minister walczy z .. pralkami

W dniu 2011-07-29 09:49, Andrzej Ława pisze:

Naczytałeś się jakichś Keynesów, czy innych socjalistów? Już widzę te korporacje piekarzy, którzy opanowali rynek i mamy chleb po 10 zł, a nie po 2 zł... Kiedyś próbowano wpływać na ceny produktów, były to tzw. ceny umowne - czym się skończyło wiemy.

Reply to
philips
Loading thread data ...

W dniu 29.07.2011 17:35, philips pisze:

Pierwszy z brzegu przykład - GSM:

- jakie ceny były

- jakie ceny są po tym jak urząd wprowadził konkurencję na preferencyjnych warunkach?

A trochę pełniej - jest za dużo branży gdzie kartele i monopole wydają się całkiem naturalną konstrukcją.

Poza tym zastanów się, czy nie popadasz w myślenie korwinistyczne gdzie nadmiar źle pojętej wolności prowadzi do niewoli(to już anarchia jest lepsza).

Reply to
Michoo

W dniu 2011-07-29 18:22, Michoo pisze:

Hm, według mnie niczego nie regulowano, ale dokonano małej deregulacji. Wprowadzono na rynek kolejną firmę, która zwiększyła konkurencję. Jak sam widzisz, urząd nie nakazał 3 pozostałym operatorom obniżek cen, ale zwiększył konkurencję. Szkoda, że tylko jedną firmę więcej dopuścił do rynku, a nie zlikwidował ograniczeń. Jedyne co może robić urząd w takim przypadku, to wyznaczyć dostępne częstotliwości, itp. sprawy i pilnować, czy któryś z operatorów nie łamie tych "ograniczeń". W takim przypadku urząd dokonuje pewnej regulacji, ale nie dokonuje zmniejszenia konkurencji. Pomimo chęci rozmawiania przez komórkę, nie chciałbym, aby zakłócano mi odbiór radia (oczywiście częstotliwości nie te - chodzi o sam mechanizm).

Więc należy wprowadzić prawo, które będzie zabraniało tworzenia monopoli i karteli, a nie walczyć z nimi jeżeli już powstaną. Lepiej nie dopuszczać do tworzenia problemów, a nie z nimi walczyć.

Może popadam w takie myślenie i nie bardzo widzę gdzie ta niewola. Tam raczej stawia się na przestrzeganie prawa, co już jest pewnym ograniczeniem wolności - niejako naturalnym. Jednak na takie dyskusje, to nie ta grupa. :-)

Reply to
philips

W dniu 29.07.2011 19:41, philips pisze:

Tylko NAKAZAŁ, że tej firmie należy płacić kilka razy więcej za rozmowy do niej skierowane niż innym, ZABRONIŁ pobierania od tej firmy wyższych stawek i co najważniejsze NAKAZAŁ w ogóle 'peering' z tą firmą.

Jakich ograniczeń?

Ale takie prawo jest.

Tylko nikt się nie ogłasza (no może poza flisakami) "zawiązaliśmy kartel", tylko właśnie ukrywa ten fakt. Poza tym skoro założył to złamał prawo - i tyle? żadnych konsekwencji, bo "stało się"?

Tylko kolejne "przykazanie" to "chcącemu nie dzieje się krzywda". A stąd już bardzo blisko do powstania w miejscu gdzie teraz mamy provident, firmy która w przypadku niespłacenia pożyczki wymaga pracy na jej rzecz przez 5..10..15lat. No ale wszystko było w umowie, więc skoro podpisałeś to sam jesteś sobie winien.

Reply to
Michoo

O tym nie wiedziałem. Pewnie "musiał" tak zrobić, aby spróbować rozbić monopol pozostałych. Gdyby od razu wprowadził sensowne prawo, to nie musiałby tego robić. Po prostu walczył z problemem, który sam stworzył.

A według Ciebie, jeżeli do "rządu" zwróci się jutro 10 nowych operatorów, to dostaną pozwolenie na wejście na rynek? Tort jest już podzielony.

Skoro jest, to należy pilnować, aby go przestrzegano. Po złamaniu - surowo karać.

Oczywiście, że nikt się nie ogłasza. Podobnie jak nikt nie trąbi na całe miasto, że kogoś zamordował, zgwałcił, czy "tylko" okradł. Jeżeli przestępcę się łapie, to się go SUROWO kara. Jak się słyszy w TV zdarzają się dość duże kary, bo jakaś firma "rżnęła" klientów. Tyle, że forsa z kary wpływa do budżetu państwa, a nie do klientów...

