Nieśmiertelność w nieludzkim świecie XXI wieku...

Nieśmiertelność w nieludzkim świecie XXI wieku...

Światem tym jest kiciuś zwany netbookiem.

Jak wiadomo, znudzony moja bezczynnością, opuścił mnie ostatniego dnia gwarancji i pojechał do Czech (gdzieś w TV słyszał, że do Czech to jest za darmo, więc pojechał, czy nawet poleciał) ale po tym, jak dowiedział się (ma łączność ze światem po WiFi i nie tylko -- no właśnie nie wiem, czy ma BT, bo na karcie można ustawić Enable BT) o mojej chorobie, natychmiast do mnie powrócił, ale taki jakiś mężniejszy...

Od tamtej pory minęło sporo czasu (ponad 4 miesiące) a nowy akumulator kiciusia (ten, z którym powrócił do mnie -- bo poleciał do Czech właśnie z powodu dziwnego zachowania akumulatora) nie wykazuje żadnych oznak śmiertelności czy choćby starzenia się...

-=-

To była dobra nowina. Teraz podobna, ale zła. :) Straciłem status klienta w Erze/TMobile [muszę uważać, aby nie napisać TeDebile] i jestem już w mBanku, a że uruchomienie karty mBankowej profilaktycznie chciałem zacząć od innego telefonu, zauważyłem, iż ten inny telefon, choć nie jest używany od kilku lat, nadal ma sprawny i naładowany :) akumulator. Nie wiem, ile czasu go nie używam, ale po nim był jakiś inny, który zamieniłem na ten, którego teraz używam na co dzień -- więc parę latek minęło. Wkrótce spodziewam się kolejnego telefonu. :)

-=-

Trudno zgadnąć, czy akumulator w telefonie też jest nieśmiertelny, ale jednak trzyma co najmniej długo. Zaś sam telefon jest fajny, ale niemal niesprawny, bo blokują się w nim klawisze. :) Kolejny telefon też odłożyłem ze sprawnym akumulatorem -- telefon stał się zbyt cichy i nie dało się tego ani regulować, ani czyścić...

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski
Loading thread data ...

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" snipped-for-privacy@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:jhi5me$kae$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Ja tam mam starego, już ciut połamanego (rozsypał się zaczep baterii, a nowego nie mam), Eryka R320s, nie zamieniłbym na nowoczesny telefon, mimo jego niedogodności. Ostatnio ze 2-3 lata leżał niewykorzystany, "zgnił" mu głośniczek, to za 5 zyla w Promaco kupiłem (wiem, że nie są najtańsi) i bateria niezbyt już trzymała. Nową kupiłem tam gdzie głośniczek, baterię zamocowałem przezroczystym plastrem, podłożyłem kawałek izolacji z przewodu instalacyjnego jako dystans, bo styki baterii nie były naprzeciwko gniazda... I wsio gra, nawet udało mi się, że to całkiem przyzwoicie wygląda (tylko "skocz" widać), a co najważniejsze - telefon po prostu działa. Telefonuję, odbieram, dzwoni... czegóż mi więcej trzeba? Nawet WAP nie wykorzystuję.

Reply to
L501 aneryS

"L501 aneryS" 4f3cd030$ snipped-for-privacy@news.home.net.pl

Może skocza dwustronnego Ci trzeba? Bywa, iż takim można kleić niewidocznie. :) Ja mam już 3 dobre baterie/akumulatory na zbyciu. I jeden całkiem sprawny, ale zupełnie przestarzały telefon. Kiedyś kosztował 50 złotych. Ot -- i całe celowe postarzanie wyrobów/produktów.

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" snipped-for-privacy@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:jhjeg0$jee$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

A nie powiem, bywa niekiedy, że przydałby się, jak np. timer do jajek ustawię, żebym chcąc mieć go na widoku mógł umieścic tak, by się nie wybabolił do wody, czy tym bardziej, gotowanych jajek, lub wręcz, na sąsiedni palnik, który "świeci", a nic na nim nie stoi.

Byle dobry był i działał, to nawet na korbkę być moze :)

Reply to
L501 aneryS

"L501 aneryS" snipped-for-privacy@news.home.net.pl

Ja mam tajmer w kuchence gazowej. Zegarek&tajmer. Zegarek jest nadzwyczaj dokładny, ale resetuje go każdy, nawet chwilowy brak zasilania, a zasilany jest czym? Napięciem ze ściany -- 230 Voltami...

