gołębi, projekt początkujące

Zaraz zapuszczę im tą muzyczkę :-)

Reply to
Maciej Tokarz
Loading thread data ...

W dniu 2011-07-19 09:08, Maciej Tokarz pisze:

Zdaje się, że transmisja odbywa się w tych GPS/GPRS Trackerach przez sms-a. Ciut kiepsko, bowiem w moich zastosowaniach opieram się na Web Serwisach.

Reply to
Maciej Tokarz

Efekt żaden :-( Gołąb siedział na balustradzie skubiąc pióra i wsłuchując się w odgłosy: jastrzębia gołębiarza, myszołowa i sowy. Być może dlatego, że dźwięk dochodził z wewnątrz mieszkania. Spróbuję wystawić głośnik na balkon. Oby tylko na nim nie uwiły sobie gniazda :-)

Reply to
Maciej Tokarz

Użytkownik "Maciej Tokarz" snipped-for-privacy@my-poi.pl napisał w wiadomości news:j03bqk$l02$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Albo co gorsze kupy nie strzelil LOL

Reply to
Waldek

DJ Maciej Tokarz napisał:

Ostrzegałem, że można trafić na audiofila, którego byle co nie bierze.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Maciej Tokarz napisał:

Miałem na myśli nie gotowe trackery, tylko OEMowe moduły, które można sobie oprogramować wedle własnego uznania. Mogą jeszcze na przykład transmitować zdjęcia z kamery albo co tam im się podłączy. Może lepiej zająć się czymś takim, zamiast gruchać z gołąbkami.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Dnia 19-07-2011 o 11:44:47 Jarosław Sokołowski snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał(a):

Nie, one są 'miastowe' i po prostu nie znają drapieżników i dlatego im te odgłosy z niczym się nie kojarzą. Dla autora, na Wawelu widziałem zabezpieczone portale cieniutką siateczką plastikową.

Reply to
janusz_kk1

Pan janusz_kk1 napisał:

Wbrew pozorom jest całkiem sporo miastowych drapieżników. A że te co się sprzedały firmom nagraniowym robią słabe wrażenie, to inna sprawa.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Jest to bardzo interesujące o czym piszesz... Takie urządzenie było by kapitalnym uzupełnieniem mojego projektu.

Reply to
Maciej Tokarz

Użytkownik "Maciej Tokarz" snipped-for-privacy@my-poi.pl napisał w wiadomości news:j03bqk$l02$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Spróbuj kniazienie zająca.

formatting link

Reply to
yabba

Pan Maciej Tokarz napisał:

No to trzeba usiąść i sobie zrobić. Dobrze nadają się do tego moduły firmy Telit -- mają w sobie interpreter języka Python, więc w praktyce wystarczy toto podłączyć do prądu. Oczywiście należy też wysłuchać również rad innych biegłych, którzy będą twierdzić, że programowanie w sympatycznym Pythonie na mocnym systemie, to strata czasu, a poza tym lepiej kupić tańszy moduł, do niego dołożyć mikrokontroler za dychę przylutowany do własnoręcznie zaprojektowanej i wykonanej za pomocą żelazka płytki montażowej.

Reply to
Jarosław Sokołowski

yabba napisał:

To jest jakiś pomysł. Powinien zadziałać efekt zaskoczenia. Leci taki gołąb, już ma siadać na parapecie, a tu nagle uruchamia się system. Gołąb myśli "co tu kurna na siódmum piętrze robi zając" i nawet nie zauważa, jak wali dziobem w ścianę.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

:-)

Zając w opałach najmniejszego wrażenia również nie zrobił. Trzeba poszukać informacji o miastowych drapieżcach zagrażających gołębiom.

Reply to
Maciej Tokarz

Pan Maciej Tokarz napisał:

Nie, to nic nie da. Lęk przed dźwiękiem wydawanym przez drapieżcę nie jest instynktowny, tylko wyuczony. Dlatego może zadziałać na populację europejskich wędrownych szpaków, a ptaki amerykańskie czy australijskie tego samego głosu się nie przestraszą. Miejskie gołębie nie wędrują daleko, nie słuchają ptasiego radia, nie oglądają telewizji, nie czytają o napaściach w tabloidach. Gołąb wrocławski boi się czego innego niż gołąb krakowski czy warszawski. Może gdyby tak nagrać lokalnego żula, co chodzi z procą za ptakami. Albo samemu próbować wytworzyć w nich odruch Pawłowa -- puszczać im cokolwiek i jednocześnie walić ścierą w parapet. Po pewnym czasie być może wystarczy sam głos.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2011-07-19 19:33, Jarosław Sokołowski pisze:

Po zagłębieniu się w temat wychodzi na to, że gołębie w mieście niestety nie posiadają naturalnych wrogów. Stąd ich obojętność na odgłosy wszelakich drapieżców. W miastach gdzie stanowią problem najmuje się sokolnika i praktycznie jest to jedyny sposób na poradzenie sobie z nimi. Sokoła trzymać nie będę, zatem pozostanie zmienić temat pierwszego projektu na: Transponder GPS/GPRS.

Dziękuję za sympatyczną dyskusję i trafne spostrzeżenia.

Reply to
Maciej Tokarz

Dnia 19-07-2011 o 15:07:04 Jarosław Sokołowski snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał(a):

No pewnie tak, ale te Maćkowe nie boją się niczego jak można wyczytać w innej części wątku.

Reply to
janusz_kk1

Pan Maciej Tokarz napisał:

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Z zasięgiem sieci GSM na Mazurach bywa różnie, wskazane jest zapewnienie dodatkowego transportu pakietów, gdy będą problemy z GPRS. Może warto zapoznać się z RFC-1149 i RFC-2549 i wykorzystać elementy pozostałe po poprzednim projekcie.

formatting link

Ja również dziękuję.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan janusz_kk1 napisał:

To jest zbyt duże uproszczenie. Nie chodzi o to, czy gołębie boją się drapieżników czy nie. Bo boją się, to jest fakt. Chodzi o odruch warunkowy (lub bezwarunkowy) wywołany wrażeniami słuchowymi. Tego odruchu miejskie gołębie nie mają. Ale przed prawdziwym atakującym jastrzębiem (czy innym szponiastym zwierzem) będą spierniczać.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "Maciej Tokarz" snipped-for-privacy@my-poi.pl napisał w wiadomości news:j04k8j$vmi$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

W to predzej wchodza lotniska. Miasta chetniej w karme antykoncepcyjna, chyba takowa podawano nawet okresowo w Krakowie.

No mowilem na poczatku, wyprobuj jeszcze cyber-kota, lub rozwiazania ekstremalne typu high voltage, ew. miotacz plomieni (zamiast prysznica) LOL

Pozdrawiam

Reply to
Waldek

Pan Waldek napisał:

To odwrotnie niż w Usenecie -- tu można się spodziewać pożywki koncepcyjnej.

Polecana wcześniej firma od kolczastych jeżyków oferuje również rozwiązania high voltage (5kV), więc nie takie to znowu ekstremalne.

Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.