żółtawym odcieniem, chrom ma odcień niebieskawy. Odcienie są delikatne, ale rozróżnialne. W armaturze sanitarnej znacznie częściej stosowany jest chrom. Nikiel możesz spróbować czymś takim:

formatting link
Ale to będzie "nowiutka miedź". Stawiam dolary przeciwko orzechom że się nie spodoba :-) Z chromem się nie uda.

Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Adam napisał:

Alkohole dzielimy na prawoskrętne (korkociąg) i lewoskrętne (zakrętka). Oraz optycznie obojętne (kapsel).

Jarek

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2014-04-03 16:14, Jarosław Sokołowski pisze:

Cudowne!!!

Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 2014-04-03 16:03, Jarosław Sokołowski pisze:

Niklowane baterie łazienkowe daje się kupić. Droższe od chromowanych.

Pogotować w jednomolowym kwasie siarkowym.

Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 16:14:30 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Cudne :))))

Jeśli o takich korkach mowa (nie załapałem wcześniej), to tu akurat sprawa jest prosta, jestem nieprzejednanym zwolennikiem korków obojętnych, w szczególności tych nakładanych samemu (bawię się od roku, znakomite hobby, polecam!!!) i tu żona już nie ma nic do gadania, choć od czasu do czasu oczywiście usiłuje, coś tam zrzędząc o rozmiarach brzucha :)

J.

Reply to
Jarek P.

W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 16:03:32 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Dobra, to jeszcze napisz mi, jak zeżarliście chrom nie robiąc przy okazji wżerów w stali.

Reply to
Jarek P.

W dniu 2014-04-03 15:06, Jarek P. pisze:

A tak poważnie: kobiety zwykle rozróżniają więcej kolorów niż mężczyźni. Receptory czerwonoczułe i zielonoczułe kodowane są na chromosomie X. Jeśli kobieta ma różne allele tego samego receptora, to widzi czterobarwnie. Jeśli ma różne allele obu receptorów, to nawet pięciobarwnie, ale to dość rzadkie. A my, Panowie, co najwyżej trójbarwnie.

Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.