Może mi ktoś wyjasnić, jak to działa ?

Nie jestem w błędzie! Spróbuj jeszcze raz uważnie przeczytać co napisałem. A napisałem ujmując to w prostszych słowach że drogi kabel działa albo lepiej, albo gorzej albo tak samo co kabel tani. Gdzie w moim zdaniu dopatrujesz się błędu? Działanie drogiego i taniego kabla jest oczywiste!

Podobnie jak NIKT nie potrafi udowodnić że biorezonans działa inaczej niż placebo.

P.S. Czy Ty Cezar masz jakieś korzyści (np. finansowe) z biorezonansu?

Reply to
kilokitu
Loading thread data ...

Użytkownik "Marek" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1pwh0z50k85js$. snipped-for-privacy@40tude.net...

Też nie wiem jak to działa, ale u mnie podobnym aparatem dobrze określili alergie.

Rok wcześniej miałem zbadane alergie normalnie przez nakłuwanie skóry. Badanie podobnym aparatem określiło ten same alergeny.

Reply to
yabba

ok, chodzilo mi o to ze jakosc kabli jest pomierzalna jak i podlegajaca subiektywnej ocenie.

Nikt nie jest w stanie (nie chce) tez udowodnic ze biorezonans nie dziala. Wiem ze masz racje ale ten kij ma dwa konce. Na tym drugim koncu zeruja sprzedawcy tych urzadzen.

Alez skad. No moze poza tym ze sprzedawcy odprowadzaja VAT od swoich sprzedanych zabawek.

c.

Reply to
Cezar

Ale za to jest wiedza scientologiczna ;)

formatting link

Reply to
Mirek

Wiara pacjenta w sukces leczenia jest istotnym czynnikiem także w medycynie klasycznej.

Reply to
Mirek

W dniu 2011-09-01 10:59, yabba pisze:

Bo to urządzenia działa tylko na zupełniej innej zasadzie niż się wszystkim wydaje :) Przed badaniem tym cud aparatem operator robi całkiem przyzwoity wywiad z pacjentem: co i gdzie go boli + milion innych pytań a wbudowany w program system ekspercki na tej podstawie rysuje takie ładniusie wykresy i trójkąciki. Samo badanie to lipa jakich mało - ma robić "pro" wrażenie i ładnie migać światełkami.

Reply to
Gregorius

Użytkownik "Gregorius" snipped-for-privacy@ma.adresu.com> napisał w wiadomości news:j3nt4t$64r$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Nie było żadnego wywiadu. Usiadłem, kable w dłoń :) i badanie. Przebieg badania jest o tyle dziwny, że do pojemnika na urządzeniu wkładają po kolei fiolki z alergenami i urządzenie wtedy różnie piszczy i wychyla wskazówkę na mierniku. Wytłumaczeniem był mętny opis porównywania "fal" alergenu i organizmu. :) Niemniej jednak badanie poprawnie potwierdziło znane mi wyniki.

Reply to
yabba

W dniu 2011-08-31 21:14, Marek pisze:

Myślę że mało kto zna się na tym, więc nie ma powodów do wstydu :) W podanym linku do Wikipedii mniej więcej jest to wyjaśnione, natomiast jest to dobry przykład jak wygląda nasza nauka i podejście do nowości.

Nie jest to moja koncepcja (podobne przemyślenia są w książce "Umysł zamknięty"), ale można zauważyć że ustalił się pewien stan równowagi albo zastoju. Ciężko jest się przebić z nowymi pomysłami (zwłaszcza w lecznictwie) bo to by oznaczało utratę pozycji przez aktualne autorytety, utratę dochodów przez firmy farmaceutyczne i innych producentów z branży oraz ogólnie dużo zamieszania oraz poderwanie zaufania do branży. Mamy więc taką sytuację: pompuje się miliardy w celu poprawy istniejących metod (co np. w wypadku leczenia raka daje mizerne rezultaty i wciąż nie ma skutecznej metody leczenia) a odrzuca się możliwość sprawdzenia (relatywnie małym kosztem) i wykorzystania alternatywnych metod (albo ostatecznego potwierdzenia ich nieskuteczności), które mają dużą skuteczność, są tanie i nie mają skutków ubocznych. Tak więc mamy cywilizację oparta o naukę, gdzie z roku na rok przybywa chorych, a jednocześnie w "naukowy" sposób wszystko co wykracza poza konwencjonalne leczenie jest wrzucane do wora z magią i oszustwami.

