Nowy polski procesor

No a czemu nie - jak lecieli (podobno) na Księżyc, to mieli chyba gorszy sprzęt :)

Ja do swojej 130XE podorabiałem interfejsy różne, to pewnie i jakiś sterownik do odpalania pocisku by można :)

Reply to
sundayman
Loading thread data ...

W dniu 2013-03-11 01:05, sundayman pisze:

A mógłbyś porównać ile aplikacji zainstalowałeś/odinstalowałeś na windzie i na OSX?

Mam 7 chyba ze dwa lata i jestem nieszczęśliwy. Może gdybym używał MS Office i OE to byłbym zadowolony. A muszę mieć dużo softu inżynierskiego i developerskiego z elektroniki i automatyki. W porównaniu do XP to 7 jest porażką. Jako admin nie mam dostępu do wielu folderów. Nie tylko ja. Instalatory instalują soft w foldery w których potem program nie ma praw do czytania plików (na przykład bibliotek). Niektóre programu muszę instalować w maszynie wirtualnej. A jeszcze nadchodzi katastrofa w postaci 8 :)

Reply to
Mario

A ty liczysz takie rzeczy ? Nie chodzi o to, czy 5, czy 500. Pewnie na PC więcej, ale na Apple też niemało.

Ja mam XP też na 2 pc, ale na tym , na którym robię najwięcej - to właśnie "7". Korzystam z EDA, i piszę programy (głównie w .net, i na mikrokontrolery) - i na razie nie miałem problemów istotnych. Pewnie do czasu...

Co do "8" - to przyznaję, nie korzystałem na razie. Zostałem mocno zniechęcony tymi kafelkami, ale może to po prostu złe doświadczenia z przeszłości tak się odbijają :) Ale też to właśnie pokazuje różnice makowo/pc - userzy OSX wyczekują zazwyczaj niecierpliwie na nową wersję, bo wiadomo, że będzie lepsza i fajniejsza. Nie ma tak, że nie wiadomo co to będzie, i czy się do czegoś nada. No jednak koncepcja Stefana miała tu coś do rzeczy...

Reply to
sundayman

W dniu 2013-03-11 00:58, sundayman pisze:

I nie uważasz tego za wadę? System jest ograniczony do tylko pewnych zdefiniowanych przez dostawce zadań.

Wadą PC było to, że nie ich aplikacje multimedialne nie były tak dobre jak macowe a nie uznałeś za wadę maców tego że nie było na nie żadnych programów typu eda :)

Ale izolują też usera od innych zastosowań niż te na które dał zgodę sam guru. Niezależni deweloperzy nie mają łatwo.

Reply to
Mario

W dniu 11.03.2013 00:58, sundayman pisze:

Jest Eagle pod OSX.

Pozdrawiam,

Reply to
Michał Smolnik

Am 10.03.13 16:42, schrieb sundayman:

Na pewno tak :)

X=USR(ADR("..."))

Najzabawniej bylo potem przepisywac te programiki semigrafika w tekscie z gazet... ;)

Reply to
Michal Schulz

A nawet jeszcze wcześniej, jak nie miał X na końcu, kiedy był 7,8,9 :)))

Reply to
DJ

Tia. Brak komunikatów dopracowali do perfekcji. Jakieś czas temu kolega fan apple, po cichu (zebu nikt nie słyszał) poprosił mnie o pomoc bo jego osx przestał widzieć zewnętrzny dysk backupowy 1.5TB. Dysk używał z jakaś ichnia aplikacją do backupowania całego systemu (nazwy nie pomnę). Efekt był taki, że po podłączeniu dysku nic się "nie działo" w systemie i dysk nie był "widoczny" aczkolwiek dysk zdradzał jakaś aktywność migając sobie diodą. Tknięty przeczuciem odpalilem na konsoli top'a. Cóż widzę? Głównie fsck ;). Poradziłem koledze żeby po prostu cierpliwie czekał aż ten fsck się skończy. System poprzez guja żadnych komunikatów typu "sprawdzanie dysku, proszę czekać" nie dawał, więc kolega po kilku minutach braku widoczności dysku po prostu go odłączał. Jak mu poradzilem, żeby cierpliwie poczekał to tak zrobił, okazało się że fsck potrzebował 14 godz (!!) na sprawdzenie, dopiero po tym czasie dysk się pojawił. Także brak komunikatów w osx to niezły hardcore, szczególnie dla usera który nie wie co to top lub konsola.

Reply to
Marek

A sprawdź w specyfikacji urządzenia czy nie ma dostępnego przełączania na wyższy speed.

