Obciążenie baterii

Witam,

jaki w przybliżeniu maksymalnie prąd można pobierać z ogniwa NiMH R6 2,4Ah, by jeszcze mieścić się w ramach jego normalnego zakresu pracy? Konkretnie mam na myśli zestaw złożony z 2 połączonych równolegle bloków po 6 ogniw szeregowo, który ma zasilać stepdowna-spawarkę ;-) dającego 3,3V. Da się z takiego zestawu pociągnąć ze 2A przez sensowny czas, tj. w okolicach co najmniej godziny?

Mogę też dać 12 ogniw szeregowo, tylko nie wiem, czy tak będzie lepiej -- musiałbym wówczas mieć wysokosprawne stepdowny z 12..20V (jak się włoży zwykłe baterie) na 12V, 3,3V oraz 1,2V. Czy są jakieś godne polecenia przetwornice, które potrafią działać w takich warunkach, tj. z wypełnieniem sięgającym

100%?

A jak wygląda obecnie sprawa dostępnych alternatywnych źródeł zasilania, bo może w złą stronę kombinuję? Potrzebuję ładowalnego źródła potrafiącego dać do 20W przez godzinę, które będzie zajmowało miejce nie większe niż 12xR6 i o rozsądnej masie, przy napięciu co najmniej 3,3V. Baterie litowe z komórek mają małe pojemności i są drogie, o ogniwach do notebooków nic nie wiem, akumulatory ołowiowe są za duże i za ciężkie, a kawałka plutonu kupić się nie da... ;-(

Pozdrawiam Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski
Loading thread data ...

Użytkownik "Piotr Wyderski" snipped-for-privacy@mothers.against.spam-ii.uni.wroc.pl>

napisał w wiadomości news:en6mtq$mcm$ snipped-for-privacy@news.dialog.net.pl...

Pojemność 2,4Ah to przecież pojemność ogniwa przy rozładowaniu prądem 0,1C więc przez 10godz można brać prąd 240mA. Przy większych prądach pojemność maleje, można to znależć w danych danego ogniwa, lub nawet dowolnego - oczywiście wtedy wyniki będą przybliżone.

Konkretnie

dlaczego tak pod górkę?

3 *1,2V = 3,6V -> napięcie pakietu 3,6V-3,3V = 0,3V -> spadek napięcia na stabilizatorze analogowym 0,3V * 2A=0,6W -> strata mocy na stabilizatorze 3,6V * 2A = 7,2W -> moc całkowita z tego sprawność wychodzi 91%, na impulsowym stabilizatorze trzeba się zdrowo pomęczyć.

Zakładając pojemność ogniwa 1000mAh teoretycznie wystarczy podwójne zestawienie czyli wszystkiego 6 ogniw. Uwzględniając zmniejszenie pojemności przy prądach ~2A pewnie wyjdzie 9 ogniw.

20W i 3,3V to jest tylko 6A czyli 6Ah, w praktyce 8-10Ah (pewnie przy NiCd "wytrzyma" mniejsza pojemność - poszukaj o akumulatorach do modeli latających).

ale mają największą gęstość energii - nic za darmo.

trzeba byłoby przeliczyć czy 10Ah kwasowego jest mniejszy od 18 paluszków R6.

Desoft

Reply to
Desoft
[...]

Jasne. Ale napięcie na 3 akumulatorka wynosi od 4.5V (koniec ładowania) do 2.7V (pełne i bezpieczne rozładowanie). 3.6V jest tylko przez małą chwilę.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

weż jeszcze pod uwagę częstą wymianę tak użytkowanych akumulatorkow...dadzą one co prawda te 2 A ale tylko na krotko bo spada ich sprawność pozatym nie śą przystosowane w takich warunkach do takiego obciązenia...mimo wszystko zastanów się nad żelowym akumulatorem olowiowym i on nie jest znowu taki ciężki przy 20 Ah i bedzie miał korzystniejsze warunki pracy

Reply to
dziad_ek

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

Przez małą chwilę będzie 4,5V przy 1A długo będzie trzymać 1,3-1,2V

Trzeba to wszystko poprzeliczać, bo "na oko" to wychodzi że najlepszy byłby w tym miejscu żelowy. Te "duże" pojemności NiMH wcale nie są takie duże.

1000mAh to chyba najbardziej odpowiednia pojemność, a w takim przypadku prąd się rozłoży. Żeby tutaj wybrać trzeba dużo rachunków i wynik pokaże co i jak.

Desoft

Reply to
Desoft

To napięcie się zmienia w dość dużych granicach, a ja potrzebuję stabilizowanego do zasilania cyfrówki.

2A ma być przy baterii 7,2V, cyfrówka znacznie więcej pociągnie, np. same RAMy to 1350 mA...

Właśnie stąd się wzięło pytanie -- modelarze według swoich opisów ciągną jakieś dzikie prądy z baterii ogniw wyglądających na dość zwyczajne akumulatory NiMH/NiCd, tylko lepszych producentów.

