Pan Zbyszek napisał:
Pierwsza faktura jaką mi przysłali miała same opłaty stałe i zużycie gazu równe zero. Zapłaciłem, co miałem nie płacić. Nawet z niejaką radością.
Niczym nie blokowałem. Tylko miesiąc czy dwa wcześniej przyszli panowie, zdemontowali stary gazomierz i przykręcili ten właśnie. Jak zapytałem o co chodzi, to mi wyjaśnili, że mój poprzedni to był wyproukowany jeszcze za komuny, więc może kłamać. A ten nowy, to jest wiarygodny. Ja im o tym przypomniałem jak mi przysłali druga fakturę z danymi wyssanymi z palca. No i tu mnie zażyli z mańki i pokazali (tym samym paluchem chyba) punkt w regulaminie, który dopuszcza takie szacunkowe określenie zużycia. Tyle mnie ta historia nauczyła, że jak zima łagodna, to idę sprawdzić czy gazomierz się kręci. A do dziś nie mam pewności, czy oni mi tej podmianki nie zrobili po zapoznaniu sie z prognozami pogody.
Jarek