Witam
Już czas z podaniami jeździć, a ja dalej nie wiem co robic. Proszę absolwentów i aktualnych studentów o kilka podpowiedzi. Komentarze ludzi spoza tematu również jak najmilej widziane :) Bardzo lubię grzebać w elektronice, jak na amatora nawet niezłe rzeczy mi wychodziły. Więc na pewno kierunek studiów musi być związany z lutownicą, bo inaczej ocipieję bez zapachu kalafonii w powietrzu. Nie zaszkodzi też odrobinę mechaniki tu i ówdzie. Nawet kilka silniczków krokowych czy coś z elektropneumatyki wpłynie pozytywnie na moje samopoczucie. Informatyki się nie boję, aczkolwiek wizja spędzania 8 godzin dziennie przed monitorem komputera i ślęczenia miesiącami nad jednym algorytmem jakoś mnie w ogóle nie pociąga. Brrr... Wynalazłem kierunek Automatyka i Robotyka, specjalizacja "Automatyzacja maszyn, pojazdów i urządzeń" na Politechnice Wrocławskiej. Nie ma za dużo informatyki, za to dużo tego co tygrysy lubią najbardziej, czyli latania z lutownicą\spawarką\śrubokrętem w łapie. [jeśli się mylę BARDZO proszę wyprowadzić mnie z błędu] Wszsytko byłoby pięknie tylko kilka kwestii nie daje mi spokoju:
-bardzo niski próg przyjęcia - 290 pkt, kiedy średnia innych kierunków to ok
450. Tak trudno, nie ma roboty czy po prostu niski poziom?-jak będzie z pracą? właściwie niezbyt sobie wyobrażam realną pracę po tych studiach, Polska potentatem w produkcji automatów nie jest, z poważniejszych firm na myśl przychodzi mi tylko ABB. A z tego, co wyczytałem z archiwum grupy to z łatania telewizorów niezbyt da się wyżyć.
-czym się różni AiR na wydziale Elektrycznym od AiR na wydz. Elektronicznym? Że progiem punktowym to widzę... Czyżby tylko li większą rolą komputerów? Przewiduję, że będę miał około 520 pkt więc z dostaniem się nie powinno być problemów. Teraz tylko kwestia gdzie składać papiery :/
Czy jest też ktoś, kto mógłby szepnąć słówko o "Automatyce" z kierunku AiR na Politechnice Poznańskiej? Do Poznania w końcu 2x bliżej....