Ponieważ , korzystając z faktu, że mam wujka w PO, oraz będąc polakiem najgorszego sortu, nakradłem się z moimi kolegami z układu i szarej sieci, tak sobie się zastanawiam, na co wydać tą kupę szmalu. Bo ile można żreć ośmiorniczki, chlać i kupować zegarki... Zwłaszcza, że nie cierpię owoców morza.
No więc, pomyślałem sobie - może by tak sobie kupić monitor 40" 4K do komputera ? No niby nic odkrywczego, philips ma nawet przyjemny taki ;
formatting link
Ale tak się zastanawiam - gdyby użyć TV zamiast monitora ? Np. ;
formatting link
Nie chodzi o cenę, bo jak wspomniałem, mam w lesie zakopane sztabki złota, co to są wyprzedanej przez PO Niemcom ziemi.
Tylko raczej o to, że chciałbym np. korzystać z 3D. Czy to żeby sobie obejrzeć pornosa w 3D, ewentualnie z jakiegoś oprogramowania CAD w 3D.
Tylko wiesz, generalnie TV jest optymalizowany pod inne ustawienia obrazu - większa jaskrawość itd... Może się okazać, że będzie mało użyteczny z tego względu.
Ja natomiast działam na 2x24" i jakoś nie wydaje mi się, abym chciał mieć na biurku coś większego niż 2x30". IMO 40" jest po prostu zbyt duży aby postawić go na biurku. W dodatku podstawa tego monitora Philipsa wydaje się być do dupy - jak tam jest z obrotami lewo-prawo, pochyleniem góra-dół, czy wreszcie z przesuwaniem góra-dół? No chyba że użyjesz "mocowania VESA które umożliwia idealną instalację". :-D
W każdym razie najpierw sprawdź czy ci będzie pasował, tzn. nie będzie zbyt duży.
Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n4q8rm$3na$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
40" może się okazać, że będziesz musiał kręcić głową, co w wbrew pozorom może być całkiem niefajne.
Ale tu jest 3D aktywne, więc okulary które trzeba ładować, plus migotanie (niektórym nie przeszkadza). Przy 4K dużo sensu ma pasywne 3D, bo linie węższe.
Pomijam, że mam i monitor 3D (inny, ale tez aktywny) i telewizor 3D, i baaardzo rzadko używam tej opcji.
Jak to się mówi: De gustibus (...) Ja też jestem przekonany, że jednak zestaw którego kol. "Niedzielski" używa obecnie (3 monitory, a każdy spory) jest "w ogólności" - lepszym rozwiązaniem. Ale to, czy "lepszym" - mocno zależy od gustu właśnie, ale nade wszystko: od zastosowań. Bo mogę sobie wyobrazić, że np. odpalenie na kompie CAD'a — pozwoli wykorzystać optymalnie zarówno ekran, jak i soft. Ale! - ale tak na co dzień, to ten ekran będzie mocno niewykorzystany! jeszcze inna sprawa to rozdzielczość, ale słabo się znam, to nie będę marudził. Jednak gdybym miał forsy jak lodu, to bym kupił, choć raczej nie 40-kę, a zaś 32", w zupełności wystarczy, aby dostać oczopląsu. A i tak nadaje się (czy też: wykazuje *znaczną* przewagę) tylko do niektórych zastosowań, bo np pisanie tekstów znacznie lepiej robić na jakiejś
19-ce! na swój użytek właśnie taki rozmiar preferuję (pisząc), ale niezły byłby monitor zrotowany (Pivot) o 90 stopni, coby był "wyższy niż szerszy" ;)
Można używać tv siedząc w fotelu przed, nogi w szafce rtv. Mysz na zeszycie albo czym tam. Przy 1080p 40" jest za mały żeby operować z tapczanu z 3m. Trzeba brać 60". Na biurku nie wyobrażam sobie 40". Widziałbym tylko noge tv.
Będziesz się i tak rozglądał po 40" czyli kręcił szyją. Fajne jest że na małe ruchy myszką na ekranie kursor robi dużo cm. Fajnie się buszuje po Google Earth. Jak się nie używa można dać eko na 75% albo całkiem wyłączyć obraz kiedy tylko Winamp gra.
