Cześć,
Jest taki układ:
Rozumiem że wejścia nieodwracające wzmacniaczy po lewej stronie też trzeba spolaryzować sztucznymi masami?
Cześć,
Jest taki układ:
Rozumiem że wejścia nieodwracające wzmacniaczy po lewej stronie też trzeba spolaryzować sztucznymi masami?
Intuicja robi Cię w bambuko. We wzmacniaczu różnicowym tolerancja rezystancji jest bardzo mała. Nie możesz tu użyć 5% rezystorów, bo to zupełnie sensu nie ma. Jedynie rezystor ustalający wzmocnienie (Rg) nie wpływa na symetrię.
Podsumowując: jeśli chcesz mieć symetryczny wzmacniacz różnicowy o dobrym CMRR, to musisz stosować rezystory o bardzo małej tolerancji i równej wartości. A sztuczną masę tworzysz odrębnie, np. wolnym, czwarty opampem - o ile użyjesz kości z 4-ma.
Koniecznie. I to poprzez 3 rezystory łącznie. Dwa rezystory tworzą obciążenie znamionowe wejścia a trzeci daje polaryzację ze sztucznej masy. Dla klasycznego mikrofonu 200Ω przyjmowało się zazwyczaj obciążenie 1kΩ, czyli dwa rezystory 499Ω szeregowo a ze środka 100k do sztucznej masy. Takie studyjne audiovoodoo ;) Pamiętaj o kondensatorach separujących składową stałą.
Pomysłowe z tym czwartym op-ampem, dzięki.
Machnąłem taki schemat:
Obliczyłem tłumienie na 9.98x:
- pierwszy etap (dzielnik na wejściu IC1A i IC1B): tłumi 11x
- drugi etap (IC1A, IC1B): wzmacnia 1.94x
- trzeci etap (IC1C): tłumi 2.136x
Idealnie byłoby mniej tłumić na wejściu (tylko tyle, żeby 15V na wejściu nie przekroczyło 4.5V dozwolonego swingu przy zasilaniu 9V), ale nie wiem, jak przerobić stopień wejściowy tak, żeby był tam wzmacniacze odwracające i dalej to miało ręce i nogi.
Zasilanie 9V, bo tyle wymaga TDA7384, więc można dać jeden stabilizator.
Dlaczego nie podłączę się po prostu do jednego z wyjść głośnikowych, biorąc sygnał względem masy? Z kilku powodów:
- nie chcę prowadzić dodatkowej masy do radia, żeby nie powstała pętla masy (chcę mieć tylko jeden punkt styku wszystkich mas w urządzeniu)
- nie chcę brać sygnału względem masy zasilającej, bo będzie tam dużo syfu (głównie z przetwornicy na SG3525, robiącej symetryczne 40V dla wzmacniacza subwoofera)
Chyba że błądzę gdzieś bardzo...
W dniu 2014-10-15 11:07, Gof pisze:
Cześć, To piękny przykład czysto książkowego układu. Policz sobie CMRR dla oporników 1%, potem 0.1%, potem 0.01% (ciekawe, gdzie i za ile takie kupisz) a potem porównaj z dowolnym wzmacniaczem instrumentalnym Analog Devices czy Burr-Brown. Budowanie wzmacniacza instrumentalnego z trzech operacyjnych nie ma sensu.
P.P.
Ale to nie mój pomysł - to stare jest...
Tyle, że rezystorów 4k7 nie łączyłbym do sztucznej masy tylko dodałbym
Po co? Zrób dwa wtórniki, bez rezystorów.
I znów - po co? Daj 4 identyczne rezystory.
Nie muszą być odwracające - mogą być po prostu wtórniki. Wzmacniaczem różnicowym jest IC1C
Do czego TDA7384 potrzebuje 9V? Jesteś pewny, że chodzi o TDA7384?
Nie mogę pojąć, dlaczego w ogóle rozpatrujesz branie sygnału z wyjścia głośnikowego i tylko jednego. Chyba, że chcesz użyć dwóch takich separatorów i sygnał z nich zsumować.
Dla układu separatora dla akustycznych - ma sens. Zawsze to lepiej niż zbierać zakłócenia z masy. Ale oczywiście na rezystorach co najmniej
0.1% (CMRR rzędu 48dB dla najgorszego rozjechania rezystancji).W dniu 2014-10-15 12:53, RoMan Mandziejewicz pisze:
Tak, ale przy cenie AD623 rzędu kilku złotych nie ma to sensu. A przy okazji, LM324 do audio to nienajlepszy pomysł.
P.P.
Jak tak sobie przypomnę, to fakt, że kojarzę coś takiego.