Na korbkę mam latarkę. Kosztowała 6 złotych, ma 2 LEDki, akumulatorek (latarka świeci także bez kręcenia) a zapłaciłem za nią Skarbonką w Auchan i wziąłem na nią fakturę. Zaś na tej skarbonce pieniądze pojawiły się dzięki kupnie spodni -- po

16.99 za sztukę. :)

Ciekawe, czy to dynamo mogłoby dawać 5 V i jakiś solidny prąd rzędu 1 ampera -- do celów wiadomych. :)

-=-

Teraz chyba mam jeszcze malutki akumulatorek od słuchawkomikrofonu BT -- połamałem to coś przez nieuwagę i rozerwałem przewody, którymi była połączona słuchawka z resztą. Resztę rozebrałem, ale obudowa słuchawki wydaje się być nierozbieralna całością. Nie widzę śladu klejenia czy zgrzewania plastyku...

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

"Eneuel Leszek Ciszewski" snipped-for-privacy@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:jhjeg0$jee$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

formatting link
jest mowa o Apple i procesie sądowym o baterie w ipodach. Prawdopodobnie celowo blokowanych.

Reply to
rennes

"Lelek@" jhkteb$7df$ snipped-for-privacy@opal.futuro.pl

Trudno znaleźć kogoś, kto nie oglądał tego filmu.

W łazience i w WC mam halogenowe żarówki, które włączam codziennie -- jak to w WC i łazience. Z pięciu, jakie tam są, jedna przepaliła się po około

6 latach i została wymieniona na taką samą, pozostałe świeciły 11 lat, teraz dwie z nich (sprawne -- być może właśnie ta nowa, o ile 5 lat to nówka) ustąpiły miejsca -- innej żarówce halogenowej i multiLEDce.

IMO w żarówkowym spisku nie chodziło ograniczenie żywotności żarówki, ale o zwiększenie jej wydajności kosztem żywotności.

Co komu po żarówce z remizy -- cóż z tego, że świeci ponad 100 lat, skoro prawie wcale nie daje światła.

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

"Eneuel Leszek Ciszewski" snipped-for-privacy@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:jhl01g$f4j$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Na tamte czasy dawała światła wystarczająco dużo i przy monopolu taka żarówka by była utrapieniem :-)

Reply to
rennes

"Lelek@" jhl11h$ek5$ snipped-for-privacy@opal.futuro.pl

Weź żarówkę na 240 woltów i podłącz do 220 woltów. A jeszcze lepiej weź żarówkę na 230 woltów i podłącz ją do

24 woltów. Będzie niemal wieczna -- tyle, że światła da niewiele.

Jak Philips mógł uczestniczyć w tych spiskach, skoro jego żarówki w mojej łazience (i w WC) świecą ponad 11 lat -- oczywiście nie

24 godziny na dobę.

Ponoć żarówki w kinowych projektorach filmowych nie mogły zdzierżyć nawet jednego filmu -- ale za to były jasne i wydajne.

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

Główną przyczyną śmierci żarówek jest ich włączanie (no tak: główną przyczyną rozwodów są małżeństwa :) ) Żarówka włączona raz będzie świeciła kilkukrotnie dłużej niż deklarowany czas producenta. Czas 1000h (ten standardowy) uwzględnia włączania.

Reply to
Desoft

"Desoft" jhl7jt$72e$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl

Tak -- im przewodnik zimniejszy, tym stawia mniejszy opór, zatem zimna żarówka bierze na siebie znacznie większy prąd (więcej amperów) niż żarówka gorąca.

Żarówka to oporowy drut rozgrzewany do białości. Ten drut paruje -- stając się coraz cieńszym. Halogenowa żarówka potrafi odbierać wyparowany wolfram i regenerować się.

-=-

Moje (o których pisałem) są włączane ze 20 razy dziennie,

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski napisał: [..]

podłącz licznik czasu pracy, myślę że dobowo nie świecą więcej niż 30min co po 11 latach daje ponad 2000h świecenia. Stare mogły tyle mieć jeszcze zanim dopracowali ich żywotność. [..]

