Nowa ustawa o oznaczeniu produktów - efektywno??

Pan PeJot napisał:

A jak się kształtuje spożycie *z* lodówek?

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski
Loading thread data ...

Zapewne chodzi o to:

formatting link
Faktycznie ustawa wchodzi w życie 1 lutego 2013.

Ale mam duże wątpliwości, czy dotyczy WSZYSTKICH urządzeń pobierających prąd.

Art 2 ustawy:

  1. Przepisy ustawy stosuje się do produktów wykorzystujących energię, dla których wymagania dotyczące sporządzania dokumentacji technicznej oraz stosowania etykiet i kart określają akty Komisji Europejskiej wydane na podstawie kompetencji delegowanych przez Parlament Europejski i Radę, zwane dalej „aktami delegowanymi”.
  2. Minister właściwy do spraw gospodarki ogłasza, w drodze obwieszczenia, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”, wykaz aktów delegowanych.

Nie znalazłem żadnego ogłoszenia Ministra Gospodarki w tym temacie.

W linku "Dyrektywy europejskie" na przywołanej stronie jest wykaz rozporządzeń UE dotyczących klimatyzatorów, telewizorów, pralek, lodówek i zmywarek. Te rozporządzenia są jawnie przywołane w ustawie (w części o przepisach zmienionych, dodano te rozporządzenia do ustawy o Inspekcji Handlowej).

Jak dla mnie (jeszcze) nie ma problemu. Chętnie bym się dowiedział na jakiej podstawie opierają się wypowiadający (np. tu:

formatting link
Jak będzie obwieszczenie Ministra Gospodarki, trzeba się będzie w nie wgłębić.

Pozdrowienia, MKi

Reply to
MKi

Dnia 02 Feb 2013 15:01:24 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ktoś wie ale odpowiedzi może udzielić dopiero w poniedziałek jak spojrzy w protokoły i tabliczki znamionowe paru transformatorów. Coś dla mocy rzędu 400-630kVA powinienem znaleźć.

Reply to
badworm

Masz na mysli DuPunta ? To amerykanska firma.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sat, 02 Feb 2013 18:48:20 +0100, PeJot napisał(a):

Jeśli byłoby o co walczyć to można zainwestować kilkadziesiąt zł w legalizowany jednofazowy licznik energii elektrycznej. Taki bardzej rozbudowany licznik z rejestracją mocy 15-minutowych i to nawet w 4 strefach to koszt około 200 zł. Program do odczytu danych jest darmowy, potrzeba tylko standardowego optozłącza IEC.

Reply to
badworm

badworm napisał:

Wymienić takiego grzmota, to nie takie hop-siup, do poniedziałku nie będę ruszał. W każdym razie z góry dziękuję i będę wdzięczny za informacje na temat każdego podobnego transformatora (także trochę mniejszych i większych

-- dla porównania).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Sam nie wiem, kto jest większym idiotą -- ci urzędnicy, czy ci, którzy głosują w wyborach.

Reply to
Robbo

Tak

Z francuzami kojarzyłem, BTW metody "francuskie", a kapitał...

Włodek

Reply to
invalid unparseable

Dnia Sat, 02 Feb 2013 17:43:13 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Naprawde ? urzednicy chyba nie moga byc tacy glupi ? :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sat, 02 Feb 2013 19:32:07 +0100, MKi napisał(a):

Warto sprawdzac powyzszy link czy sie nie pojawia stosowne obwieszczenia

Oraz "DYREKTYWA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY 2010/30/UE z dnia 19 maja

2010 r. w sprawie wskazania poprzez etykietowanie oraz standardowe informacje o produkcie, zużycia energii oraz innych zasobów przez produkty związane z energią"

formatting link
I tu juz sie nie potrafie doczytac - chyba tylko te objete "aktami delegowanymi".

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Nie mogą? Jakaś dyrektywa tego zaprania?

Za produkcję energii z biomasy (czyli spalanie tego, co dałoby się zjeść) można dostać dopłatę. Za produkcję prądu z odpadów -- nie. Skoro coś takiego wymyślili, to wszystko mogą.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan J.F. napisał:

Nie mogą? Jakaś dyrektywa tego zabrania?

Za produkcję energii z biomasy (czyli spalanie tego, co dałoby się zjeść) można dostać dopłatę. Za produkcję prądu z odpadów -- nie. Skoro coś takiego wymyślili, to wszystko mogą.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@40tude.net...

W rzeczy samej - przy niektórych głupiec, to jak Einstein... :P :) Ja od dana zresztą dzielę tę kategorię na urzędników zwykłych, gdzie jeszcze stwierdzam myślenie, oraz na urzędasów - wiadomo co... są jak beczka miodu zasyfiona łyżeczka dziegciu.

Reply to
Anerys

Anerys napisał:

Pierdoła cywilny to także jakiś pan przełożony w urzędzie, plaga niższych urzędników i woźnych. Jest to filister-biurokrata, który potrafi zrobić piekło o to, że jakiś papierek nie jest należycie osuszony bibułą itd. Jest to w ogóle idiotyczna i bydlęca postać w ludzkim społeczeństwie, ponieważ taki cymbał udaje uosobienie roztropności, jest przekonany, że na wszystkim się zna, że wszystko umie wytłumaczyć, i wszystkim czuje się dotknięty.