Tak się składa że kiedyś skorzystałem z biorezonansu do leczenia alergii i jestem zadowolony. Najpierw szukałem pomocy w publicznej służbie zdrowia, potem w prywatnej, ale nic mi to nie dało. Dowiedziałem się przypadkiem że ktoś z rodziny wyleczył z alergii pokarmowej swoje dzieciaki (od stanu prawie nic nie można jeść do stanu wcinają co tylko wpadnie im w ręce) więc i ja spróbowałem. Po kilku miesiącach alergia była wyleczona, bez chemii i za nieduże pieniądze. Ktoś może powiedzieć że to efekt placebo, ale jeżli mam do wyboru takie "placebo" albo szprycowanie się do końca życia pastylkami żeby zredukować objawy choroby, to ja już wolę to szamaństwo i przesądy :) Poza tym coś jednak może być w tej metodzie, bo powoli nauka zaczyna dostrzegać wpływ pola elektromagnetycznego na nasze organizmy. Niestety nie pamiętam źródła (rok temu albo dwa w GW dział Technologie) ale w "poważnych" badaniach okazało się że fale radiowe mają wpływ na przenikalność błony komórkowej. Można wysnuć wniosek że jak się taką wymianę miedzy komórką a otoczeniem zaburzy to na zdrowie nam to nie wyjdzie, więc może coś jest na rzeczy. Kilka lub nawet kilkanaście lat temu lekarze z Niemiec (tacy prawdziwi z dyplomem i w białym fartuchu :)) napisali apel do producentów telefonów bezprzewodowych żeby odłączali nadajnik po włożeniu słuchawki do podstawki. Wiadomo że modernizacja byłaby tak "kosztowna" że nikt tego nie posłuchał, ale problem pozostał i pewnie będzie narastał zgodnie z rozwojem technologi bezprzewodowych. Niedawno czytałem że gdzieś w Holandii miejska sieć WiFi spowodowała problemy z drzewami, więc teoretycznie mała i nieszkodliwa moc w praktyce może mieć bardzo konkretne efekty. Może medycyna zachodnia dopiero czeka na swój przewrót Kopernikański i zacznie dostrzegać to co do tej pory ignoruje? Może kiedyś te nowe metody wejdą do powszechnego użycia, a dzisiejsze wynalazki będą traktowane jako prymitywne i bezsensowne. Pociągi, samoloty czy nawet komputery osobiste kiedyś były nie do pomyślenia, a dzisiaj są zwykłymi maszynami, więc zawsze warto zachować pewną ostrożność w wydawaniu kategorycznych ocen :)

Pozdrawiam wszystkich

Piotrek

Reply to
Piotr Dmochowski

Obcięli gałęzie bo nie było zasięgu?

Reply to
shg

Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał w wiadomości news:j3nu3c$69j$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

A ty wiedziałeś co wkładają lub co ci badają w danej chwili?

TomT

Reply to
TomT

Użytkownik "TomT" <tom@wywal_to.pl> napisał w wiadomości news:j3o1fd$v5p$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Byliśmy w gabinecie biorezonansu na badaniu alergii u syna. Trochę powątpiewałem w skutecznośc tej metody, pan prowadzący badanie chciał mi udowodnić skuteczność i zaproponował próbne badanie. W trakcie badania wkładał fiolki, i na moje pytanie o ich zawartość powiedział, że zawierają różne alergeny. Po badaniu podał mi na co jestem uczulony, zgadzało się to z wynikami badań skórnych, które miałem wykonywane u alergologa rok wcześniej. Wcześniej nie mówiłem mu na co jestem uczulony, a mój syn jest uczulony na zupełnie co innego niż ja.

Reply to
yabba

W dniu 2011-09-01 14:33, yabba pisze:

Może przyszedłeś z objawami alergii i wytypowali to co właśnie pyli :)

Reply to
Mario

W dniu 2011-09-01 13:22, Mirek pisze:

Tajest! Wiedzę o scientologii i E-metrze czerpie stąd:)

formatting link
Urządzenie pokazywane przez Marka tez mi się z tym skojarzyło, ale jest to chyba (przynajmniej obecnie) 'metoda' nie tylko scjentologów. Widziałem kiedyś cudowne urządzenie całkowicie polskiej konstrukcji i bez religijnej otoczki.

