Okulary warsztatowe.

No właśnie. Duże powiększenie to raczej nie w okularach. Mam takie

generalnie się to sprawdza ALE - nie z soczewkami najsilniejszymi (chyba mam założone X2.5).

Bo te X3.5 co prawda najbardziej powiększają, ale przy tym geometria obrazu jest taka, że mózg nie wytrzymuje... No ale czego można oczekiwać po pojedynczej soczewce.

Podświetlenie to raczej taki gadżet nieprzydatny, chyba, że prąd wyłączą :)

I rzeczywiście, do naprawdę poważnych zadań, to mikroskop stereoskopowy. Okulary go nie zastąpią.

W dniu 2012-12-11 14:48, sundayman pisze:

Też takie mam. Największą ich wadą jest to, że mają zespolone soczewki i nie da się ich dopasować do swojego rozstawu oczu, co powoduje że po chwili używania głowa zaczyna boleć od patrzenia. No i ten plastik z którego soczewki są wykonane jest dość tandetny, bo po upadku na ziemię urwały mi się zaczepy tych soczewek. Więc dorywczo, żeby popatrzeć to może być, ale do pracy to się zdecydowanie nie nadaje.

Pozdrawiam

W dniu 2012-12-11 07:22, Jacek pisze:

Może zamówić "silne" okulary. Okulista wymierzy kąty i odstępy soczewek. Duży plus, bo w tych tanich warsztatowych, faktycznie, można oszaleć przy dłuższej pracy. Drogie (min 1,5k pln nówka), ale na lata rozwiązanie, to lupa okularowa. Z nią nie musisz robić z nosem w płytce.

Dnia Tue, 11 Dec 2012 05:50:49 -0600, Pszemol napisał(a):

Do domowej pracy naprawiania prostych rzeczy w komputerach, to trochę za dużo (za drogo). Tutaj jest rozwiązanie, które mi wystarcza (powiększenie, duża soczwewka ma w sobie mniejszą soczewkę o dużo większym powiekszeniu i podświetlenie):

Jednak szukam rozwiązania za pomocą okularów lub biurkowej lampy z powiększeniem... Pytam Kolegów, bo nie chce eksperymentować kupując co się da i testować...

P.S. Za młodu jadłem za mało GMO i brak mi trzeciej ręki.;)

W dniu wtorek, 11 grudnia 2012 07:22:55 UTC+1 użytkownik Jacek napisał:

Bawiłem się w różnego typu lupy nagłowne itp, ale jak dla mnie to jakoś nie działało. Nie dość że trzeba być w dobrej odległości żeby złapać ostrość (co nie zawsze jest wygodne) to często trzeba widzieć normalnie, żeby zlokalizować coś na biurku itp. W końcu kupiłem coś takiego:

stronie producenta jest polecany dla dzieci, ale świetnie się nadaje. Niby plastikowy ale jakość wykonania na wysokim poziomie. Powiększenie w sam raz i optyka która nie odwraca obrazu (także łatwo się pod nim pracuje). Podświetlenie bardzo dobre. Jedyna przeróbka jaką wykonałem to montaż na stoliku aluminiowej płytki aby nie roztopić podstawy podczas lutowania gorącym powietrzem.

W dniu 2012-12-12 20:23, wowa pisze:

Mam Eschenbacha, odległość obiektywu od przedmiotu to około 8cm, zakres sensownej ostrości to jakieś 3mm. W zupełności wystarcza. Niepomiernie wygodniejszy od wszelkich wynalazków typu lupa nagłowna.

Pozdrawiam, Paweł

Ja mam coś takiego mniej więcej:

Ale udało mi się kupić na allegro właśnie niedrogo samą głowicę z podświetlaniem led (też eschenbach chyba), a statyw zrobiłem sam, tak że całość wyszła ok. 400-500 zł.

Lupy nagłownej używam do normalnej pracy z SMD, ale inspekcję jakości lutowania, lutowanie bardziej drobnych detali, z małym rastrem, to właśnie pod mikroskopem - lupa już nie "daje rady".

Dzisiaj, biorąc pod uwagę tendencje zmniejszania obudów, to już bez mikroskopu powoli zaczyna się robić bardzo trudno...

Witam

I ja sobie jakiś czas temu kupiłem na allegro tego stereoskopowego Eschenbacha bez statywu. Statyw zrobiłem sobie z kawałka blatu dębowego i szlifowanego pręta chyba fi 20 od CNC. Okular x10, obiektywy x1 i x2. Za tą cenę rewelacja. Lutownicą z ostrym grotem bez problemu lutuję pojedyncze nóżki w rastrze 0,5 mm, 0603 to drobiazg. Wysokość robocza około 80 mm wystarcza do lutowania i operowania pensetą. Polecam takie rozwiązanie, lupa z lampą jaką przed tym używałem to było przy tym średniowiecze. Tyle że... nie widzę ich teraz na aukcji.

Paweł

Thu, 13 Dec 2012 00:55:55 +0100 Paweł Sujkowski snipped-for-privacy@abc.com napisał:

Kurde, jak to dobrze że ja tak mam bez stosowania dodatkowej optyki. Ciekawe jak długo tak będzie, jak narazie mam 30 lat i mi się wzrok jeszcze nie pogarsza. Noszę co prawda okulary -3D* - krótkowidztwo, ale z widzeniem małych rzeczy nie mam żadnych problemów.

*) nie ujemnie trójwymiarowe ino minus trzy dioptrie :-)

na razie, na razie... :)

No ale ja zaczynałem przygodę z elektroniką od lamp i TG5 z czasem migrując do BC107. Potem wzrok wypalały mi noce przed 14" herculesem:) Nie to żebym taki stary był, wcześnie zacząłem. Dotychczas dawałem radę ale po co się męczyć. Obyś się cieszył zdrowym wzrokiem jak najdłużej i oszczędzaj go.

Paweł

No może przesadziłem skoro o okularach piszesz. Chyba pora na "shutdown

-h now".

Paweł

O, cześć stary! ;)

12" nie łaska? :P

To kwestia tylko wady wzroku - obaj juz mamy starczowzroczność ale ja z moimi -4 mam mikroskop w oczach a Ty masz teleskop zapewne ;)

Mi wystarczy spora lupa x2, Tobie trzeba lunetek, żeby ostrość dopasować bez utraty rozdzielczości.

E, to ja mam 2x tyle w oku :) Jak kiedyś nosiłem okulary, to bardzo dobrze widziałem z bliska wszystkie SMD, ale teraz noszę kontakty, więc niestety muszę się wspomagać okularkami z lupą. Czyli mam podwójny układ optyczny :)

Kuśwa, że też nie ma na razie żadnego cybernetycznego oka, co to by się robiło zoom, w razie potrzeby przełączyło na IR, lubo UV... Aha, no i rentgen, coby BGA sobie skontrolować :)

Thu, 13 Dec 2012 04:37:22 +0100 Paweł Sujkowski snipped-for-privacy@abc.com napisał:

Dzięki