Nastepna lza....

Nastepne znalezisko: multimetr Lavo 1. Oczywiscie, analogowy, wskazowkowy.

Niby nic nadzwyczajnego, ale to byl pierwszy miernik dostepny finansowo dla przecietnego amatora. Produkowany w Polsce. Kosztowal mniej wiecej rzad wielkosci mniej niz importowane mierniki.

W erze przed-Lavo kombinowalo sie jakies dziwne przyrzady do pomiaru napiec i pradow. Na "magicznym oku" i rozne takie. Wystarczy poczytac Radioamatora z tego okresu.

Potem, kazdego bylo stac na Lavo

A.L.

Reply to
A.L.
Loading thread data ...

Kurcze, człowieku, jaką Ty masz dużą tą piwnice? Jeszcze trochę to tam znajdziesz Optimusa Prime'a ;) Chociaż... w sumie moja piwniczka jak to w bloku malutka, a stoją cztery radia lampowe w oczekiwaniu na naprawę. Tylko czy jest jeszcze sens jak zaraz wyłączą wszystkie nadajniki analogowego radia?

Reply to
Jakub Rakus

Piwnice czyscila firma, 3 osilkow pzrez 2 dni :)

Jeszcze wszystkiego nei znalazlem. Znalazlem szynke puszkowana, mleko skondensowane i zupe grochowa w proszku - wszystko z UNRRA. Szynke dalo sie zjesc.

Jestem parwie pewien ze gdzies powinien byc Pionier.

Tak na marginesie, czy Warszawia nadaje jeszcze na AM?... Pionier oczywiscie nie mial FM

A.L.

Reply to
A.L.

W dniu 2014-08-01 18:48, A.L. pisze:

Dawno temu odgrzebałem na pawlaczu swój stary ruski miernik C4353* i z sentymentu oraz żeby nie zapomnieć którym końcem trzyma się lutownicę zachciało mi się go reanimować. Po wymianie wzmacniacza operacyjnego i diód w prostowniku w zasadzie ruszył, ale zaniża wskazania U/I. Ustrój jest zbocznikowany peerką do regulacji, ale wygląda na to że przez 25 lat leżenia magnes w ustroju osłabł nieco. Da się coś z tym zrobić ? Ten magnes *chyba* można obrócić.

*) Cytat z instrukcji obsługi, daruję sobie bukwy:

"Zabrania się transportu w wagonach kolejowych razem z węglem"

Reply to
PeJot

W dniu 2014-08-01 18:48, A.L. pisze: [...]

moze usiądź gdzieś i wybecz się porządnie, bo tak po łezce to będziesz ronił do świąt :)

@
Reply to
Artur Miller

W dniu 2014-08-01 21:41, PeJot pisze:

Niedawno przytargałem z piwnicy miernik C4341, kupiony w 1979r. w komisie. Musiałem z niego skorzystać, bo mi w cyfrowym akurat bateria padła :) Wetknąłem teraz oba do kontaktu i ten stary pokazuje 225V, a cyfrowy

226V. To nie znaczy oczywiście, że ten drugi uważam za wzorzec dokładności, ale skoro wzkazania podobne, to z tym starym chyba nie tak źle. Zwłaszcza że parę lat spędził w pomieszczeniu, gdzie trzymany był m. in. węgiel :)

A magnesu bym nie ruszał, raczej tą peerką pokręć :)

Reply to
ajt

W dniu 2014-08-02 00:30, ajt pisze:

Najlepiej skutkuje jej *całkowite odpięcie*, choć do poprawności wskazań wychyłomierza nadal brak. Ustrój się wychyla za mało.

Reply to
PeJot

Ja miałem UM-3, który wymagał do pomiaru omów bateryjki R10, która była ówcześnie tak samo łatwa do kupienia jak np. kasety magnetofonowe. Ale go rozwaliłem, gdy omyłkowo przy nastawionych amperach próbowałem zmierzyć ile woltów daje taki transformatorek á la spawarka.