Użytkownik "Marek" snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Mimo wszystko zależy to chyba od preferencji i takich tam. Wzrok nie ma co, starzeje mi się, diabetes też pewnie swoje czyni, przez co soczewki już nie akomodują prawie i często obraz mam rozmyty. Na szczęście siedząc przy lapie widzę ostro. Preferuję jednakże stan, gdy możliwie najwięcej, albo nawet wszystko, widać naraz na ekranie, to był zasadniczy powód, że zmieniłem matrycę z 1280x800 na 1920x1200 (15'4 TFT), choć wiązało się to właściwie z wymianą całej klapy et consortes (drobna, ok 3-4 mm, acz istotna różnica w rozmiarach matrycy). Szczególiki nieraz malutkie, ale ja po prostu nie cierpię przewijać zawartości ekranu, mimo małych rozmiarów, dla mnie jest to bardzo wygodne. Gdybym mógł, to bym sobie wziął jakieś 30 (or more) cali i jeszcze większą rozdziałkę (4K bym nie pogardził, 16K? Czemu nie?), było by w sam raz do obróbki dużych fotek. W razie potrzeby zawsze można jednak powiększyć i trudno, poprzewijam, jak trzeba, ale jeśli mi się fotka zmieści na ekranie bez resamplowania, to chyba dobrze? No, wyobraźcie sobie, pornosa w 4K (or better) obejrzeć? :)) Ok, już przecierpię pokręcić głową między cyckami, a pipą... :)) Przyznam, musiałbym sam sprawdzić, jak by mi się z dużym monitorem pracowało, ale siedziałem przy takim 20-kilka i było dobrze, mogło być więcej. Mnie bardziej trochę przeszkadza (ale daję radę) zbytnia, ten tego, panoramiczność...
W rzeczy samej - przesiadka na większą rozdziałkę, coby więcej na ekran weszło, jako, że CRT, to literki stają się malutkie i rozmazane, plamy. tak ze 3 dni zajęło mi przywyknięcie, jaka plama jest jaką literą, a potem już normalnie czytałem, a znajomi się dziwili, jak to ogarniam? :) Teraz na lapie mam oczywiście LCD i literki mam ostre, jak brzytwa.
W sam raz rozdzielczość u mnie była "prawie" taka sama bo przesiadłem się z 1600x1200 na 1920x1200. Trochę szerokości przybyło.
Tylko że wielkość wyświetlacza jest do dupy. :-) Mam też laptoka 15,4" i nie nie mogę zrozumieć jak ludzie mogą tak się katować i pracować na laptokowym wyświetlaczu 15" czy tam 17".
P.S. A to były laptoki bez LCD? :-) Bo gdy w połowie lat 90-tych tyrałem w serwisie komputerowym to wszystkie które wpadały mi w ręce miały LCD.
Jakoś mi się udało, kwestia pewnych przyzwyczajeń, z tym mój wzrok jeszcze sobie radzi. Natomiast z przewijaniem ekranu już nienajlepiej. W każdym razie wolę lapa, niż swego Flatrona F900P z rozdziałką 2048x1536 (jak porzeźbiłem trochę z potencjonetrami ostrości i astygmatyzmu, to nieznacznie się poprawiło, ale lekkiej niezborności nie dałem rady, to ona głównie rozmazuje obraz) i przyzwyczajenie do plamek udających literki :)) zaprocentowało - radzę sobie z tym.
O, masz mnie :)) Mysli mi się skróciły i po prostu lapa przeciwstawiłem monitorowi z CRT, ciężki skurwiel i jak się zimne luty odezwały w nim, to myślałem, że sie zesram (unieść uniosłem, ale niewygodne to, bo siła jest) zanim to jakos ułożę, a jeszcze trzeba było na wpół rozebranego postawić jakoś, włączyć i macać, gdzie go boli. Powiem tak - w zasadzie, to całego go trzeba by przelutować, na co już nie było by mnie stać w sensie cierpliwości. Znalazłem felerne miejsce, wyłączyłem, przemacałem z drugiej strony co może się niebawem rozchwiać i też przelutowałem. Wywnioskowałem, że chujowa spoina (w ilości kilku) po prostu spracowała się termicznie, uległa zmęczeniu i połamała, bo jakiś wuj w fabryce dał za mało cyny na fali :P
Masz rację :)), ale skoro my przy tym... Jak się to przedstawiało w sensie podziału matryc na CSTN (pasywna?) i TFT (aktywna), czego było więcej? Pasywne były fajne, bo tylko wystarczyło się z boku spojrzeć, a już się miało piękny negatyw :)) Mam kilka złomów z CSTNami, może się pobawię w ich ożywienie? I jeden nie-złom, choć złomem go zrobiłem wgrywając zły BIOS :) Ale to jest chyba na kostce, którą się wyjmie i przeprogramuje. CF25. Nie wiem, czy mi się będzie chciało to zrobić... :P
Nie, to nie problem - to 3D to raczej sporadycznie przecież. Więc ani ładowanie ani migotanie jakoś bardzo nie przeszkadza... Nie będę godzinami tego oglądał.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.