- posted
13 years ago
Neon - gazowa ciekawostka
- Vote on answer
- posted
13 years ago
to wpływ negatywnej rezystancji dynamicznej. Na angielskiej wikipedii jest trochę o tym napisane.
Waldek
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Pan Waldemar Krzok napisał:
Za moich czasów, to takie doświadczenia robiło się na fizyce w VIII klasie. Oczywiście o żadnej negatywnej rezystancji dynamicznej mowy nie było. Poza tym jako dziecko lubiłem się przyglądać ulicznym neonom. Tym nisko umieszczonym szczególnie. W rurach zawsze coś się ruszało, przesuwało, bulgotało, grubiało i cieniało. Komuna wtedy była, więc rzadko się zdarzało, by wszystkie rury świciły równym światłem.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Dnia Fri, 10 Sep 2010 21:44:08 +0000, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Teraz zmiast neonow sa najczesciej swietlowki z kolorowymi luminoforami. Wiekszy zakres barw i mniejszy pobor pradu.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Pan Jaroslaw Berezowski napisał:
Ale w nich nie widać jak w środku kotłuje się zjonizowany gaz. Zresztą takie z luminoforem też kiedyś były -- świecące na biało, lub w kolorach pastelowych. Mnie się jednak najbardziej podobały te w żywych kolorach -- z prawdziwym neonem, argonem, kryptonem czy helem.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Jarosław Sokołowski pisze:
Na ogół nie, ale do dziś pamiętam, jak pewnego dnia w szkole padła świetlówka. Tzn. przestała normalnie świecić, większość luminoforu była w miarę jasna, a ciemniejsze fragmenty tworzyły coś w kształcie spirali, mającej chyba niecałe dwa zwoje na całej długości świetlówki. Ta spirala obracała się w tempie obrót na kilka sekund, czasem nieruchomiała, jednocześnie ciągle zmieniając kształt. Niestety przy kolejnym włączeniu zjawisko się już nie powtórzyło :)
- Vote on answer
- posted
13 years ago
To proponuję temat do kosza, bo zaniża poziom ;)
Mirek.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
PcmOL napisało:
Ja nie mam na co narzekać. Do dziś uważam, że program nauczania fizyki był wtedy interesujący (nie było przecież nakazane, by zanudzać, a o wszystkim można mówić w sposób interesujący), a przede wszystkim spójny. Tyleż prądu to się akurat pani od fizyki trochę bała, więc sam musiałem te wszystkie rury do cewki Ruhmkorffa podłączać.
Dlaczego komuna była i co z tego dla świecenia neonów wynikało? No, akurat o tym tak dobrze jak o fizyce w szkole nie uczono. Ale człowiek najlepiej się uczy jak widzi doświadczenia. Ja ich widziałem dużo, więc się w końcu dowiedziałem.
Program nauczania przyjmował XIX-wieczne podejście do tej wiedzy. Różne ciemnie Crooksa i Faradaya, to i owszewm, ale bez wdawania się w teorie, które w międzyczasie się pojawiły do wieku XX. No i bardzo dobrze -- bo gdyby zaczęto przytruwać o rzeczach, których uczeń szkoły podstawowej pojąć nie może, to by z tego nic dobrego nie było. Albo gdyby mówiono, że stare teorie są po prostu nieprawdziwe, a teraz już wiemy "jak jest naprawdę", ale to zbyt trudne żeby tu opisać. Mam wrażenie, że niestety autorzy dziejszych podręczników i programów nauczania tak właśnie robią.
Proszę sprawdzić doświadczalnie i wszystko opisać. Tutaj wielu się interesuje tym, jak to z tą elektrodą będzie.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Biorąc pod uwagę współczesne nauczanie nauk ścisłych w szkołach to raczej mocno zawyża...
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Dnia Fri, 10 Sep 2010 23:28:50 +0000, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Na marginesie - mozna sie pobawic wzbudzaniem indukcyjnym zamknietych w petle rur? Fajnie byloby jako emitera uzyc bardziej agresywnych gazow.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Użytkownik Jaroslaw Berezowski napisał:
Indukcyjnym na małych częstotliwościach raczej nie. Pętla niezjonizowanego gazu nie przewodzi - nie masz więc przewodzącego zwoju. Dając stosowne pole magnetyczne z uzwojeń na rdzeniu nie dajesz specjalnie silnego pola elektrycznego - i jonizacji nie będzie. Nie będzie jonizacji - nie będzie wyrywania elektronów z orbit, nie będzie światła. No chyba że dołożysz wysokonapięciową elektrodę zapłonową (jak w impulsowych palnikach ksenonowych w lampach błyskowych).
A wystarczy parę megaherców, stosowne natężenie pola (inaczej - stosowna gęstość mocy), konkretnie coś około 25V/m jak dobrze pamiętam i rura nie musi być zamknięta w koło, prosta świetlówka świeci nie podłączona do niczego.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Pan Jaroslaw Berezowski napisał:
Można, niekoniecznie nawet muszą być zamknięte w pętle. Lampa siarkowa wzbudzana jest mikrofalami, a pobudzanie gazu do świecenia pętlą inukcyjną zamiast wtopionymi elektrodami też nie jest rzeczą nieznaną.
Ja się we wczesnej młodości (też gdzieś w okolicach VIII klasy) zabawiałem rozświetlaniem różnych lamp gazowych w polu wytworzonym przez zmajstrowany specjalnie do tego celu transformator Tesli. Pięknie świeci nawet argon w zwykłej żarówce. Później takie rzeczy (ze świetlówkami) widziałem w ruskim cyrku.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Pan Dariusz K. Ładziak napisał:
Setki kiloherców też mogą być. Świetlówki świecą w pobliżu nadajników średniofalowych.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
reczne CB 27MHz 4W swietlowke rozswieca, a 144MHz juz nie ..
J.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Pan J.F napisał:
Okolice setki megaherców dobre są za to do zapalania żarówek. Zwieralo się wyprowadzenia taką małą pętelką z drutu, a żarówka świeciła. Do tego się robiło generator z jednozwojową cewką z blachy miedzianej i lampą, EF84 bodajże. A jak komu zabaw z żarówką było mało, to mógł taką samą pętelką sprząc antenę i pobawić się w Ojca Dyrektora nadając swój program UKF na pół miasta.
Jarek
- Vote on answer
- posted
13 years ago
2.45GHz zapalaja zarowke bez zadnych petelek. :-)
J.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Pan J.F napisał:
A przy kilkuset THz, to nie potrzeba nawet żarówki, bo samo świeci.