Kto służył w wojsku, temu nie potrzeba mówić, jaka istnieje różnica między pierdołą-cywilem a pierdołą w uniformie. W wojsku słowo to oznaczało "dziadygę pieskiego", naprawdę "pieskiego", który wszystkiego się czepiał, o wszystko zrzędził, ale cofał się przed najmniejszymi przeszkodami; żołnierzy nie lubił i niepotrzebnie ich szykanował, bo o pozyskaniu ich szacunku czy zaufania, którym mógł się jeszcze poszczycić "dziadyga", w tym wypadku nie mogło być w ogóle mowy.

W niektórych garnizonach, jak na przykład w Trydencie, zamiast "pierdoła" mówiło się "nasza stara dupa". W każdym z tych wypadków chodziło o osobę starszą, więc gdy Szwejk nazwał podporucznika Duba "wicepierdołą", to doskonale wyraził istotę rzeczy, ustalając, że zarówno co do wieku, jak i co do stanowiska całego "pierdoły" brak podporucznikowi Dubowi 50 procent.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news:2032021398$ snipped-for-privacy@squadack.com...

Do mnie dociera 12V z zasilacza buforowego (z akumulatorem). Nie wiem czy kiedyś zmienią się standardy i zejdą do 6V. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Mniej więcej taki jaki związek ma sprawność z efektywnością, oczywiście zakładając, że autor wątku wie o czym pisze pisząc w pierwszym poście: "każdy produkt wypuszczany od dzisiaj na rynek musi mieś wyliczoną tą efektywność i przyczepioną odpowiednią naklejkę". P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Dnia Mon, 4 Feb 2013 01:15:15 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):

Nie bądź taki Goebbels. Wiekszość energii z biomasy jest uzyskiwana z spalania takich rzeczy jak wierzba energetyczna, odpady przemysłu drzewnego, słoma. Roślinne oleje napędowe czy alkohole z cukru jakoś sie nie upowszechniają z uwagi na ceny i dlatego szuka się dróg by te produkty otrzymywać nie z roślin jadalnych lecz z alg (oleje) czy celulozy (alkohole). Zresztą, motoryzacja powoli się przestawia z silników spalinowych na elektryczne. Do wygrania jest oprócz odejścia od paliw kopalnych czy uprawnych o wiele wyższa sprawność całego procesu.

Reply to
Jacek Maciejewski

Pan Jacek Maciejewski napisał:

To chyba tylko w telewizji albo w opracowaniach pisanych za pieniądze z grantów.

Tu właśnie pojawia się opisany problem. To co powstaje przy wyrębie lasu, jest OK. Ale *odpady przemysłowe* powstające na przykład przy produkcji mebli już nie są mile widziane. Podobnie jak zechcę spalać słomę z pola albo paździerze lniane, to chwalebnie zużywam biomasę. Ale gdybym chciał zamieniać na prąd stare sienniki z pluskwami i zawszone onuce z koszar, to mam kłopot.

Nawet jak się czegoś nie da zjeść (osobiście, lub za pośrednictwem dajmy na to świni), to i tak marne pocieszenie. Rośliny energetyczne gdzieś muszą rosnąć, więc w praktyce jest tak, że wypierają rośliny jadalne, a żywność drożeje i staje się mniej dostępna. Najbardziej widać to w Ameryce Południowej.

A ten prąd do samochodów to skąd? Jak na razie widać, że odejście od paliw kopalnych (zwłaszcza na rzecz uprawnych) jest największą przegraną, jaką ludzie sobie fundują.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Dnia 04 Feb 2013 14:43:16 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Z elektrowni :) Struktura wytwarzania elektryczności powoli się zmienia. Powoli bo stare bloki węglowe muszą się zamortyzować a robią to dłuuugo. Dam ci konkretny przykład. U nas w elektrociepłowni w Zielonej Górze odstawiono stare dwa czy trzy stare bloki węglowo-parowe i uruchomiono jeden blok spalający gaz ziemny. Ma b. wysoką sprawność bo en. el. jest wytwarzana najpierw via turbina gazowa, skąd spaliny zasilają parowy kocioł odzyskowy zasilający z kolei turbinę parową. Niezużyte ciepło ogrzewa praktycznie całe miasto. Stare bloki są w rezerwie. Podobnie dzieje się i będzie dziać w skali Polski. Niewykluczone że uruchomimy el. jądrową, co jest całkiem ekologicznym krokiem. Prawdopodobnie powstaną elektrownie zasilane gazem ziemnym z łupków. Dają dużo mniejsze uwalnianie CO2 niż węglowe. Ceny fotoogniw i el. wiatrowych spadają z każdym rokiem a ich udział w bilansie stale rośnie. Rzecz jasna, nigdy nie sięgnie więcej niż szacunkowo 20%, stąd konieczność istnienia tradycyjnych el. jądrowych i gazowych. Dalej nie wybiegam, ale trzeba powiedzieć że prace nad syntezą termojądrową weszły w skalę półtechniczną.

Reply to
Jacek Maciejewski

A w czym chcesz przechować tę energię i jak chcesz ją "tankować"?

[... bla, bla, bla ...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.