Może mi ktoś wyjasnić, jak to działa ?

W dniu sobota, 17 maja 2014 18:34:11 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Było tłumaczone wielokrotnie przy braniu piguł, inhalacjach, wziewkach, po to żeby jakoś to wytrzymał. Nic nie pomogło. Ładowanie elektrodami nie było tłumaczone, bo po prostu sobie siedział na krzesełku.

L.

Reply to
Lisciasty
Loading thread data ...

Dnia Sat, 17 May 2014 09:58:17 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):

Czas pokaże. Poczekajmy z pół roku.

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu sobota, 17 maja 2014 19:12:25 UTC+2 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

Ja nadal jestem sceptykiem, jestem w końcu inżynierem i trzęsie mnie, jak mi kobita mówi że fale elektryczne bez napięcia szukają bakterii i robali i je tępią, toteż chciałbym się dowiedzieć jak to naprawdę działa od strony technicznej. Kupić toto i przeanalizować byłoby fajnie, ale najtańsza używka 11 tysiaków chyba czy coś koło tego :>

L.

Reply to
Lisciasty

W dniu 2014-05-17 17:03, Lisciasty pisze:

"Odczulanie" to jest zwykła lipa, ale bakterie to całkiem realna sprawa. Może to właśnie one powodowały te stany quasiastmatyczne i rzeczywiście to urządzenie je zabiło.

Znam taki przypadek - przez kilkadziesiąt lat człowiek chodził ze zmianami skórnymi, każdy lekarz mówił "smarować maścią". Aż wreszcie jakiś lekarz zrobił prostą rzecz - pobrał próbkę z największej zmiany, wyhodował stamtąd bakterie, zrobił autoszczepionkę i podał pacjentowi. Zmiany ustąpiły błyskawicznie, ku radości człowieka, który po kilkudziesięciu latach był przekonany, że on już umrze z tymi zmianami skórnymi.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Twój dzieciak nie jest sam, w otoczeniu jest jeszcze jego rodzona matka i Ty. Sugestię wystarczy przekazać matce a ona zaindukuje ją dalej. Ciesz się, że metoda działa i nie wnikaj jak. Bo przestanie. Dobrze radzę.

To rzadki przykład, gdy (w temacie) warto pozostać głupim. K.

Reply to
John Smith

W dniu 2014-05-17 17:03, Lisciasty pisze:

No to same leki na astmę. Mówiłem, że to było leczenie metodą ślepego artylerzysty. Lekarka pewnie słynna z leczenia astmy, więc myślenie kanałowe.

Trzeba było postąpić tak: w chwili największego ataku zrobić rezonans magnetyczny (NMR), ustalić pozycje lezji bakteryjnych, zrobić biopsję takiej lezji, dowiedzieć się, co za bakterie i je tępić. Być może ten cudowny znachorski aparat właśnie to zrobił przypadkiem, tzn. przypadkiem je wytępił.

Ewentualnie można było podać antybiotyki o szerokim spektrum, w nadziei że akurat trafią w te bakterie. Tymczasem Pulmicort, Xyzal czy Montelukast to tylko maskowanie objawów. Dupa nie doktorka.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:

  1. Nie ma takiej choroby jak "przeziębienie". Przeziębienie jest co najwyżej czynnikiem sprzyjającym rozwojowi choroby.
  2. W wyniku przeziębienia można złapać grypę, katar, zapalenie gardła - jak najbardziej wirusowe, ale i taką na ten przykład anginę - całkowicie bakteryjną...
  3. Przy infekcjach wirusowych górnych dróg oddechowych (najczęstsze skutki przeziębienia) uszkodzone przez wirusa śluzówki stanowią szeroko otwartą bramę dla wszelakich bakterii - i jakąś (niekoniecznie antybiotykową, zwykle sulfamidy wystarczają) osłonę antybakteryjną warto zastosować żeby kolejne świństwa z okazji nie skorzystały.
Reply to
invalid unparseable

formatting link

Reply to
leming.show

Ja nadal jestem sceptykiem, jestem w końcu inżynierem i trzęsie mnie, jak mi kobita mówi że fale elektryczne bez napięcia szukają bakterii i robali i je tępią, toteż chciałbym się dowiedzieć jak to naprawdę działa od strony technicznej. Kupić toto i przeanalizować byłoby fajnie, ale najtańsza używka 11 tysiaków chyba czy coś koło tego :>

L.

Dlatego nie jestes grupa docelowa na terapie tym urzadzeniem...

Tu jest ciekawsze urzadzenie

formatting link
niesamowite efekty
formatting link
najciekawsze jest to, ze nikt nawet nie probuje tlumaczyc jak to dziala.
formatting link
Rasta

Reply to
Rasta

Art. z everyday practical electronics:

formatting link

Czyli mamy prad bezposrednio do pacjenta z okreslona czestotliwoscia albo pole magnetyczne.