Reply to
AlexY

Dnia Fri, 17 Feb 2012 10:55:31 +0000, AlexY napisał(a):

Tak nawiasem mowiac to niedawno liczylem koszt uzywania zarowki, i mi wyszlo ze optymalna zywotnosc to powinna byc ok 300h. przy dluzszym zarowki tansze, ale prad drozszy. Wzory z wiki, koszt zarowki przyjalem na 2 zl - daje sie to zrobic za 1 zl jak to jeszcze w sklepach bywa, czy to jest wyprzedaz ?

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" snipped-for-privacy@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:jhk9d1$6c9$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Pewnie tak, jakby z jakiejś wiertary odpowienio rozkręconej to popędzić, inna sprawa, jak długo to "dymanko" by wytrzymało taki ukad :) Myslałem też o induktorze telefonicznym, to już deczko solidniejsza konstrukcja... Ale też, czy by wytrzymało? (tekstolitową zębatkę mogę wymieniać).

Teraz tak to potrafią, że nie widać.

Reply to
L501 aneryS

Użytkownik "Lelek@" snipped-for-privacy@iw.iw napisał w wiadomości news:jhkteb$7df$ snipped-for-privacy@opal.futuro.pl...

Od dawna uważam, że jednak powinno się iść w jakość, a nie w ilość (to też, ale nie aż tak), wolę urządzenie kupić 5 razy drożej i niech mi starczy na 5 razy tyle. Producent oszczędzi zasobów, które może wykorzystać w innym miejscu, a za kupione przeze mnie produkty dostanie tyle samo, a może nawet nieco więcej - odpadnie składanka czasów między utratą jednego produktu a zdobyciem następnego. No, jedna wymiana zostanie, ale cztery odpadną. Natomiast na sytuacje awaryjne, gdy nie ma możliwości zakupu za normalną cenę produktu trwalszego,bo np. kasy zabrakło, mieć możliwość świadomego zakupu tańszej wersji, która wprawdzie starczy na krócej, ale w tym czasie np. odkujemysię z kasą i jak "zapchajdziura" dojdzie dni swoich, to na spokojnie wstawiamy najprawdopodobniej zakupioną już w międzyczasie "wersję normalną". Jeśli producent zamierza mnie zmuszać do coraz nowszej wersji swych produktów, niech liczy się z tym, że stwierdzę, iż czyni to nie dla mojego dobra, lecz by mnie, zwyczajnie, wydymać na kasę i poświęcony czas, to nawet "na złość babci odmrożę sobie uszy", producentowi powiem "żegnaj". Przykład jeden z wielu - Microsoft Windows. Dla mnie klasyczny przykład zaplanowanej nieprzydatności. Wręcz wymuszanej, bo np. "przeglądarka zdjęć nie pójdzie już pod W2k". To muszę nabyć XP. Coś innego już nie pójdzie pod XP, to kupuję Vistę, coś, co już pod V nie pójdzie, będzie wymagać W7, a już się szykują programy, dla których W8, ostatni ponoć dostępny 32-bitowo, będzie minimalnym wymaganym. ITD... A ja tymczasem popodklejam swojego starutkiego Ericssonka, włożę kartę i jestem głęboko przekonany, że mimo wad aparatu, które niekiedy wręcz wqrviają, będzie mi on służył długo i wiernie. Że dopóki istnieć będzie GSM - aparat ten po prostu wypełni to, czego od niego oczekuję. ALe ja truskawki cukrem... tzn. ale ja telefonu do dzwonienia używam... ITD, ITP...

Reply to
L501 aneryS

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" snipped-for-privacy@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:jhl01g$f4j$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Dobrzy wujkowie, tak dbają o moje interesy, ze sami lepiej wiedza, czego potrzebuję. A może jednak ci wujkowie pozwolą mi po prostu na wybór, czy chcę żarówkę dłużej trwałą i ciemniejszą, czy jaśniejszą i krótszą...?

Na pewno daje go tyle, że coś widać. Nie wszystko musi być oświetlone, jak z reflektora przeciwlotniczego... Poza tym, różne jednak przeznaczenie mają poszczególne typy/odmiany żarówek...

