Nauka programowania od czego zacząć?

W dniu 2011-09-18 19:12, Darek pisze:

Popularne przysłowie (w środowisku esperanckim): "Esperanto jest sztucznym językiem tak samo jak samochód jest sztucznym koniem."

Miał szanse - niestety zwyciężyły ambicje narodowościowe.

Jednak, kto wie, może jeszcze przyjdzie czas "sztucznych koni" - nie konie-cznie Esperanto. Sam Zamenhof nie upierał się, że jego dzieło jest doskonałe.

... pojedyncze słowa :) Niektóre źródła podają, że w języku angielskim jest ponad 1 mln słów. Gdyby się uczyć 100 słówek dziennie to trzeba by 27 lat :)

Einstein mieszkał w Stanach Zjednoczonych 22 lata (a zanim zamieszkał tam bywał). Poza prostymi zwrotami nie zdołał nauczyć się biegle tego języka. Zakutą pałą był?

BDW Super wątek! Dzięki chłopaki! Naprawdę ubaw po pachy :)

pzdr mk

Reply to
mk
Loading thread data ...

W dniu 18.09.2011 20:00, identifikator: 20110701 pisze:

Opisz, opisz.

To dobrze, będzie mniejsza konkurencja ;)

Nie ma. U nas na studiach na politechnice poznańskiej musimy się utrzymywać przerzucając węgiel na wagonach i martwimy się co to będzie za rok jak się studia skończą - kto nas zechce. A jak się pojawiają oferty płatnych praktyk/stażów to tylko dla kilkudziesięciu osób rocznie.

Reply to
Michoo

I sądzisz że Ci z wykształceniem 6+3 będą czytać datasheety po chinsku? :-)

Reply to
Pszemol

No właśnie nie przyjęło się, bo wymaga aby wszyscy się od nowa uczyli jeszcze jednego języka. A z angielskim już było tak, że przodująca technicznie część świata, ta z której internet wyszedł na świat (USA) już po angielsku szprechała i uczyć się nie musiała. Przez jakiś czas ta grupa dyktowała standard i reszta świata zaczęła się uczyć angielskiego. Teraz już pójdzie z rozpędu. Jakiego języka obcego było warto się uczyć będąc małym krajem z niepopularnym na świecie językiem? Angielski.

Hindusów się nie boję, bo oni mają około 300 swoich lokalnych narzeczy i dla własnej korzyści aby się z ziomalami z innego miasta dogadać uczą się języka angielskiego i gadają po angielsku lepiej dziś niż Chińczycy. Mało tego - Hindusi uczą się już w szkole po angielsku. Miałem niedawno grupę gości z Bangalore i duże oczy robili jak im opowiadałem że ja chodząc do szkoły w PL miałem wszystko po polsku, łącznie z wykładami na uczelni...

A więc jak sobie zsumujesz USA, Europę, prawie całą Afrykę (tych co nie po francusku) i pół Azji Zachodniej plus Indie to nie będziesz się dziwił dlaczego Chinczycy uczą dzieci po angielsku.

Jak na razie myśl techniczna przychodzi do Chin z Europy i USA wraz z firmami które w Chinach inwestują. A z inwestycjami idą wymagania i język... Jeśli Chiny zaczną przodować technologicznie i to od nich będziemy kraść patenty a nie on od nas to wtedy pewnie może się coś zmieni... Ale myślę że najbliższa przyszłość to angielski.

Dokładnie. A najlepsze że fakt, że wszystkie komputery robione w Chinach nic w tym względzie nie zmienił - a wydawałoby się że komputer zrobiony w Chinach będzie gadał po chinsku ;-)

Reply to
Pszemol

Na szczęście nie potrzebujesz wszystkich milion znać aby usta otworzyć... Kilka tysięcy na początek Ci wystarczy aby się dogadać.

Może był nacjonalistą? Poza tym - kiedy przyjechał? Im później człowiek zaczyna tym trudniej jest się mu uczyć. Można też dodać, że talent do uczenia się języków obcych wcale nie musi iść w parze z talentem do matematyki i fizyki. Szczerze powiedziawszy to przyczyna moim zdaniem jest inna - Einsteinowi pewnie szkoda było czasu na zaprzątanie głowy czymś tak nudnym jak nauka języka gdy cały dzień spędzał na czymś interesującym jak zagadnienia fizyki :-)

Reply to
Pszemol

Użytkownik "Marcin Wasilewski" napisał:

Nieprawda. Kiedy (jeśli w ogóle) ostatnio widziałeś assembler? A jeśli chodzi o te while, if-y, switch-e to widziałes może co z nich robi kompilator i jak wyglądaja w działaniu (debuggerze)? Asembler 32 bitowy pod Windows bardzo dużo potrafi i ma wiele cech HLa.

