"Napromieniowane" maszyny z Japonii

Dzień Dobry, Może to nie do końca elektroniczny temat, ale nie wiem gdzie indziej się o to dopytać. Sprawa jest taka, że powiedzmy, że chciałbym kupić taki minitraktorek pochodzący z Japonii, gdzie doszło do skażeń/napromieniowania jakiegoś obszaru przy okazji tsunami. Czy licznik geigera to trudno dostępna rzecz? może są jakieś inne metody, aby takiego testu dokonać? Oczywiście sprzedawca twierdzi, że sprzęt jest ok-pod tym względem, w sumie to jemu też powinno na własnym bezpieczeństwie zależeć, no ale....

Reply to
barek74
Loading thread data ...

W dniu 2013-09-02 08:45, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Ponieważ jest to sprzęt spoza UE to będzie przechodził przez kontrolę celną, myślę, że go przeskanują nie tylko na tę okoliczność.

Reply to
Andrzej W.

W dniu 2013-09-02 08:45, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

pochodzący z Japonii, gdzie doszło do skażeń/napromieniowania jakiegoś obszaru przy okazji tsunami.

metody, aby takiego testu dokonać?

A co się przejmujesz napromieniowaniem? Napromieniowanie jest groźne dla istot żywych, bo uszkadza DNA, natomiast traktorek jest ze stali, promieniowanie przez niego przejdzie i już.

Co innego, gdyby był skażony pierwiastkami radioaktywnymi, wtedy sam by promieniował! Ale z takiego traktorka i tak da się je zmyć, więc w zasadzie problemu też nie ma.

Reply to
Tomasz Wójtowicz
Reply to
Grzegorz Niemirowski

z tego samego powodu, dla którego używają zamiennie "bynajmniej" i "przynajmniej"...

Reply to
sundayman

Eeetam. Po prostu nie było jeszcze jakiejś katastrofy narodowej w tej dziedzinie. Jak coś się przydarzy, zaraz będziemy mieć 38 milionów ekspertów od energetyki jądrowej.

L.

Reply to
Lisciasty

ale nadal na poziomie "bynajmniej=przynajmniej". Albo tak samo, jak wszyscy się znają na ekonomii, medycynie, polityce, itp itp.

Reply to
sundayman

Przeskanują :-) I znów promieniowanie :-)

Reply to
Michał Czarkowski

W dniu 2013-09-02 10:43, J.F pisze:

Najwyżej stal się zrobi bardziej krucha. Problem tylko w tym, że z promieniowaniem nie jest jak z energią cieplną, że jeśli coś pochłonie trochę promieniowania, to po chwili samo zacznie promieniować. I to jeszcze na tej samej długości.

Liczniki Geigera-Mullera? Swobodnie dostępne:

formatting link
?websale7=conrad&ci=SHOP_AREA_17636_0601101

Cena mniej więcej tyle co dobry multimetr trueRMS.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

W dniu 2013-09-02 10:39, Grzegorz Niemirowski pisze:

To właśnie skutek poziomu edukacji współczesnej szkoły. I skutek tego, że nauczyciele fizyki nie znają się na swoim fachu.

O różnicę między skażeniem a napromieniowaniem kłóciłem się z moją nauczycielką fizyki w liceum. Ona nie dość, że nie rozumiała tego problemu, to jeszcze z uporem chamskiego wieśniaka się ze mną kłóciła.

Skutkiem tego ja wylądowałem u dyrektora, który mnie oskarżył, że "podważam autorytet nauczyciela".

No to cóż, jeśli szkoła w Polsce nie służy nauce, tylko temu, żeby chamska magister quasi-fizyki mogła się poczuć Einsteinem, a może i Zweisteinem a w porywach Dreisteinem, no to takie są rezultaty.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

W dniu 02.09.2013 10:39, Grzegorz Niemirowski pisze:

Z tego samego powodu, z jakiego słowo "promieniowanie" zawsze wywołuje panikę i zawsze znajdzie się paru chętnych do delegalizacji tlenku wodoru ;)

Reply to
Andrzej Lawa

W dniu poniedziałek, 2 września 2013 08:45:54 UTC+2 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Jak będzie coś nie teges to nie wpuszczą na obszar celny UE.

Reply to
kogutek444

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi. Czyli zakładając, że nawet taka maszyna jest skażona, i w takim stanie dotarła do Polski, to jeśli u sprzedawcy rozebrano ją na części pierwsze celem regeneracji, wymiany wszelkich olejów i dokładnego mycia/czyszczenia i odmalowania. To w sumie taki proces regeneracji tez "odkaża sprzęt"

Czyli reasumując ryzyko tego, że to może być niebezpieczne dla zdrowia jest bardzo, bardzo małe?

Reply to
swirek75

Dziękuje jeszcze raz za wyjaśnienia i może doprecyzuje swój poprzedni post, żeby jakiś narwaniec się znowu nie denerwował; Chodziło mi o to, że nawet gdyby taki radioaktywny sprzęt przeszedł jakiś cudem wszelkie kontrole w urzędach celnych, co wydaje się mało prawdopodobne w świetle tego co Państwo mówicie, to jeszcze skoro dealer takich używanych maszyn przeprowadza w Polsce ich gruntowny przegląd, czyli rozkręca, wymienia oleje i płyny, czyści i myje, to te zabiegi "odkażają" ewentualną radioaktywność, jeśli dobrze rozumiem?

Reply to
swirek75

W dniu 2013-09-04 23:27, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Raczej tak. Słynny radziecki płyn do trwałej skutecznie zmywał pierwiastki radioaktywne z ciała człowieka, więc myślę że woda z mydłem zmyje z powierzchni metalowo-plastikowych.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

W dniu 2013-09-04 23:27, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Ale może być w tapicerce siedzenia :)

Reply to
Mario

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.