Ale one ledwo przekraczają 1000 mAh. Ktoś tu kiedyś sugerował ogniwa z laptopów, ale nie wiem nic o ich _rzeczywistych_ parametrach.

Tylko mnie oprócz wyniku teoretycznego interesuje sprawa bardzo praktyczna, a mianowicie zakup takiego akumulatora. To, że NASA potrafi go zrobić jest mało pocieszające. ;-)

Pozdrawiam Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

witam

sprawdz ten link

formatting link
tam zasilacz swiecy zarowej do silnikow modelarskich - prad okolo

2A napiecie troche za male ale mozna zmienic wartosc rezystora 180k (ten z gwiazdka) i dostosowac do potrzebnego napiecia. serdecznie pozdrawiam rafcio321

Piotr Wyderski napisał(a):

Reply to
rafal
[...]

Pojemność rzędu 2Ah z ogniwa 18650 to norma. No i zachowują się przyzwoicie przy połączeniu równoległym.

Ja niezmiennie w takiej sytuacji polecam przetwornicę... step-up - dopóki napięcie na wyjściu nie przekracza 3.3V (czyli wejściowe minus spadek napięcia na dławiku i diodzie) - przetwornica odpoczywa. Rusza dopiero przy spadku napięcia na wyjściu poniżej 3.3V. Dość dobrze sprawuje się w tym układzie stary MC34063 z dodatkowym tranzystorem NPN.

Przy maksymalnie naładowanym LiIon (4.2V) na wyjściu masz ok. 3.6V - tyle elektronika powinna wytrzymać przez pierwsze sekundy pracy.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dnia 31 Dec 2006 08:14:30 -0800, dziad snipped-for-privacy@o2.pl napisał(a):

Wiesz... Jeśli dobrze kojarzę urządzenie gdzie Piotr chce użyć te akumulatorki to aku żelowe 20Ah będzie zdecydowanie za duże i za ciężkie ;-) Pozdrawiam Bad Worm

Reply to
badworm

Dnia Sun, 31 Dec 2006 18:32:27 +0100, Piotr Wyderski napisał(a):

Oni stosują jakieś specjalne serie, o zwiększonej wydajności(przynajmniej jeśli chodzi o NiMH) - MDz wspominał o takowych w artykule na temat akumulatorów w EP.

Kup jakąś baterię z notebooka z padniętą elektroniką i się pobaw :-) Ze zdobycznej baterii z 8 ogniwami 18650, która przeleżała od momentu ostatniego ładowania z rok-dwa, udało mi się odzyskać 4 ogniwa(2 zestawy po

2 ogniwa połączone równolegle), które mają w tej chwili pojemność w granicach 3Ah na parę - mierzone przy prądzie rozładowania ok. 400-500mA. Być może faktyczna pojemność jest większa - rozładowywałem metodą "na oko" i nie chciałem ryzykować ubicia ogniw. Nominalnie ogniwa te miały 1,6Ah pojemności(każde z osobna - tak wynikało z pojemności całkowitej baterii) więc po tak długim okresie leżakowania są w całkiem niezłym stanie :) Co prawda pozostałe cztery się tylko do śmieci nadawały ale za coś za coś.

Pozdrawiam noworocznie Bad Worm

PS. Raporty doszły? ;-)

Reply to
badworm

Zdecydowanie dobrze kojarzysz. ;-) Pół roku nic przy nim nie robiłem, bo nie miałem czasu, ale chcę wznowić przerwane pomysły.

Rozmiary są z zasadzie z grubsza ustalone, więc to masa jest głównym problemem. Inna sprawa, że faktycznie nie widziałem jeszcze dostatecznie cienkiego aku ołowiowego.

Dobrej zabawy! :-) Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

No to rzeczywiście trzeba będzie poeksperymenować.

_Ja_ sobie nie wyobrażam konstrukcji step-up na prądy wejściowe rzędu kilku amperów. Nie moja liga. Mam nieco doświadczenia w sprawie step-down o wysokim prądzie wyjściowym (tzn. ~10A), w sporej części zdobytego dzięki Twojej pomocy, i tylko na tym mogę bazować.

Ale to jakoś... nie po krasnoludzku... :-/

Pozdrawiam Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

ze starej mojej wiedzy to modelarze stosowali akumulatory (czy ogniwa?)srebrowo-cynkowe majace dobrą przeciązalność...natomiast jak sie upierasz przy NiMh to weź jednak pod uwagę to,że rozmiar R6 ma raczej małą wydajność prądową i szybko będziesz musiał je wymieniać...ponadto powinny koniecznie być selekcjonowane na równe parametry...może zastanowisz się wobec tego nad zastosowaniem ogniw litowych?co prawda nie dadzą się ładować, ale są serie pozwalające na naprawdę duze pobory pradu i mają lepszy przelicznik Ah/kg

Reply to
dziad_ek

Witaj!