2400/4800 to zwykle prędkość startowa
Reply to
DJ

System - nie. Raczej dostępność aplikacji. Absolutnie wada to nie jest. Pralka jest ograniczona do prania, samochód do jeżdżenia, lutownica do lutowania. Nikt nie zamierza pomstować że odkurzacz kawy nie parzy, a pralka nie pokazuje meczu z kablówki.

A multi-purpose personal computer nie może być postrzegany jako all-purpose.

Reply to
DJ

Bo pchasz FATy, to masz za swoje ;) Pliki makowe mają jeszcze resource forks. Jakbyś wkładał dyski sformatowane w makowym filesystemie, to byś tych katalogów nie miał.

Kulturalne znane mi file managery w rozmaitych systemach nie pokazują domyślnie userowi itemów zaczynających się od kropki. Chyba że ten sam sobie taką opcję załączy.

A mnie na przykład denerwuje marmolada z wndzianym .thumbs.db Po-co-mi-to?

Reply to
DJ

sundayman napisał:

To wiele mówi o userach OSX, z których wielu omal się nie posika przy czekaniu z utęskineiniem na nową wersję, a nie o samym systemie. Ja kolejnych wesji X od siebie nie odróżniam, wyglądają tak samo. Zresztą wcale tego nie uważam za wadę. Ta "lepszość i fajniejszość", to chyba głównie usunięcie dostrzeżonych błędów. A jest ich wciąż sporo -- o czym świadczy choćby opisany wczoraj przeze mnie przypadek instalacji systemu (upgrade to nie było widzimisie usera, tylko konieczność wymuszona przez wymagania programu, który z wcześniejszym systemem nie chciał chodzić).

Reply to
Jarosław Sokołowski

True, true...

Dodatkowy plus - jest bardzo niewiele wirusów czy malwareu, w porównaniu z tym arsenałem gnieżdżącym się na windose. Nie ma potrzeby marnowania GHz zegara na mielenie rezydentnym antywirusem.

Reply to
DJ

sundayman napisał:

Nie porównuję tego z windą ani z czymkolwiek, po prostu stwierdzm fakt. Pod koniec swojej kariery ten OS miał wykrzaczalność na poziomie zupełnie nieakceptowalnym. U znajomych, nim wyzionął ostatniego ducha, zabrał ze sobą nazwy plików i katalogów z dysku kilkaset GB. Same pliki odzyskać się dało, ale program do naprawy dysków (za grube $$$) mógł im najwyżej nadać kolejne numery. Takie puzzle z dziesiątkami tysięcy obrazków. Fachmani od tego systemu później orzekli, że wprawdzie nikt nie zrobił ograniczenia na wielkość dysku, ale "przy tak dużych pojemnościach jest ryzyko utraty danych o plikach w chwili zawieszenia się systemu" (cytuję z pamięci). Chrzanię tę ich dodatkowa łatwość w obsłudze hardware (dysk był kupiony u autoryzowanego reselera Apple).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan DJ napisał:

Kupuje pendrajwa, wyjmuję z pudełka i pcham. Każdy makówkarz robi tak samo. Nie słyszałem, by któryś używał flaszek z innym systemem plików.

A jak się śmieci wrzuci do lasu (albo komus za płot), to ich nie widać.

Ja nawet nie-wiem-co-to-jest.

Reply to
Jarosław Sokołowski

A... o to chodzi... znajomym się zepsuł Opel, więc Ople mają nieakceptowalny poziom wykrzaczalności ;)))

A o backupach żaden user nie pomyśli. Po co, przecież wszystko dobrze mi działa. A potem płacz i zgrzytanie zębów, i jaki ten system be. Dotyczy to akurat każdego systemu.

Reply to
DJ

Pan J.F napisał:

Wylecieć, to może i wylatywał, o ile OS się wcześniej zorientował. Gorzej jak się zawiesił sam *program*. System po prostu nie mógł wtedy zrobić nic.

No bo Windows 95, to mimo wszystko była rwelacja. Nawet w Apple to przyznali i stwierdzili, że trzeba się brać do roboty. Szybko też zrozumieli, że w rozsądnym czasie sami niczego od zera nie napiszą i trzeba brac gotowca.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Nie każdy.

Ja używam co najmniej 6-7... i nie narzekam. w tym linuxowe, bsd,

Ale jakoś nie przeszkadzają Ci śmieci które na sektorach cięgle leżą po "wypróżnij kosz", bądź dowolnej innej metodzie ;P

Ciekawa ta windoza, czyli ukrywać własne śmieci za płotem umie jednak.

Reply to
DJ

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.