Reply to
leming.show

W dniu 2014-05-17 21:43, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Ciekawa teoria. Z gatunku "nie ma choroby AIDS, jest tylko infekcja HIV".

Przeziębienie, ang. common cold, łac. gravedo jest to choroba wirusowa o symbolu J00.

Grypa, ang. influenza, łac. grippa / influentia ma symbol J10, J11.

Katar w ogóle nie jest chorobą, to jest stan fizjologiczny.

Różnica między grypą a przeziębieniem jest bardzo duża - inne objawy, inne wirusy powodujące.

No właśnie takie myślenie powoduje, że kolejne pokolenia bakterii uodparniają się na antybiotyki co potem powoduje, że pacjenci umierają na infekcje bakteryjne, bo nie ma czym ich wyleczyć. Antybiotyki należy stosować na konkretne bakterie, a nie "bo warto". Co jeszcze "warto"??? Może kurwa chemioterapię profilaktycznie?

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Dnia Sat, 17 May 2014 19:51:59 -0000, Rasta napisał(a):

Pewnie też coś jak "zimna fuzja" :)

Reply to
Jacek Maciejewski

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" snipped-for-privacy@nospam.com napisał w wiadomości news:ll8ju2$hi3$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

Czyli, kalecząc się, nie dawać odkażalników, tylko liczyć na organizm? Bo organizm jest w chwili zranienia zdrowy...? Osłonę należy dawać, ale należy robić to mądrze, a nie byle jak. Taką osłoną jest lekarstwo przy grypie, odkażalnik przy skaleczeniu, ostrożne postępowanie przy osłabieniu, itd. Inaczej będziemy mieli mądrości typu utożsamianie migreny i bólu głowy. Czego skrajnym przykładem jest reklamowany w mediach Excedrin ("Migra Stop"). Otóż, ja mam przywieziony z USA Excedrin, żadne migrastop, absolutnie identiko co do składu. JEDYNA różnica, to u nas substancją czynną jest paracetamol, a tam acetaminofen :P :P :P

Reply to
ACMM-033

W dniu 2014-05-17 11:59, Tomasz Wójtowicz pisze:

Zwykłe bździunie zazwyczaj przepisują środki przeciwgorączkowe, bo widzą, że to infekcja wirusowa i każą przyjść za parę dni żeby się upewnić czy na skutek osłabienia nie doszła infekcja bakteryjna. Jeśli tak to dają antybiotyki. A u małego dziecka bardzo często po wirusowej dochodzi bakteryjna.

Mario

Reply to
Mario

ACMM-033 napisało:

Organizm jest w chwili zranienia zdrowy. Odkażalniki stosuje się zewnętrznie, żeby złego bakcyla pokręciło, zanim uda mu się wedrzeć do środka. To co innego niż przygotowanie mu na powitanie antybiotyku wewnątrz organizmu.

Przecież każdy wie, że to nie to samo. Migrenę, to miała hrabina Potocka. Zwykłego człowieka może najwyżej łeb napierdalać.

Reply to
invalid unparseable

Jagby odmienna sytuacja... zimana fuzja ma teoretyczne podstawy we wspolczesnej fizyce a nie zachodzi... to sie nie mniesci w kardynalnych zalozeniach tejze fizyki - (czas, to szczegolna forma energii), a jadnak dziala powodujac niezwykle skutki/efekty. Ci goscie nie wygladaja na sciemniaczy, mowia wprost, ze nie ma obecnie metodologi do wyjasnienia zjawiska.

formatting link
Poza tym zjawisko, jak sie okazuje znane od setek lat i dosc dokladnie zamiatane pod dywan, zarowno w sredniowieczu - (Roger Bacon i Nostradamus), jak i wspolczesnie.

No i te patenty, bez wyczerpujacego wyjasnienia, jedynie na podstawie opisuopisu niemalze cudownych ozdrowien... tu:

formatting link
na 4-tej i 5-tej stronie, jednak tylko w jezyku rosyjskim.

Rasta

Reply to
Rasta

Sorry... to w tym pdf'ie

formatting link

Rasta

Reply to
Trzy Kawki

Sory... to w tym pdf'ie

formatting link

Rasta

Reply to
Rasta

Nie mylisz NMR z PET? :) Pozdrawiam. WOJO

Reply to
WOJO

W dniu 2014-05-17 18:58, Lisciasty pisze:

A nie pomyślałeś może, że może właśnie dlatego zadziałało? Poprzednie metody mogły się dziecku źle kojarzyć. Natomiast dziwne urządzenie wzbudziło jego ciekawość, wydało się czymś "magicznym", przez co efekt placebo był znacznie silniejszy.

Nawet jeśli cel tego "zabiegu" nie był dziecku bezpośrednio wytłumaczony, to czterolatek jest już na tyle inteligentny, by odczytać sygnały niewerbalne i domyślić się, że to kolejna próba mająca na celu poprawę stanu zdrowia.

Reply to
Atlantis

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.