minister walczy z .. pralkami

Nie emituje. Jest to po prostu urządzenie niebezpieczne dla użytkownika. Nie znam metody, która zapobiegłaby powstaniu niebezpiecznego łuku podczas przypadkowego zwarcia końcówek.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
Loading thread data ...

Dnia Wed, 27 Jul 2011 19:33:14 +0200, Michał Baszyński napisał(a):

Występowanie efektu cieplarnianego na Ziemi jest faktem. Bez niego średnia temperatura wynosiłaby coś koło 4 stopni C albo i mniej. A jeżeli astrofizycy się nie mylą, dawniej był jeszcze ważniejszy, bo Słoneczko od ZAMSu pojaśniało o jakieś 20%.

Reply to
Jaroslaw Berezowski

Dnia Wed, 27 Jul 2011 22:53:23 +0200, Padre napisał(a):

Media Markt ? Saturn ? RTV AGD ?

Z plastiku ? :-)

formatting link
dwa lata gwarancji,
formatting link
informacji .. chyba by sie pochwalili 10-letnia ?

formatting link
ani slowa o gwarancji .. nie pochwalili by sie ?

Przy czym .. "Direct DriveTM to najnowsza technologia, która łączy w sobie silnik pralki, pas oraz koło paskowe w jednym, cichym i wytrzymałym mechanizmie przymocowanym bezpośrednio do bębna. Zintegrowanie pasa i kół pasowych w mechanizmie Direct DriveTM zmniejsza ryzyko awarii.

Niższy poziom wibracji Przymocowanie silnika bezpośrednio do bębna zapewnia stabilniejszy, lepiej wyważony system."

No i nie bardzo rozumiem - umiescili cewki w obudowie bebna, a sam beben jest wirnikiem (jak w niektorych gramofonach bywalo), silnik napedza wprost os bebna, czy nadal jest silnik z boku , dwa kola pasowe, pasek jak we wszystkich pralkach a "zintegrowany" oznacza ze "jak panu pasek zerwie to mozemy jedynie caly modul bebno-napedu wymienic, w cenie 1000zl+dojazd+VAT" :-)

A nie, przepraszam, "Gwarancja Części systemu Direct DriveTM są objęte 10-letnią gwarancją."

Pod warunkiem ze LG bedzie jeszcze istnialo w Polsce :-) No i ciagle nie jestem pewien czy falownik tez podpada pod "czesci systemu"

"Niski poziom hałasu System LG Direct DriveTM nie zawiera szczotki, co eliminuje nieprzyjemny hałas związany z tarciem."

Polar tez mial indukcyjny silnik, a psuly sie jedynie kondensatory po kilkadziesiat zl.

No i jeszcze opina zadowolonego uzytkownika:

formatting link

A tam m.in "Gwarancja na silnik 10 lat" mam tę pralkę ,otrzymałem na moje pytanie maila od LG że: "----------Odpowiedź na zapytanie klienta------------ Szanowny Panie, zbiornik wewnętrzny jest to bęben, na ten element jest udzielona siedmio letnia gwarancja, uszkodzenia podlegające naprawie, są w przypadku gdy bęben zacznie korodować. gwarancja udzielona na silnik do 10 lat, uszkodzenia podlegające naprawie są to uszkodzenia nie spowodowane jako uszkodzenie mechaniczne. Z poważaniem LG Electronics Polska" Czyli gwarancja jest ,a jakby jej nie było . Jakoś nie mogę sobie wyobrazić aby nierdzewny bęben zaczął korodować , z kolei rozszerzenie na silnik nie dotyczy awarii związanych z uszkodzeniem uszczelnienia /najbardziej prawdopodobne/ co w konsekwecji doprowadzi zapewne do zalania silnika - a tego typu uszkodzeń gwarancja nie dotyczy . Czyli chwyt markietingowy i tyle .Co nie zmienia faktu że pralka chodzi i pierze bardzo dobrze.

