Jak mi w kompie wiatrak rozkręci się do połowy tego, to wyje jak potępieniec. A tu proszę, ktoś by musiał desperatem być, aby się tak hałaśliwym wiatraczkiem chłodzić (coś na wzór szczoteeczek do zębów wibrujących 48 kilorazy na minutę, tego nawet silnik wyścigówki F1 nie wytrzyma (max ok. 20 krpm i to przez moment tylko)) Ja tam mam jakiegoś gruchota takiego co omiata wiatrem i spełnia on swoją rolę bardzo dobrze, a kręci hm... z tysiąc? nie mam jak zmierzyć, ani nawet oszacować. Ale będę mieć na uwadze, jeśli zechcę sobie kiedyś polatać, kupię kilka sztuk, bo tanie i sobie pofruwam, jak Latający Czestmir... I porozmyślam sobie o nieruchomym rotorze, a właściwie jego centralnej części :P
Fio pewnie letowy, jak jeden zasilacz do kompa, co go albo mam, albo miałem, albo u kogoś robiłem, nie pamiętam, za gorąco jest, kiepsko się czuję :P Te diody świeciły rzeczywiście na fioletowo i nie miały ani grama UV, bo na różnych rzeczach próbowałem, żadna nie zajarzyła tak, jakby UV było. Może ten wiatraczek jeszcze miga w rytm jakiejś współczesnej megasieczki a-la-bibery bejbe bejbe bejbe bejbe i/lub sygnalizuje połączenie z pejs-zbukiem? Albo zlicza łajki? Zenek ma rację, przypierdalam się :) Ale powiedzcie, Słusznie nie uwierzę, że to wiatraczydło wykręci 10 krpm? Słusznie nie uwierzę, ze szczoteczka, mechaniczna, wibruje 48 krazy na minutę (800 razy na sekundę, tego żaden plastik nie wytrzyma)... I do tego de facto się przyjebuję. Wiatrak dla mnie nie ma być ładny, choć estetyka ma znaczenie. Wiatrak przede wszystkim ma chłodzić, wiać po prostu. A takim maluchem, to pardon maj fręcz, mogę sobie fiutka pochłodzić w te upały.
Wzieli silniczek co producent napisał że ma 10 tysięcy. I bez obciążenia tyle ma. Takie małe silniczki mają bardzo wysokie obroty. Taka prawda trochę nie do końca ale i nie całkowite klamstwo.
Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mqiq4o$t22$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
Mam 4 :)
Mam jedynie problem - gniazda są wprawdzie z boku, ale tuż przy zawiasach, więc trzeba by zakombinować z wyważeniem... Myślę jednak, że nie jest to taki niemożliwy problem...
I będzie bezczelnie migolić ekranem z białą literką "f" na niebieskim tle, bo dziś chyba tylko w sraczach i lodówkach pejszbuka brakuje.
No wiesz, dyski 10 krpm, czy nawet SASy 15 krpm to bywaja. Miniszlifierka Proxona te 20 daje rade, a Dremel to juz i 35. Rzecz jasna temu panu z Allegro sie 1 zero "dopisalo", bo pomijajac moc nierealna z USB, to przy 10 krpm lopatki moglyby przywalic w ISS odlatujac;-)
Przy tych temp to i desperatow nie zabraknie.
Co to za porownanie, to tlokowy silnik, tu trzeba do jeta porownywac. Bieg jalowy "odkurzacza" samolotu to ok. 20 krpm, modelarskie kreca do ok 60. Turbiny samochodowe wywaza sie nawet przy 200.
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał w wiadomości news:mqjem3$p3p$ snipped-for-privacy@srv.chmurka.net...
Tak, zwłaszcza SCSI, choć są SATA też dychę napewno, a 15, musiałbym poszperać. Mimo zamknięcia w obudowie, słychać je. Ale, to jest wyważone, ułozyskowane...
... odpowiednio wykonane i z pewnością kosztuje więcej, niż ten niby-wiatraczek. Przecież samo niewyważenie łopatek by go zabiło.
Ano nie inaczej! Choć powyżej tysiąca to może by nawet mogło, ale każde 2x obroty, to 4x energia kinetyczna, zgodnie ze wzorem E=(I*omega^2)/2 Więc 10 razy obroty, to 100 razy wiatrak ciągnie. Poza tym, niemal na pewno wiatraczek taki ma niewyważone łopatki, bo taka taniocha, to i pewnie forma przy odlewaniu daje nadlewy, a kto by się tam bawił w precyzyjne gradowanie? Moc mógłbym zapewnić, bo jak nie z USB, to się jakiś zasilacz obstaluje, mam trochę złomu komputerowego, niektóre nawet chodzą, jakiś problem? Tylko, czemu tych dopisanych zer aż tyle? Zaś co do szczoteczki, to chyba nawet w reklamach w TV jest podawane 48 kilodrgań na minutę. Kiedyś, bardzo dawno temu, chyba jakąś przekładnię, czy może nawet licznik, z plastykowymi, jak im tam, powiedzmy, trybami, obróciłem wiertarką, dla szybszego zakręcenia. Chyba w niecałą minutę szlag to trafił. A tu 800 drgań na sekundę w malutkiej szczoteczce, takowoż z tworzywa... Przecież to się roztopi pod ciężarem własnej temperatury...
A później efekt placebo, włączył, to działa...
W Jumbo Jetach i pokrewnych kręcą ok. 4krpm, może w wojskowych więcej.
Nie ma. To jest wiatrak podobny do tego (i za chwilę dzieci mają zatkać uszy, ale muszę...)
formatting link
<dzieci zatkać uszy>
Kiedy to pierdolone Google (choć to ku zgrozie już nie tylko Google dotyczy) pojmie, że jak się pytam o jebany wentylator biurkowy FT-1206, to oczekuję odpowiedzi o wentylatorze 1206, nie żadne jebane 1202, 1602, czy o wiatraku do samochodu Caravan, czy oleju do skrzyni biegów, mimo zaznaczenia w szukarce "dokładnie". Nie dość im, ze sami koszmarnie zepsuli swojego tłumacza przez to, że tłumaczone przezeń teksty trafiają do sieci i Gugiel zażera się własnym gównem wciągając te teksty jako bazę do ulepszania tłumaczeń. Wg mnie, Google zaczął kurwić się jak tania dziwka, która daje psiochy za najtańszą alpagę, byle się najebać. <dzieci odetkać uszy>
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.