No widzisz, sam sobie odpowiedziałeś :-)

Reply to
philips

Użytkownik "Padre" snipped-for-privacy@no.net

Właśnie mi się zepsuła 27-letnia pralka, ale ... tylko guma do wymiany jest a rdzy nie widać w ogóle. Myślałem, że chociaż zbiornik przerdzewiał i zaplanowałem zakup a tu ... przyjdzie mi używać dalej

Reply to
ciepelko.pl

W dniu 28.07.2011 21:51, Jarosław Sokołowski pisze:

Na całe szczęście tego typu terroryści to idioci, i mam nadzieję, że się nigdy nie nauczą 'prawidłowo' używać ANFO, bo ofiar śmiertelnych mogłoby być znacznie więcej (vide zamach w Oklahoma City).

Reply to
Michoo

Pan Michoo napisał:

Przestrzegam przed lekceważeniem terrorystów. W końcu taki Kaczynski, to chyba najinteligentniejszy z rodu. Przed nimi nie ma obrony. Jedyne co możemy zrobić, to nie denerwować. Inaczej będziemy mieć więcej Breivików.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2011-07-29 21:32, ciepelko.pl pisze:

Moja lodówka chodziła bezawaryjnie 35 lat między 1963 a 1998, powód wymiany był prozaiczny, wyjątkowo kiepski stosunek wymiarów zewnętrznych do wewnętrznych i miniaturowy zamrażalnik. Ścianki miały lekko 15cm a drzwi chyba więcej, to była z tych takich obłych z wielką uzbrojoną w zamek klamką jak autobus marki Jelcz. Tylko się na niej farba do podkładu pościerała na krawędziach od czyszczenia, nawet żarówka była w niej od nowości i uszczelka w drzwiach była w dobrym stanie. Następna wytrzymała 11 lat i przerdzewiała na wylot.

Ciekaw jestem jaka była jej sprawność w stosunku do obecnych, skoro miała dobrą izolację podobnej mocy agregat i podobnie grzała z tyłu to chyba nie było tak źle.

Reply to
Padre

Padre napisał:

Moskwa? Może miała jeszcze specjalny pedał do otwierania nogą, na wypadek jakby kto miał w jednej ręce kiszone ogórki, w drugiej coś do popicia i chciał jeszcze trochę lodu?

Reply to
Jarosław Sokołowski

Moskwa na pewno nie, zdaje się że słoweńska, tak mi się po łbie kołacze ale czy w 63 roku nie napisali by że jugosłowiańska? Chociaż oni mieli chyba trochę większą autonomię republik niż ZSRR.

Co do pedału to może był ale został zdemontowany bo jak napisałeś o pedale to wydaje mi się że miała na dole uchwyt, takie 6-7cm poziome "c" z otworami jakby na oś ale nie wiedziałem od czego:)

Reply to
Padre

Padre napisał:

Słoweńskie, to by było Gorenje. Ja miałem pralkę z Gorenie (żeby nie było, że off-topic). Ale o tym, że ona słoweńska, to ja się dopiero później dowiedziałem, bo wtedy mówiło się i pisało, że jugosłowiańska.

Moskwa miała pedał z pewnością. Taka fajna była, oldskulowa, obła, z grubą kolorową plakietką z jakiejś pleky i z takimi ozdobnymi metalowymi listwani jak na masce tych wszystkich chevroletów ze skrzydłami, czy innych oldsmobile'ów z lat pięćdziesiątych. Zresztą była to po prostu, oględnie mówiąc, wierna kopia jakieś amerykańskiej lodówy z połowy wieku.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 30.07.2011 03:21, Jarosław Sokołowski pisze:

Czy to taka?

formatting link
Pozdrawiam, Michał

Reply to
Michał Smolnik

Użytkownik "Padre" snipped-for-privacy@no.net

Tylko to lodówka, jeszcze prostsza. Rodzice też mieli 35 lat i zmienili bo się różne drobne plastiki wykruszyły i mama koniecznie chciała zmienić. Polska, myślę Foka 2.

Rocznej lodówce wykruszyła się uszczelka

Sprawność sprawnością, ale ta Foka pobierała połowę tego co Mińsk, zdaje się koło 0,5KW/dobę, tyle albo i mniej co współczesne energooszczędne lodówki.

Reply to
ciepelko.pl

Dnia Fri, 29 Jul 2011 23:32:29 +0200, ciepelko.pl napisał(a):

Za dodatkowe pieniadze ? O jakiej kwocie mowa ?

Ale gwarancje jaka maja ? 10 lat, wieczysta, czy juz po 2 latach klient ryzykuje kosztowne naprawy ?

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.