Komentarz napisany przez Wojciech dnia 2009-01-25 21:12:38 Zbiornik nie zacznie korodować, bo jest z... tworzywa :D Prędzej pęknie, pokruszy się. A na silnik jest NAPRAWDĘ 10 lat gwarancji. Silnik nie może się zalać - wynika to ze sposobu umieszcznie - nie pod zbiornikiem, ale ZA!

No nic, musimy spokojnie poczekac 5 lat i zobaczyc jak sie skonczy :-)

J.

Reply to
J.F.

Jasne, że efekt cieplarniany na planecie w 3/4 pokrytej wodą jest oczywisty. I nikt rozsądny temu nie przeczy. Woda, ze swoimi dwoma wielkimi współczynnikami: ciepłem topnienia i ciepłem parowania oraz przepiękną regulacją aldebo chmurami, jest podstawym czynnikiem stabilizującym temperaturę powierzchni Ziemii.

Natomiast hucpą jest przypisywanie istotnego wpływu na efekt cieplarniany produkcji CO2 przez człowieka. Nie dość, że szacunki są zawyżone, to jeszcze CO2 jest najmniej istotnym z 3 podstawowych gazów cieplarnianych. CO2 hoax AKA totalne ocipienie, to jakaś dziwaczna zabawa diabli wiedzą kogo w imię diabli wiedzą jakich interesów.

Jak tak dalej pójdzie, to - prafrazując powiedzonko z początku stanu wojennego - nie tak odległe stanie się hasło: "a na drzewach zamiast liści będą wisieć ekofaszyści"...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 27.07.2011 09:28, Michoo pisze:

Szczerze powiedziawszy zastanawiam się, czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem nałożenie embarga na Chiny lub przynajmniej jakichś solidnych ceł.

Przez krótkowzroczność pazernych kapitalistów, krótkowzroczność społeczeństwa domagającego się "byle więcej i taniej", sami sobie poderżniemy gardziołka.

Teraz doszło już do takiej sytuacji, że w wielu dziedzinach mamy albo bardzo tanie gówno z Chin, albo drogie gówno z Chin, albo coś porządniejszego za olbrzymią cenę, co często też jest chińskie.

Jest bardzo ograniczony wybór cenowo-jakościowy. Ba! W dziedzinie np. samochodów dochodzi już do takiej paradoksalnej sytuacji, że najporządniejszy samochód dobrej klasy to dobrze zachowany samochód

20-letni!
Reply to
invalid unparseable

Pan J.F. napisał:

Gdyby te dolary zrzucali nam z samolotów jak stonkę, to może tak. Ale przy źródłach napływu jakie były bądź mogły być -- raczej nie.

No właśnie -- spadła, nie wzrosła.

Raczej dlatego, że się z krajową gospodarką zrobiło jeszcze większe dziadostwo niż było wcześniej. Mimo wysiłków robotnika, któren wraz z chłopem i inteligenem pracującym stanowił zdrową siłę narodu, efekty ich pracy były wciąż warte mniej i mniej.

Bądźmy uczciwi -- nie tylko zdewaluował dolara.

Czyli że kupujemy licencję na sznurek do snopowiązałki, ale zamiast słać za nią kasę, po prostu oświadczamy "towarzyszu bankierze, od tej pory czujcie się tak, jakby te dolary w naszym banku były wasze"? Obawiam się, że niedobrzy kapitaliści by na to nie poszli.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Dnia Thu, 28 Jul 2011 10:40:18 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):

Trzeba bylo wyrzucic mlodziez na sachsy :-)

Tym niemniej: a) nie widze tego wiekszego naplywu dolarow w tych czasach, chyba ze gdzies po 85,

b) dolar stal sie pozadanym srodkiem platniczym :-)

A to owszem, choc z roznych przyczyn. Niewystarczajace zaawansowanie w jednych, embargo w drugich.

Tym niemniej bylem powaznie zaskoczony jak pewnego miesiaca wyplacili mi rownowartosc chyba 100$.