Chyba coś ucięło... co byś dodał?
Też racja, dzięki. Wtedy R8 (Rg) też nie będzie potrzebny?
Jeżel IC1A / IC1B będą wtórnikami, to tak.
Fakt, pomyślałem o wzmocnieniu < 1.
Nie jestem :) TDA7348.
Chcę użyć dwóch identycznych separatorów. Sygnały z nich po przejściu przez TDA7348 pójdą na końcówkę mocy dla głośników (fabryczny wzmacniacz ma może z 5W, ja chcę użyć TA8275H), a oprócz tego będą zsumowane i przez LPF pójdą na końcówkę mocy subwoofera.
Osobną kwestią jest zasilanie tej końcówki, kiedyś już o to pytałem, potem temat umarł, ale teraz w nowym samochodzie chcę go pociągnąć dalej. Zerknij jak możesz tutaj:
Słowo klucz - wzmacniacz instrumentalny, nie znałem go. Poczytam o nich, znalazłem coś takiego:
Ma sens o tyle, że to praktycznie tłumik a nie wzmacniacz.
Bez przesady - patrz na kontekst - to ma być sterowane w wyjść głośnikowych.
Trzeci rezystor. Ale, po przemyśleniu - kupiłbym takie rezystory:
Oczywiście. Na dobrą sprawę, dla bardzo oszczędnych wystarczyłyby wtórniki na tranzystorach...
[...]
Tak na żywca? Bez dławików? Fuj!
Schottky za wolne?
Rdzeń nie przenosi mocy - moc przenoszą uzwojenia. Przekrój rdzenia określa minimalną ilość zwojów a okno w rdzeniu ogranicza łączny przekrój uzwojeń. Dałbym większy.
amplifier" zawsze tłumaczyło się jako "wzmacniacz pomiarowy". "Wzmacniacz instrumentalny" to jakiś współczesny potworek w stylu "ładowarki solarnej" tudzież innych urządzeń "solarnych". :-D
Ostatnio słyszałem jeszcze dziwniejsze określenie: wzmacniacz instrumentacyjny :-D
Witam!
W dniu 2014-10-15 13:27, RoMan Mandziejewicz pisze:
Czym się kierować przy doborze optymalnej ilości zwojów dla takiego dziwoląga? Podobnie jak przy klasycznej przetwornicy przepustowej, aby prąd magnesujący nie spowodował nasycenia rdzenia? Ma sens nawijanie więcej zwojów? Choć tutaj chyba indukcyjności rozproszenia (w uzwojeniu wtórnym) są mile widziane - te kondensatory na wyjściu chyba ostro dostają...?
Ta zasada obowiązuje ZAWSZE.
Ma sens, byle bez przesady.
Dlatego protestuję przeciw brakowi dławików.
Czemu przed? Czemu dwa rezystory 49k9 a nie jeden? Dzielnik do sztucznej masy?
330nF nie obetnie za bardzo pasma od dołu? Uszy to nie problem, bo wzmacniacze mają dodatkowe kondensatory na wejściach mute, żeby startowały dopiero po paru sekundach, jak już wszystkie pojemności się poładują.Gdzie dałbyś dławik(i)? Z wyjścia trafo do masy, tak jak tu?
Ile mniej więcej zwojów? Bo rozumiem że chodzi o wycięcie w.cz. żeby nie nadwyrężać kondensatorów?
Czyli nie będą za wolne, OK :)
Mam taki rdzeń, mogę go użyć na ten dławik, o którym pisałeś, a na trafo skombinować większy... bo chyba na dławik wystarczy?
A po co za?
Bo masz dwa wejścia.
Nie - trzy rezystory szeregowo - 49k9, 4k7, 49k9. Na końce wejścia z głośnikowych, na 4k7 kondensatory do wtórników. Wtórniki polaryzowane
49k9 za kondensatorami. Zamiast rezystora 4k7 możesz dać potencjometr 10kB (ślizgacz zwarty do „górnego” końca) i mieć regulację wzmocnienia... 330nF*49k9= ok. 16.5ms - stała czasowa dla 10Hz (-3dB) to 15.9ms, czyli tu będziesz miał spadek dla 20Hz mniejszy niż 1dB.Ale po co Ci tam elektrolity z ich upływnościami? Za mało 330nF? Daj
1µF ale nieelektrolityczny.
OMG! Czego to amatorzy nie wymyślą, żeby na elementach indukcyjnych „oszczędzić”...
Na pewno nie skompensowany, wręcz przeciwnie - pola mają się sumować.
Na wyjściach prostownika, przed kondensatorami.
Jak już będziesz miał to wszystko poukładane do końca, to policzę Ci konkretnie dławik.
