Może coś pomijam, ale zastanawia mnie taka rzecz.
Mamy rezystor, powiedzmy 5 ohm. Przykładamy do niego napięcie 20V. Wydzieli się na rezystorze moc 80W - to oczywiste.
Ok, a co jeśli napięcie będzie obecne tylko przez 50% czasu? Jaka średnia moc wydzieli się wtedy na rezystorze?
Czy będzie to 40W (moc dla stałego wypełnienia w odpowiedniej proporcji)? Czy może powinniśmy obliczyć moc dla tej samej rezystancji, ale o połowę mniejszego napięcia, i wyjdzie nam 20W (4x mniejsza moc)?
Za pierwszą opcją przemawia intuicja. Za drugą to, że przecież jak napięcia nie będzie, to i prąd spadnie do zera, więc zmniejszamy moc pierwszy raz 2x z powodu napięcia, a drugi raz z powodu prądu.
Gdzie mam błąd w myśleniu?