No nie - po prostu takie kwoty zalatwia sie inaczej niz walizka dolarow. Choc w sumie - nierowny przeplyw kiedy trzeba walizka zalatwic. Ale moze o to cinkciarze zadbali.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 27.07.2011 10:45, zapinio pisze:

Oby, aczkolwiek obawiam się, że nie jest to kwestia tylko zrobienia wyłomu - konsumenci też zostali "zaprogramowani" żeby chcieć mieć ciągle nowe, nawet jeśli stare jeszcze dobre. Jest to szczególnie widoczne w przypadku np. samochodów - wielu ludziom "nie mieści się w głowie" że ktoś chciałby jeździć 20 lat ciągle tym samym samochodem, nawet jeśli byłby ciągle sprawny i nawet możliwy do unowocześniania (jak się to np. robi w samolotach bojowych).

Reply to
invalid unparseable

Pan J.F. napisał:

A Żydów do Izraela. Ostatni gasi światło, jeszcze by oszczędność na prądzie była.

No faktycznie, nie chcieli dranie zrzutów lotniczych robić.

Zawsze był. A teraz stawał się jedynym.

Taki Reagan, to na przykład chciał zagłodzić nasze kurczaki. Przecież wiadomo, że kura to nie rząd, sama się nie wyżywi.

Że tak dużo, czy że tak mało?

Poważne kwoty, czyli te z zachodnich kredytów, to były rzeczywiście bezwaliskowe. Zielone papierki cały czas leżały po tamtej stronie, o to przecież chodziło. Na co szły sumy pozyskane od obywateli -- trudno mi dokładnie określić. Podejrzewam, że na jakieś pilne zakupy interwencyjne. Trzeba było szybko przynieść kasę w zębach.

Reply to
Jarosław Sokołowski
[...]

Balcerowicz urealnił złotówkę, dolara nie ruszał - był poza jego zasięgiem. Ciebie to ucieszyło, bo zacząłeś zarabiać więcej. Mnie ucieszyło, bo kredyt dla "młodych" małżeństw spłaciłem z jednej wypłaty i jeszcze mi zostało.

Ale wielu ludzi straciło majątki życia na tej jeździe bez trzymanki. Jak ktoś był na tyle głupi, żeby trzymać złotówki na koncie w banku, to się nieźle przejechał.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dnia 27-07-2011 o 23:28:24 Jarosław Sokołowski snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał(a):

Wypalanie, szyli oczyszczenie siateczki z cząstek węgla.

Pytam, bo nigdy z takimi systemami do czynienia nie miałem.

Tak, trzeba się przejechać na trasie i jechać co najmniej 15 w stałym tempie wtedy układ wypala ten filtr, a jak nie to się zatyka, engin robi halt i czeka cię wizyta w serwisie i wydatek paru tys złotych. Takie to 'ekologiczne' ułatwienie nam zafundowała unia.

Reply to
janusz_kk1

To ja mam w swojej pralce zanussi która ma już 7 lat inny patent, silnik do napędu bębna jest szczotkowy a regulator obrotów jest na triaku. Silnik ma z tyłu tachometr I wten sposób jest robiona reg obrotów wirowania którą można wybierać pokrętłem, triak reguluje obroty. Właśnie niedawno walczyłem z nią bo programator przestał kontaktować, dogięcie styków i działa dalej :) Zrobiłem przegląd pralek z tej okazji i okazało się że teraz już nie mają one mechanicznego programatora, czyli jest mniej rzeczy które mogą się zepsuć i średnia użytkowania pralki się chyba podniesie, niezależnie od woli ministra :)

Reply to
janusz_kk1

Pan janusz_kk1 napisał:

Spalanie, to jednak co innego niż czyszczenie. W tym przypadku nazwa "filtr" jest myląca.

Czyli jednak cały węgiel się spala. Jak nie w silniku, to na siateczce, jak nie teraz, to za pół godziny lub w przyszłym tygodniu.

