Dałeś książkowy przykład sytuacji, w której właśnie wolno zawęzić ofertę do konkretnej płci, bo ze względu na przepisy lotniskowe (rewizję kobiet ma przeprowadzać kobieta, mężczyzn mężczyzna) płeć ma tu bezpośredni związek ze zdolnością do wykonywania powierzonego zadania. Osoba wystosowująca w tej sytuacji "politpoprawną" ofertę wykazałaby się zwykłą ignorancją i nadgorliwością.
A do lutowania wciąż śmiem twierdzić, że potrzebne jest głównie doświadczenie i odpowiednie cechy osobnicze (primo cierpliwość, secundo precyzja). Fakt - prawdą jest, że kobiety zwłaszcza z tym pierwszym radzą sobie z reguły lepiej, ale też nie ma co demonizować - facet jak musi taśmówkę wykonać i ma w ręku odpowiednie kwalifikacje to też da radę, najwyżej po paru godzinach zacznie marudzić pod nosem. Ktokolwiek piszący jakiś większy kawałek softu z kategorii tych mniej odkrywczych i niespecjalnie innowacyjnych (np. przetwarzanie strumienia danych z tysiącem if-ów po drodze zgodnie z jakąśtam niewiele dla nas znaczącą specyfikacją) też będzie znał ten ból. A jak trzeba zrobić, to trzeba i nie ma "a mnie to nudzi".
Pozdr Portal