I tranzystorów, i diod.
Średnica rdzenia to najmniej istotny parametr. Rdzeń na dławik nie nadaje się na transformator i na odwrót. Tak, jak pisałem wcześniej - jak już będziesz miał wszystkie parametry ustalone, to Ci to policzę.
Hmm, raczej pytam jakie są wady i zalety takiego rozwiązania. W sumie przed ograniczy napięcie na kondensatorze, a za pozwoli naładować ten kondensator, ale skoro mamy rezystory robiące sztuczną masę, to i tak kondensator się naładuje...
Ok, rozumiem. Chociaż dla napięcia wejściowego 15V i wyjściowego 3V wyszło mi że środkowy powinien mieć 1/2 górnego i dolnego... tak:
Na razie poszedłem za radą użycia wzmacniacza pomiarowego i zrobiłem taki schemat:
Chyba nie nadążam... czemu dla 10Hz stała to 15.9ms a nie 100ms?
Ok.
Czyli dwa dławiki, czy jeden skompensowany, ale jedno uzwojenie podłączone odwrotnie?
Ok.
W sumie ciekawi mnie jak to się liczy...
Dlaczego? Jak rozpoznać, do czego nadaje się rdzeń?
Parametry:
Uwe = pojedyncze 15V (dla takiego liczmy, żeby nie spalić wzmacniacza) Uwy = symetryczne 40V Iwy = 3A (żeby mieć 240W, na głośnik chcę dać max 100W) f = 54kHz (bo tyle ma proponowany układ, ale mogę użyć dowolnej, pewnie to zależy od transformatora)
Jakie jeszcze parametry muszę ustalić?
Domyślam się, że na zasilaniu też musi być dławik, żeby w.cz. nie leciało z powrotem do instalacji samochodu. Ten 100uH ze schematu będzie OK?
A może my błędnie zakładamy, że to tylko bezmyślna kalka. Może obecnie światli ludzie wiedzą, że wzmacniacz pomiarowy to taki nudny w jakimś urządzeniu w laboratorium, a wzmacniacz instrumentalny dobrze przenosi ciepło basów instrumentów muzycznych.
;-)
pzdr bartekltg
Jakoś wolę mieć pojemności na niższych potencjałach :)
Jeśli chcesz mieć 3Vp, to nie robisz błędu - tylko po co tak dużo? Nie przesterujesz następnego stopnia?
Ja bym zrobił ogólną sztuczną masę zamiast pierdyliarda dzielników.
Stała czasowa filtra = R*C - nie myl stałej czasowej z okresem napięcia przemiennego.
:)
Nie skompensowany, tylko sprzężony. Skompensowany jest na rdzeniu o dużej przenikalności a Ty potrzebujesz rdzenia o małej przenikalności. Co do łączenia - tak, jedno uzwojenie łączy się odwrotnie. Zapewnia to współbieżność napięć na wyjściach. Gdybyś połączył w tym samym kierunku, to obciążone napięcie raptownie by spadało a nieobciążone rosło.
Za dużo teorii na jeden post tutaj.
Bo to są całkiem różne materiały o całkiem różnych właściwościach.
Jeśli nie wiesz, z jakiego materiału masz rdzeń a nowy kosztuje grosze, to UFO wyrzuć. Jeśli nowy kosztuje majątek a użycie UFO uratuje Ci życie, to pożycz od kogoś miernik indukcyjności, nawiń z 10 zwojów (w toroidzie liczy się ilość przejść przez środek rdzenia) i zmierz indukcyjność. Jak będzie miał: - kilkanaście/kilkadziesiąt µH - materiał na dławik mocy (wyjściowy) - małe kilkaset µH - materiał na transformator mocy - duże kilkaset µH/pojedyncze mH - materiał na dławik skompensowany
Wiele rdzeni proszkowych klasycznych (z proszku żelaznego) jest malowane na charakterystyczne kolory, np żółty z jednym bokiem białym, to materiał -26 - najbardziej typowy proszek o gównianych parametrach. Tanizna produkowana na całym świecie i pakowana do każdej chińszczyzny.
Pod obciążeniem sporo zjedzie - ale to dobrze.
No to nie ma potrzeby liczyć aż takiego prądu - licz 2-2.5A.
Jaki kontroler chcesz użyć? I pamiętaj, że w typowych kontrolerach rzeczywista częstotliwość pracy, to oscylator/2!
Nie - jest za mały na taką indukcyjność i się nasyci - też Ci coś zaproponuję ale kończy się właśnie tydzień i chciałbym chwilę pożyć ;)
Wieczorem Ci tutaj napiszę wszystko.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.