Nowy polski procesor

Loading thread data ...

Pan DJ napisał:

A dlaczego by mi miały przeszkadzać? Gdybym się bał o moje informacje na nieużywanych sektorach, to bym sobie zainstalował coś, co je zapełnia danymi z /dev/random zaraz po zwolnieniu (no ale przecież te dane, to też śmieci, więc sam nie wiem...).

Ja po prostu nie wiem co to jest ten .thumbs.db. Z takim plikiem się (chyba) nie spotkałem. I nie jestem go ciekaw.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 11.03.2013 13:20, J.F pisze:

Nie była, bo jak jakiś program nie chciał oddać czasu procka po dobroci, to nie można było go do tego zmusić.

Reply to
Zbych

Pan J.F napisał:

W miarę była, ale niezbyt prawdziwa. W założeniu coś jak w MacOS, może trochę lepiej zrobione (dało sie pokazać bluescreen).

Wszyscy klęli, ale jednak postęp był duży.

To raczej zasługa proggemu, nie OS (pomysł z dzieleniem obrazu na kafelki i swapowaniem nieużywanych jest naprawdę dobry).

To akurat zostało -- procesor, to zwykły Intel, pamięć -- zwykły DDR, ale kości przylutowane do SIMMa o trochę innych stykach, a przez to kilka razy droższa.

Teraz sobie przestali chwalić, bo programy wychodzą z opóźnieniem w stosunku do wersji PC, albo nie wychodzą wcale. I działają wolniej (porównanie na tym samym sprzęcie). Nie wiem, czy jest jakiś ważny soft, który teraz ma wersje Mac, a nie ma PC. Nic mi do głowy nie przychodzi (może Final Cut?).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan J.F napisał:

Nie mam windy, ale czasem dostaję jakieś pliki na patyk. Nie przypominam sobie takiego pliku (co nie znaczy, że go nie bywa). Może robi go tylko w określonych sytuacjach? Bo MacOS X te swoje śmieci ładuje zawsze, chyba nawet jak się niczego nie zapisuje na tym nośniku.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan DJ napisał:

Nie, chodzi o to, że się wykrzaczał kilka razy dziennie. Póki miał względnie mały dysk, to poza utratą aktualnej pracy po wciśnieciu guziczka, innych nieszczęść nie było. Nowy duzy dysk (od Apple) już tych ciągłych padów nie przetrzymał. Ople też tak mają z dyskami? Nie wiedziałem. W każdym razie będe uważał.

Pomysli, pomysli. Wczoraj i dzisiaj opisano tu dwa przypadki robienia backupów (jeden z tych dysków, co go zepsuł instalator i musiałem go kopiować ręcznie przez "cp -R" miał na sobie dane z Time Machine).

Nie, nie każdego. Backupy robi sie po to by [1] zabezpieczyć się przed własnym gapiostwem (napiszę se "rm -R") oraz [2] na wypadek awarii dysku. Żeby system sam z siebie tak dokumentnie zrypał dane, to już mistrzostwo. Wcale nie jest to powszechne zjawisko.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Będzie raportowała ilość piwa znajomym, żeby wiedzieli czy zrobić mi nalot wieczorem w celu wychylenia całego zapasu? ;)

Reply to
DJ

linuxa? tam wszystkie file-managery są na tyle rozwinięte, że pozwalają na ukrycie plików dot.cośtam. Nie denerwuje Cię kupa dot-plików we własnym ~/

Miniaturki w katalogach z obrazkami. Generuje chyba przy wyświetleniu zawartosci katalogu w jakimśtam trybie.

Zawsze coś zapisuje. Chociażby .DS_Store Taki urok.

Reply to
DJ

To teraz jeszcze sprawdź czy cp konsolowe jest resources-aware.

Na wypadek każdej utraty danych. Pożar/powódź/kradzież/wirus/przepięcia/cokolwiek.

Reply to
DJ

a z kropką z przodu, czy bez?

Reply to
DJ

W sensie czy nie wywołuje zdenerwowania takiego jak ._MACOSX .DS_Store ?

Reply to
DJ

Am 11.03.13 13:53, schrieb J.F:

nawet na 386. Multitasking wymagal wspolpracy ze strony programow. Jak ktorys czasu procesora nie chcial oddac, to byl pech...

formatting link
Wielozadaniowosc z wywlaszczaniem byla w WinNT i od win95.

Reply to
Michal Schulz

Pan DJ napisał:

Nie, nie denerwuje. One są mi potrzebne. Mnie w ogóle nie denerwuje to, że widzę pliki w katalogu, ale to, że coś je zapisuje bez pytania i to zupełnie niepotrzebnie.

Widać nie miałem pendrajwów z obrzakami z windowsa. Ale ten plik, z tego co czytam, przynajmniej czemuś służy. Natomiast Mac OS śmieci mi kilkoma

*pustymi* katalogami.

Toć od początku piszę, że zbyt uroczy, to on nie jest.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan DJ napisał:

Nie.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan DJ napisał:

Konsolowe cp pochodziło z systemu i spełniło swoje zadanie. W ogóle pod konsolą wszystko działało, tylko GUI się zbiesiło.

Ale robić backup 6TB danych przed inastalcją nowego systemu *na innym* dysku tylko dlatego, że w czasie instalacji może się zdażyć pożar, przepięcie, przyjść złodziej lub cokolwiek? To jednak by była paranoja.

Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.