witam, Mam taki oto problem, zaprojktowalem sobie uklad ktory przepuszcza z 3 impulsow 2, mniejsza o to.. w kazdym badz razie jest to na asynchronicznym przerzutniki S*R* (*-negacja). Problem polega na tym, ze uklad nie dziala, natomiast przypadkiem wrzucilem sobie probnik, wskazujacy napiecia na wyjscie pierwszego przerzutnika i uklad zaczal dzialac prawidlowo.. co co chodzi?!?! przeciez probnik jest czyms co wogole nie wplywa na dzialanie ukladu ?!?! czyli czy jest czy go nie ma, wsio ryba.. Czy ktos z was spotkal sie z takimi jajami? ;/
pozdr.fly