Dobra, EOT, bo nie będzie o czym na pl.misc.paranauki rozmawiać:)

pozdrawiam bartekltg

Reply to
bartekltg

W dniu 2011-09-01 13:24, Mirek pisze:

Jest pewnym czynnikiem, ale nieszczególnie istotnym.

Jeśli pacjent bierze chemię na zabicie guza nowotworowego, to ta chemia zabije guza albo nie, niezależnie od humoru pacjenta. Natomiast dobre samopoczucie ułatwia poboczne sprawy związane z terapią.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

formatting link
"Promieniowanie emitowane przez sieć bezprzewodową może być szkodliwe dla drzew. Badanie tego zjawiska przeprowadzono w Holandii.

Badanie zleciły 5 lat temu władze holenderskiego miasta Alphen aan den Rijn, jak dowiadujemy się z serwisu PC World. Niepokój obudziły objawy choroby okolicznych drzew, których nie można było wytłumaczyć infekcją wirusa.

Sprawą zajęli się naukowcy z Wageningen University. Stwierdzili oni, że na podobne symptomy zdradza 70% drzew w całej Holandii. Okazało się, że przyczyną jest wystawienie na promieniowanie Wi-fi, potęgowane dodatkowo przez pola elektromagnetyczne telefonów komórkowych.

Holenderscy naukowcy wystawili na działanie Wi-fi 30 drzew - już po trzech miesiącach zauważyli mikrouszkodzenia kory, wyciek soku oraz obumieranie wierzchniej warstwy naskórka liści. Badania są kontynuowane

- teraz należy sprawdzić, jakie są długoterminowe efekty wystawienia na promieniowanie sieci bezprzewodowych."

Może ktoś tym drzewom coś zasugerował i to tylko histeryczna reakcja, albo Holendrzy coś pokręcili, ale ja tam wolę jednak kable :)

Pozdrawiam Piotrek

Reply to
Piotr Dmochowski

Taaaa...

formatting link
"It's an Internet rumor that is spreading, appropriately enough, like wildfire: Wi-Fi signals can make trees and other plants sick, causing cracks in their bark and killing off portions of their leaves. ... In response, the Dutch government's Antenna Agency, which provides information on the health effects of electromagnetic fields, has issued a statement urging caution on the unpublished, unverified and otherwise very preliminary findings. ... The Antenna Agency statement suggests that the researcher involved has backed away from the reported findings and has not succeeded in repeating them (pardon the translation): "The researcher from Wageningen University indicates that these are initial results and that has not been confirmed in a repeat survey. He warns strongly that there are no far-reaching conclusions from its results.""

Na przyszłość koledze bym radził szukać potwierdzenia w artykułach naukowych. Sensacyjne doniesienia mass-mediów rzekomo oparte na odkryciach naukowców (zwłaszcza "amerykańskich") to w 50% ściema i/lub niepotwierdzone/niepowtarzalne wyniki.

Pozdr Portal

Reply to
Portal

W dniu 2011-08-31 21:14, Marek pisze:

Kolejne wcielenie aparatu "Oberon" - zwykłe, dość obrzydliwe, oszustwo. Jak ktoś chce poczytać -

formatting link

Reply to
grg12

W dniu 01.09.2011 16:46, Piotr Dmochowski pisze:

Editorial note: A Dutch agency that looks into the health effects of electromagnetic radiation issued a statement that the results of the research described in this story were unconfirmed. "Based on the information now available [it] can not be concluded that the Wi-Fi radio signals leads to damage to trees or other plants," it said, according to a Google translation.

Reply to
Michoo

Użytkownik "Mario" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j3o3p7$90n$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Nie miałem objawów. :)

Reply to
yabba

Dnia 01-09-2011 o 16:21:44 Tomasz Wójtowicz <SPAMMERS_GO snipped-for-privacy@spammers.com napisał(a):

To nie jest prawda, robili badania i okazuje się że wpływ psychiki na leczenie jest znacznie większy niż sądzono, czyli placebo leczy, oczywiście nie 100% ale do 30% potrafi doic przy niektórych chorobach, nawet w onkologicznych jest parę procent.

Reply to
janusz_kk1

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.