Reply to
Grzexs

W dniu 2014-08-02 10:08, Grzexs pisze:

A ja miałem UNI 21e. Miernik był super jedynie baterie 2x 9V zżerał szybko. Oprócz tego był i paluszek. Uszkodził mi się ustrój - pękła ta nić na której jest wskazówka podczas podróży z nim pociągiem. Kupiłem wtedy tymczasowo z bazaru ruski, ale zakres pomiarowy do "30" za diabła mi nie podchodził. Rodzice sprezentowali mi potem cyfrowy Maxcom MX-620 który mam do dziś (ponad 15 lat będzie).

W piwnicy leży V-640. Nawet działa.

Reply to
Irokez

W dniu 01.08.2014 o 18:48 A.L. snipped-for-privacy@aol.com pisze:

Łza się kręci, mój Ojciec kupił już Lavo 2, to już był całkiem dobry miernik, sam go długo używałem.

Dokładnie.

Reply to
janusz_k

W dniu 02.08.2014 o 08:00 PeJot <PeJot_slepy snipped-for-privacy@nigdzie.pl pisze:

To podkręć wzmocnienie na tym wzmacniczu operacyjnym, bo z ustrojem nic nie zrobisz, a że jest delikatny to zepsuć łatwo, co sam wielokrotmie doświadczyłem :(

Reply to
janusz_k

Czy R10 to tak zwana bateria "płaska" 4,5V? Trzy ogniwa suche połączone szeregowo i oblepione tekturą?

Mam omomierz wychyłowy na taką baterię - ma dużo zalet dla mnie w stosunku do omomierza cyfrowego...

Reply to
Pszemol

Nie.

formatting link
Włodek

Reply to
invalid unparseable

Ach tak, R10 to "C" a R20 to "D" :-) Sześć takich R20 wchodziło do mojego Grundinga marki Kasprzak :-))

A ta "płaska" miała kod 3R12, w sumie słusznie bo trzy ogniwa...

Swoją drogą zauważyliście że słowo "bateria" jest niewłaściwie stosowane do nazywania pojedynczych ogniw? Bateria to "zestaw", "grupa" czegoś... Czy to w przypadku ogniw/akumulatorów czy np. bateria szturmowa w wojsku.

Pojedyncze ogniwo cynkowo-węglowe nie jest formalnie żadną "baterią" :-) A typowy "akumulator" samochodowy 12V jest właściwie baterią akumulatorów :-)

Reply to
Pszemol

Dnia Sat, 2 Aug 2014 08:14:42 -0500, Pszemol napisał(a):

Nie, C to R14. W komunie srednio popularne - jak trzeba bylo wiekszej baterii to krajowy przemysl wybieral raczej R20.

R10 byla podobnej srednicy co R12, ale ok dwa razy krotsza. Swoja droga to R12 luzem chyba nie byly robione.

Bateria artylerii, bo o szturmowej nie slyszalem :-)

Owszem, niewlasciwie, ale co robic - juz sie tak przyjelo.

A tymczasem kazdy w telefonie ma "baterie" :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sat, 2 Aug 2014 13:03:25 -0500, Pszemol napisał(a):

Nie, R6 ma 15mm, R20 34.

O wiem - R jak Round

Walka z wiatrakami

Ale nikt w Polsce nie powie, a przynajmniej jeszcze niedawno nie mowil, ze ma w samochodzie baterie. Laduje sie - to akumulator. Ale widac za dlugie slowo, bo telefonow, laptopow nie dotyczy.

Albo kurs PJ uczyl co jest pod maska, a kursu obslugi komorki nie ma.

J.

Reply to
J.F.

Takie coś kiedyś popełniłem, może ci się do czegoś przyda:

formatting link

Reply to
Grzexs

W dniu 2014-08-01 18:48, A.L. pisze:

A ja do dzisiaj mam w pełni działający UM5B (ma on 50k/V). Takie Lavo 1 to był bardziej wskaźnik. O ile pamiętam miał on ledwo kilkaset ohmów na volt i bez znajomości podstawowych praw elektrotechniki i zasady działania badanego układu można było się nieźle naciąć mierząc napięcia na niskich zakresach zwłaszcza w układach tranzystorowych. Moim zdaniem na miano miernika zasługiwał dopiero Lavo 3 (kilka k/V) A kto pamięta odbiorniki tranzystorowe serii "Koliber"? W jednym z nich zdaje się też 3. w serii zastosowano nowatorsko kaskodowy wzm p.cz. pzdrw diwajs

Reply to
diwajs

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.