Czy w masowej produkcji pcb odzyskuje siię wytrawioną miedź? Czy z powrotem po jakimś procesie chemicznym jest wykorzystywana do produkcji nowych laminatów?
- posted
9 years ago
Czy w masowej produkcji pcb odzyskuje siię wytrawioną miedź? Czy z powrotem po jakimś procesie chemicznym jest wykorzystywana do produkcji nowych laminatów?
W dniu czwartek, 6 listopada 2014 23:59:07 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
Pewno się odzyskuje bo teraz odzyskuje się wszystko. Po odzyskaniu, przetopieniu, elektrolizie i pewno jeszcze kilku operacjach bez problemu da się zrobić laminat.
W dniu 2014-11-06 23:59, Marek pisze:
Pewnie że tak, przecież to drogi metal.
W skutek wytrawienia powstaje -ek miedzi lub -an miedzi. W odpowiednim procesie, np. pirolizie odzyska się miedź z powrotem.
W dniu 2014-11-06 o 23:59, Marek pisze:
A dlaczego akurat do produkcji laminatów, a nie do produkcji drutu czy rurek lub kolanek z miedzi?
Dnia Thu, 6 Nov 2014 15:09:25 -0800 (PST), Zachariasz Dorożyński
Ale po co odzyskiwac i przetapiac ? Jesli to siarczan, to do elektrolizera :-)
J.
W dniu piątek, 7 listopada 2014 01:51:35 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Kąpiel jest nośnikiem. Anoda jest potrzebna. Wydawało mi się ze wiesz wszystko. Wydawało mi się.
W dniu 2014-11-06 23:59, Marek pisze:
Dawno, dawno temu, jeszcze w czasach studenckich, pracowałem "na saksach" w niemieckiej firmie robiącej PCB ekologiczną technologią. Używali półuncjowego laminatu, trawili H2SO4 + H2O2. Po trawieniu roztwór chłodziło się, wypadały piękne kryształy siarczanu miedzi. Roztwór zlewało się znad kryształów, regenerowało dodając kwas (podobno ze starych akumulatorów) i perhydrol (to było moje zadanie, trzeba było oznaczyć stężenie kwasu i nadtlenku i dodać odpowiednie ilości regeneratorów) oraz tajemniczy stabilizator (później okazał się mniej tajemniczy). Siarczan miedzi oddawaliśmy do oddziału elektrolizy, gdzie były robione przelotki i pogrubienie warstwy miedzi do jednej uncji. Jeśli zależy Ci na szczegółach, mogę pogrzebać w starych papierach, powinienem to mieć. Technologia rzeczywiście była bezodpadowa, ale trzeba było bardzo dokładnie trzymać reżimy temperatury, czasu i stężeń roztworu trawiącego.
P.P.
Zachariasz Dorożyński pisze:
Nie. Kąpiel jest źródłem materiału osadzanego. Ewentualna anoda miedziana jest źródłem uzupełniającym skład kąpieli. Ale nie jest konieczna - w elektrolizie prowadzonej w celu odzyskania metalu stosuje się anody niereaktywne. To jednak ty nie wiesz wszystkiego
Mario pisze:
Bo żeby z miedzi elektrolitycznej wyprodukować kolanko to trzeba te miedź wtórnie zanieczyścić. Elektrolityczna jest zbyt czysta i przez to zbyt miękka - armaturę miedziana produkuje się z tzw. miedzi czarnej - czyli z czysto hutniczego procesu. Zawracanie elektrorafinowanej miedzi do stanu miedzi czarnej nie ma sensu ekonomicznego- odzyskiwana z trawienia idzie tam gdzie potrzebna jest elektrorafinowana, kolanka robi się z tańszej miedzi czarnej.
W dniu 2014-11-07 o 11:43, Piotr Gałka pisze:
Jak możesz w ogóle takie pomysły rzucać? Z recyklingu? ;)
Pozdrawiam
DD
W dniu 2014-11-07 12:04, Dariusz Dorochowicz pisze:
To nie byłby recycling, tylko pozyskiwanie miedzi wyłącznie z płytek do hajendowego sprzętu, do produkcji kabli mających z tym sprzętem współpracować. Co oczywiście zapewni całkowitą zgodność wszelkich parametrów i jeszcze lepszą jakość dźwięku :)
Eee, to wszytko jakaś elektronika, kto wie, czy to nie leżało koło wzmacniacza klasy D. Fuj!
Ja proponuję użyć miedzi z recyklingu mosiężnych instrumentów, wyłącznie z najlepszych orkiestr symfonicznych świata.
pzdr bartekltg
użytkownik Marek napisał:
Tak.
Folie miedziana robili osadzajac galwanicznie na bebnie stalowym, dzieki temu folia z jednej strony jest gladka a z drugiej ma rozwinieta powierzchnie ktora ma lepsza przyczepnosc do epoksydu.
nie chce mi sie ciachnac linka:
W dniu piątek, 7 listopada 2014 16:44:29 UTC+1 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:
Gdzieś czytałem że współcześnie laminaty robi się osadzając miedz na nieprzewodzącym podłożu. Uniknięto w ten sposób klejenia i uzyskano lepszą przyczepność. Pamiętam laminaty z foli i płytek chyba bakelitowych. Próba wylutowania elementu prawie zawsze kończyła się odklejeniem ścieżki. Metoda osadzania bezpośredniego ma tą zaletę że można zrobić laminat na praktycznie każdym podłożu.
Piotr Gałka pisze:
Dla audiofilów to z miedzi rafinowanej próżniowo a nie z jakiejś w niekontrolowany sposób utlenionej!
Paweł Pawłowicz pisze:
Kwas karo faktycznie jest łatwy w odzysku, regeneracja śmiesznie prosta. Niestety kwas karo bąbelkuje podczas trawienia - a to w pewnych zastosowaniach wada, kąpiele bąbelkujące nie dają dobrej krawędzi ścieżki. Najlepszą daje chlorek żelaza z moderatorami - tyle ze paskudzi wszystko dookoła, regeneracja jest trudna i prowadzi do produkcji kolejnych ilości chlorku...
snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Ale to w laminatach ogólnego stosowania. W laminatach w.cz. a zwłaszcza mikrofalowych obie strony folii są walcowane dosyć starannie - zmniejsza to tłumienie sygnałów w układach mikropaskowych ale lutowanie takich laminatów wymaga nieźle wyćwiczonej ręki - miedź bardzo łatwo odparzyć.
W dniu 2014-11-07 19:16, Dariusz K. Ładziak pisze:
Ja czekam, kiedy się pojawią audiofilskie kable izolowane olejowanym papierem z audiofilskimi sprężareczkami do oleju na super-audiofilski olej w cenie 1000 PLN/cm3.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.