Na codzień jako "moje uniwersalne przenośne źródło zasilające" używam dwóch akumulatorów LiPoly od kamer Sony typ NP-F960 o pojemności 6500 mAh (@

7.2V). (coś w tym stylu:
formatting link
Używałem ich w bardzo różnych warunkach i bez problemu znosiły rozładowywanie w przeciągu jednej godziny. Ładunek jaki oddaje akumulator przy tak wysokim prądzie też znacząco nie odbiegał od tego co wynika z pojemności. Napięcie też ładnie trzyma.

W środku 6 akumulatorów LiPoly z wyglądu takich jak w notebook'ach połączone w dwa pakiety (szeregowo) po 3 akumulatory równolegle. Do tego elektronika kontrolująca akumulator na ATMega8.

pzdr mk

Reply to
mk

Rozmiary 70x38x20... :-) Hm, to się zapowiada bardzo obiecująco -- dalsze przeszukanie Allegro pokazuje nawet modele o deklarowanej pojemności 7,1Ah.

Skoro tak, to chyba warto spróbować. Serdeczne dzięki, chyba mi definitywnie rozwiązałeś problem. :-)

A co ona dokładnie robi? Zajmuje się tylko pomiarem zużycia, czy jakiś gotowy kawałek ładowarki też w tym siedzi?

Pozdrawiam Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

Ale tu się chyba pomylił z tymi rozmiarami... Bo takie rozmiary mają dwa ogniwa 18650 a rysunek wskazuje na akumulator złożony z 6 ogniw...

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Temu Allegrowiczowi coś się ostatni wymiar pomerdał... bo wynosi on 60 mm, a nie 20 mm; pozostałe Okay.

Można nabyć, zmierzyć i w razie rażącej niezgodności zwrócić... Ceny są... bardzo atrakcyjne. Jeśli ten akumulator ma chociażby 5000 mAh to i tak IMHO warto. Można zasiągnąć języka u Allegrowiczów którzy już zakupili, bo sporo nich.

Zadanie elektroniki to m. in. zabezpieczenie nadprądowe (po wykryciu zwarcia płynie znikomy prąd).

Kamery Sony są takie sprytne, że odmawiają współpracy po ordynarnym podłączeniu napięcia pod zaciski zasilające. Akumulator ma dedykowany styk odpowiedzialny za komunikację, informujący kamerę, że podłączony został akumulator oryginalny (jak widać podróbki i tak się pojawiły). Oprócz tego przekazywane są dane o aktualnym zasobie energii zawartej w akumulatorze (mikroprocesor odpowiada więc za obliczanie pojemności i komunikację). Co do komunikacji, niestety nie udało mi się znaleźć szczegółów, poza tym, że jest to "propertialy interface". Szukałem po internecie z rok temu - sporo osób było zainteresowanych tematem, ale rozwiązania nie było.

Jeśli chodzi o ładowarkę to nie ma jej wbudowanej (chyba, że jakiś sygnalizator końca ładowania przez ten nieznany interface; mam nieoryginalną ładowarkę do tego akumulatora - nie korzysta ona z pinu komunikacyjnego - ot ordynarna aplikacja MC34063).

Na plus dla tego akumulatora można dodać wygodne złącza zasilające: ot ok. 3 mm dziurki. Są takie tulejki zaciskowe do zakańczania kabli (poprzez zagniecenie) - rozmiar 2,5 mm. Pasują jakby zostały do tego akumulatora stworzone (ale nie należy nich na kablu zagniatać, lecz kabel zalutować). Przy wysokich prądach nie jeden już przeklnął koszyczki na paluszki...

Skoro już tyle napisałem, to napiszę jeszcze, że aku LiJon samoistnie z czasem tracą na pojemności (przy zakupie koniecznie sprawdzić wiek akumulatora), zwłaszcza w podwyższonych temperaturach. Ponadto, szczególnie gdy usunąć płytkę z zabezpieczeniami, należy z nimi uważać: wydajność spora, więc o pożar łatwo, a płonący aku LiJon dostarcza wrażeń niczym noworoczne fajerwerki...

pzdr mk

Reply to
mk

Chyba masz rację:

formatting link
czyli raczej 7x6x4 cm, więc porównywalnie do 2 koszyczków

6xR6 "na sztorc". Ale dalej mi sie ten pomysł bardzo podoba. :-)

Pozdrawiam Pior Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

Tylko skoro one są na 18650, to jeszcze zostaje m.in. taka opcja:

formatting link
co daje znacznie większe możliwości zbudowania zestawu o optymalnym kształcie.

Pozdrawiam Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

Mi się nie podoba cena jedynie. Bo az takiej pojemności nie potrzebujesz. Dwa ogniwa 18650 kupisz na Alledrogo za ok. 40 PLN.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.