Mam przekaźnik elektroniczny (SSR) z wyjściem DC. W środku według producenta jest tranzystor bipolarny, równolegle do którego podłączona jest dioda zabezpieczająca (katoda do kolektora, anoda do emitera).
Aby zabezpieczyć SSR przed przepięciami podłączyłem równolegle do jego styków transila 1.5KE300A. Docelowo układ będzie pracował przy 220V i z innym obciążeniem, ale do testów zmontowałem układ jak na rysunku poniżej (czcionka proporcjonalna).
------ ------*-------*-------| |----- 60V | | | ------ |C --- --- 2.3k / / \ / \ TVS \ --- --- |E | | |-----*-------*--------------------
Niestety, tranzystor przekaźnika w tym układzie nie wyłącza się po zaniku sygnału sterującego. Na jego zaciskach występują oscylacje piłokształtne o amplitudzie 7Vpp i częstotliwości 2.7MHz.
Prawdopodobnie utworzył mi się generator relaksacyjny z obciążenia i pojemności złączowej TVS (przy tym napięciu ok. 100pF). Nie rozumiem jednak mechanizmu samoistnego załączania i wyłączania się tranzystora, chociaż podejrzewam przenoszenie się potencjału przez jego pojemność C-B.
Może ktoś potrafi wytłumaczyć to zjawisko.
Zmniejszyłem pojemność przez połączenie szeregowo z TVS diody i układ działa poprawnie, ale nie wiem czy nie należałoby zastosować innej metody.