Może to upierdliwe, ale nie rozumiem jaką rolę ma ten cudzysłów.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Dnia 28-07-2011 o 11:08:22 RoMan Mandziejewicz snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał(a):

Ale to ją sprzedawaj jako zmontowany moduł uruchomiony ale bez obudowy :)

Reply to
janusz_kk1

W dniu 28.07.2011 11:23, Jaroslaw Berezowski pisze:

Jaśli mogę się wtrącić: stwierdzenie z istnieniem efektu cieplarnianego jest prawdą, tylko źle są postawione wnioski. W dziejach ziemi cyklicznie następowało rozgrzewanie i schładzanie atmosfery, nie inaczej i teraz. (choć my patrzymy raczej w skali mikro - "tu i teraz").

Poza tym, globalne ocieplenie, ekoterroryści traktują jako broń do wyłudzania kolejnej kasy... To tylko moje zdanie.

Reply to
Karol Z.

W dniu 28.07.2011 13:48, janusz_kk1 pisze:

Pralka to drgające pudło z bezołowiowymi lutami, więc coś nie sądzę...

Reply to
Michoo
[...]

Pozostaje drugie pytanie...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dnia Thu, 28 Jul 2011 12:40:16 +0200, Andrzej Ława napisał(a):

Ten pomysł jest spóźniony o jakieś 12 lat. Dzisiaj po takim wyskoku minister finansów Chin się nieco zirytuje i np. wypuści ze swojej rezerwy walutowej kilkadziesiąt mld euro czy zielonych oraz nie kupi kolejnych obligacji (zwłaszcza USA to dotyczy) i wymachujący szabelką szybko się uspokoją, bo wytłumaczyć swojemu społeczeństwu, że dolce vita się skończyło i właśnie trzeba spłacać długi to w demokracji ubogich umysłem samobójstwo.

Reply to
Jaroslaw Berezowski

Zgadza się. Jednak 10 lat to długo. Czy Ty na projektowane przez Ciebie urządzenia dałbyś gwarancję, że przez 10 lat nic się nie stanie? Pomimo tego, że składasz sprzęt z wysokiej jakości elementów, to zawsze może się coś zdarzyć. Osobiście, pomimo wszelkich moich starań, aby projektowany sprzęt był jak najwyższej jakości - nie odważyłbym się tyle lat gwarantować. Zwłaszcza przy masowej produkcji, gdzie w najgorszym razie cała może do Ciebie wrócić :-)

A widzisz, w takim razie po kilku latach już nie powinien być producentem. I nie dlatego, że postanowił tak urzędnik, ale dlatego, że ludzie widząc i słysząc co się dzieje po prostu nie kupią jego sprzętu. Mnie na przykład nic nie zmusi do kupna dysku twardego Fujitsu. Wypuścili kiedyś serię, która się psuła, niby robili akcję ich wymiany, a jednak robili wszystko, aby mi go nie wymienić. Jak dla mnie firma ta jest skończona. Być może teraz robią świetne dyski, ale swoim podejściem mnie zniechęcili do siebie...

Reply to
philips

Dnia Thu, 28 Jul 2011 13:32:55 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Tym niemniej pokazuje co te socjalistyczne kalkulacje warte, jesli nagle mozna podniesc zarobki 5x. Gospodarka w zapasci a zarobki realne podnosza - i to bylo na tyle w kwestii kursu dolara w komunie, nawet ten czarnorynkowy byl sztuczny.

jak trzymal w banku zlotowki to mial 10 lat zeby sie nauczyc ze to czysta strata :-)

Glowny zarzut niektorych do Balcerka to bylo to ze dal czas na splate kredytow, a potem jak rabnal odsetkami, to ich puscil z torbami. Ci co mieli stary kredyt to sie ucieszyli, bo go splacili z jednej pensji, ci co mieli w miare nowy nie nadazali splacac odsetek. A to dotyczylo glownie rolnikow.

Natomiast przy okazji - kto mial odlozone w banku 1000 dolarow na starosc i ciezkie czasy .. ten sie nagle zdziwil ze to juz nie majatek. Co polecam do przemylenia zwolennikom likwidacji ZUS.

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.