Na mojej byłej centrali, Pentaconta GCI, jako lampki sygnalizacyjne, stosowano, tradycyjnie, żarówki. Jedne były oryginalne, francuskie, drugie były chyba nawet POLAM-u, oczywiście, wykonanie jak dla centrali. Przepalały się i te, i te. Ale, średnio, tak około, na 10-20 żaróweczek, przepalała się jedna francuska, reszta to polskie. Polskie były zrobione z podparciem i ciasno zwiniętym włókienkiem, w spiralkę, podparte w środku w 2 miejscach. Jasność świecenia i moc podobna. Francuskie natomiast były wykonane w postaci cienkiego drucika, na końcu zawiniętego 2 razy, o średnicy zwoju (eliptycznie) ok 5 mm, w środku nie podparte niczym. Teoretycznie to były żaróweczki, które powinny paść od byle czego, od byle wstrząsu, jednak były zadziwiająco odporne, bardziej chyba nawet, niż te polskie. Po prostu, zużywały się naturalnie. Trafiały się czasem żaróweczki polskie, o innym kształcie włókna i te były nieco trwalsze od zwykłych, tak pośrodku między zwykymi polskimi i francuskimi. Parametry podobne.

Reply to
L501 aneryS

"AlexY" rmq%q.189957$ snipped-for-privacy@newsfe18.ams

W łazience to raczej 3 godziny dziennie. A i w WC trzeba trochę poświecić. Trochę do tego, co robić należy w WC używając sedesu, trochę do sprzątania WC, trochę do innych celów. Mam tam kosz na białe brudne rzeczy -- sama obsługa tegoż kosza trwa sporo. W WC jest całkiem duża umywalka (tak duża, jakie kiedyś montowano w łazienkach) więc czasami tam myję się -- na przykład wtedy, gdy łazienkowa umywalka jest zalana jakimś czyścidłem...

Szacuję raczej -- w WC 4 tysiące (jedna dziennie) godzin a w łazience

12 tysięcy (trzy dziennie) godzin.

-=-

Rzekome celowe ograniczenia żywotności żarówki sięgają czasów zdecydowanie wcześniejszych niż wiadomy przełom tysiącleci.

-=-

Licznik czasu? Zagotowanie jednego litra wody w elektrycznym czajniku Zelmera trwa 3 minuty i 19 sekund. Licznikiem jest stoper w zegarku, wodę zmierzyłem wagą (1001 gramów z dokładnością 1 grama) a moc czajnika pokazywał watomierz -- zwykle od 1996 W do 1998 W, ale szczytowo nawet 2044 W.

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski napisał: [..]

Ale nie od początku halogeny produkowano, pierwsze żarówki też były trwałe, założę się że z halogenami była taka sama historia.

[..]
Reply to
AlexY

"AlexY" JpD%q.136544$ snipped-for-privacy@newsfe20.ams

Halogeny właśnie po to zaczęto produkować, aby żarówki długo świeciły.

Jak już napisałem -- halogenowa żarówka odzyskuje wolfram z gazu, w którym świeci włókno jej wolframowe. Włożono dużo pracy w to, aby wydłużyć czas życia żarówki -- kosztem stałej temperatury i stałego natężenia światła. Później produkowano także żarówki halogenowe zdatne do ściemniania, czyli włożono jeszcze więcej wysiłku.

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

"Eneuel Leszek Ciszewski" jhk9d1$6c9$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl

Niestety latarka nie nadaje się na przeróbkę -- wewnątrz jest zbyt... Hm... Jakby to określić... Zbyt wąsko specjalizowana. [gówniana po prostu] Ale świeci jako latarka dobrze. Na dodatek dwie LEDki dają na ścianie nie dwie plamy, ale jedną, tak jakby świeciły w jeden ,,punkt'' -- w pewnym sensie niezależnie od odległości, bo od pół metra widać jedną plamę, zaś po dziesięciu metrach już niewiele widać.

Na oko daje pół wata. Jako zasilacz raczej nie nadaje się. Ale do ćwiczenia palców rąk (w czasie stania w korku ulicznym) i jako zwykła latarka bez baterii -- może być. :)

-=-

Carrefour sprzedaje za niecała dychę 16 AA lub 16 AAA. Alkaliczne AA wg Carrefoura mają 2550 mAh. IMO dużo.

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.