Remek

Reply to
Remek

Nie ale staniesz nad nimi jako szef fabryki to jakoś ich będziesz musiał gonić do pracy :-) Ciekawostką jest, że jak chińczyk nie zna języków to nawet nie rozumie słów yes/no. To jest zaskakująca nieznajomość "niczego". Wsiądziesz kiedyś do taksówki i się przekonasz:-)

Reply to
rennes

Pan Jacek napisał:

Przez to chcę powiedzieć, że chińskie czy tajwańskie strony robione są w języku chińskim (jedne w uproszczonym, drugie w tradycyjnym). Po angielsku *czasem* też. O tym, że aby zawrzeć korzystny kontrakt, to dobrze mieć w ekipie mówiących po chińsku, pisałem gdzie indziej.

Moje gratulacje. Za piętnaście dolców, czy za całą stówę?

Reply to
Jarosław Sokołowski

Bo nic nie umiecie. Jak w każdej branży. Tylko mały % to ludzie zdolni. reszta tylko wylewa żółć, że innym jest lepiej :-)

Reply to
rennes

To prawda - ba nawet dobrze mieć rezydenta, który pilnuje zakupów, natywnego chińczyka. W Chinach jest zupełnie inna mentalność do robienia interesów Chińczykowi znającemu Angielski płaci się w firmie około $400 na rękę na miesiąc i często jest tak, że on na 500 innych osób tylko zna Angielski. Już nie jest tak tanio i łatwo o tanią siłę robiczą. Firmy z Chin zlecają część produkcji np do Wietnamu, bo tańsi robotnicy.

Reply to
rennes

Remek ty tylko marudzisz i narzekasz. Powiedz coś fajnego np opowiedz o osiągnięciach z ostatniego roku :-)

Reply to
rennes

Mały ty zazdrośniku, jakie to polskie :-)

Reply to
rennes

W dniu 2011-09-18 02:39 Lelek@ napisał(a):

:-)

Na całe szczęście gatunek 8051 wyginął i niech tak zostanie. Dużo bardziej przyjemny asembler mają AVRy albo nawet ARMy.

Reply to
Adam Dybkowski

W dniu 18.09.2011 22:40, Adam Dybkowski pisze:

Taa,

formatting link
(Do piątku muszę fw poprawić na tym...)

Reply to
Michoo

Użytkownik "Lelek@" napisał:

A coś do rzeczy? Napisałem to z własnego doświadczenia. W UK kilku moich znajomych/naprawiaczy RTV znalazło pracę. Inni wyłącznie ze znajomościa języka nie.

Remek

Reply to
Remek

Użytkownik "Lelek@" napisał:

A do rzeczy? Wiesz jak wygląda zmienna w asm i gdzie jest zapisana? Konkretnie.

Rermek

Reply to
Remek

Hehe - w czym ty go pisałeś ? Ja go gdzieś jeszcze mam razem ze starymi projektami :-)

Ja używałem chyba pierwszych AVR-ów jak się zaraz pokazały AT90 :-) Tysiące urządzeń na nich sprzedałem :-) Dzięki twojemu symulatorowi też trochę kasy wcześniej zarobiłem :-) Pamiętam, że nic więcej nie potrzebowałem :-) Miał wszystko co trzeba :-)

Reply to
rennes

Ale napisz co fajnego, jak się cieszysz z życia :-) Jaką masz fajną żonę, dom, psa, kota, fajną pracę, którą kochasz :-) Coś miłego :-)

Reply to
rennes

W dniu 18.09.2011 22:05, Lelek@ pisze:

Kurde, ty byś ironii nie zauważył nawet jakby Cię kopnęła w tyłek.

identyfikator.* się ciągle żali jaki to świat jest zły, pracy nie ma bo PO-układy i Politechnika Warszawska ;). Mnie to śmieszy, bo ja tego naprawdę nie widzę - spora grupa ludzi już pracuje i to wcale nie za najniższą krajową, nawet na stażach/praktykach. I nie są to tylko ludzie super zdolni, ale też tacy trochę bardziej przeciętni - bo nadal są _wystarczająco_ dobrzy.

Ale jak na razie wygląda na to, że praca jest ciągle dla wielu.

Reply to
Michoo

W dniu 2011-09-18 22:56 Lelek@ napisał(a):

Borland Pascal. A sama symulacja 8051 była w asemblerze x86 (oddzielna procedura dla każdej symulowanej instrukcji).

formatting link
Link do kodu źródłowego jest w ramce.

Ja też, na AT90S1200 zrobiłem pracę inżynierską. Ale nie wszedłem w lowlevel na stałe, obecnie piszę w androidowej Javie. To wbrew pozorom bardzo intratne zajęcie w obecnych czasach.

Reply to
Adam Dybkowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.