Niespolaryzowany elektrolit

Spotkałem się ze sztuczką polegającą na połączeniu ze sobą minusami dwóch kondensatorów elektrolitycznych celem uzyskania kondensatora niespolaryzowanego. Ale dlaczego to właściwie działa? Napięcie podzieli się przecież proporcjonalnie i jeden z nich i tak będzie spolaryzowany odwrotnie, choć tylko połową napięcia zasilania, co powinno szybko doprowadzić do uszkodzenia tlenku i zwarcia wewnętrznego. Tak się jednak najwyraźniej nie dzieje -- ale dlaczego?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski
Loading thread data ...

W dniu 2015-06-01 o 16:26, Piotr Wyderski pisze:

Gdyby ta "sztuczka" miała sens, to by ją stosowano powszechnie.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Opisywana jest dość powszechnie. A czy się ją stosuje, tego nie wiem

-- IMHO jeśli w projekcie jest potrzebny niespolaryzowany kondensator dużej pojemności, to coś na etapie projektowania poszło nie tak, jak trzeba.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Nie całkiem. W zwrotnicach głośnikowych potrzebne są czasami kondensatory o słusznej pojemności i niespolaryzowane. Styroflex lepszy, ale 100-200 mikro styroflex może być duży ;-). Ale w dzisiejszych czasach robi się zwrotnice przed wzmacniaczem i wtedy jest wszystko zgrabne ;-)

Waldek

Reply to
Waldemar

Dokładnie o takie rozumienie "coś poszło nie tak" mi chodziło. :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Użytkownik "Piotr Wyderski" snipped-for-privacy@neverland.mil napisał w wiadomości news:mkhq1p$fi4$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Czadem kondensatory blokuje sie równolegle, włączonymi im zaporowo diodami, które zaczynają przewodzić, gdy biegunowość się odwraca, są jakby kluczami, włączającymi do obwodu kondensator, któremu jest po drodze z aktualną biegunowością napięcia. I wtedy przejmują też "kluczowanie", robione bez nich przez kondensatory nawzajem, co odciąża te kondensatory od efektów ubocznych. O to zwykłe włączenie chodzi chyba o to, że niektóre elektrolity, przy odwróconej polaryzacji, przewodzą prąd prawie jak przewodnik, można powiedzieć, ze same sobie kluczują, który kondzioł ma być w tym momencie aktywny w obwodzie. Włączenie i przytrzymanie z rądem takiego kondensatora, może spowodować jego uszkodzenie, niekiedy bardzo widowiskowe. A w naszym układzie, ten drugi mu odetnie składową stałą i oba powinny przetrwać. Myślę, że niejednemu z nas zdarzyło się, że przypiął elektrolita odwrotnie i nie odłączył go na czas, co spowodowało rozsadzenie kondzioła, wśród efektów akustyczno-wizualnych, oraz, ten tego, zapachowych... Choć dzisiejsze kondensatory mają ponacinane wieczka i wtedy w najgorszym razie, najpierw wybrzuszy się ono, nacięcia pękną, usłyszy się lekkie puff, bywa, że w akompaniamencie jeszcze jakiegoś siorbania, czy smarkania, trochę dymu, bo się zagotował przecież i w sumie na tym koniec, ligniną wytrzeć płyn, który wyciekł, oraz okno otworzyć, by wywietrzyć, jeśli śmierdzi. Widowiskowych efektów wtedy raczej nie będzie.

Reply to
ACMM-033

W dniu 2015-06-01 o 16:40, Tomasz Wójtowicz pisze:

Ale ta sztuczka ma sens i co ciekawe działa. I tam gdzie jest to potrzebne to się używa, chociaż teraz nie ma wielkiego problemu z dostępnością elektrolitów "bezbiegunowych". A tam gdzie to nie jest potrzebne to po co używać? No i ze względu na to, że

Napięcie się nie podzieli, bo elektrolit spolaryzowany odwrotnie troche przypomina diodę, no i na nim jest napięcia dużo mniej niz na tym "właściwym"

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

OK, ale temu spolaryzowanemu odwrotnie to nie zaszkodzi? Gdyby utrzymać jedną polaryzację przez np. rok, a potem nagle odwrócić, to pieprznie? :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Piotr Wyderski pisze tak:

Czy czasem prąd nie przestanie płynąć po naładowaniu się tego prawidłowo spolaryzowanego? Nie ma prądu nie ma pieprzniecia?

Reply to
PiteR

On w zasadzie nie jest spolaryzowany odwrotnie. W odwrotna strone to on przewodzi troche, wiec szybko prawie cale napiecie odlozy sie na tym "dobrze podlaczonym".

Aczkolwiek po roku, to cos zlego moze sie stac - czy prad uplywu go zniszczy, czy rozformuje sie ...

J.

Reply to
J.F.

Wiesz, kwestia zdefiniowania co to znaczy nie zaszkodzi?

Popatrz na karty katalogowe kondensatorów bipolarnych - one są właśnie tak robione (znaczy antyszeregowo). Znajdziesz potrzebną informację. W każdym razie ja bym tak nie postępował. Co innego AC.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.