Mikropascal na AVR'y - co o tym sądzicie ??

Ostatni przyjemny assembler to był MC680x0...

Nie, Pascal przez swoje ograniczenie pozwala się skupić nad tym CO zrobić a nie JAK. Co w kontekście dydaktyki jest dobre. Zresztą, to wszystko już było: pl.comp.programming, wątek ,,Program cosinusowej transformaty Fouriera'' i okolice ;)

Bacz tylko, abyś z mesjanizmu nie przeszedł w dogmatyzm. To od środka trudno zauważyć ;)

Byl najprzyjemnieszy ale wspolczene risc tez daja fun.

Pozdrawiam

Marek

Nie ma znaczenia. Uwagi Sebastiana sa bardzo celne. Czasem nie do końca prawdziwe, ale pokazują co trzeba robić. Nie ograniczać się. Pierwsza zasada tworzenia: zabierz się do tworzenia, a nie ględzenia. Popatrzał na Wasze posty, pewnie mruknął coś pod nosem o lemingach i zrobił przykład dla Romka. Kto wie co tam jest i czy działa. Ważne, że ZROBIŁ. Drugi kolega coś tam Romkowi podeśle. I to jest piękne. I Romek się nie poddał :-)

Pozdrawiam, S.

W kontekście dydaktyki nie jest dobre wciskanie każdego algorytmu w ciasne ramy programowania strukturalnego. Jeśli wyrażasz fragment algorytmu funkcyjnie a inny strukturalnie a jeszcze inny obiektowo to współczesnie masz więcej możliwosci niż ciasny Pascal zrobić to poprawnie, czyli bez naruszania naturalnego układu. Oczywiscie zaraz ktoś podniesie argument że progrmowanie fukcyjne nalezy robić w języku funkcyjnym, ale to oczywiście g.. prawda bo głupie sortowanie z predykatem to mieszanina strukturalnego z funkcyjnym i to jest codzienność.

Z moich obserwacji wynika że Pascal produkuje inwalidów którzy potrafią wystukac sortowanie bąbelkowe na statycznej tablicy czy narysować choinkę gwiazdkami, ale jak trzeba zrobić dekorator na generyczny iterator po hashmapie to cały mit o dydaktyczności Pascala pryska bezpowrotnie. Bo oni tylko potrafią przestawiać inty w statycznych tablicach...

Dokladnie to wlasnie obsewuje wśrod zatwardziałych programistów Delphi którzy tlumaczyli mi że lista z dostępem przez indeks jest znacznie bardziej zajeb... od iteratora w *każdej* sytuacji. Do wglądu na grupie od delphi. Jeśli jestem mesjaszem to mam wrażenie że jednak po jasnej stronie mocy... ;)

O żesz, aleś trafił :D Mialem na końcu klawiatury uwagę że niech sobie lemingi piszą makefile jak muszą...

W dniu 2012-01-09 21:52, J.F. pisze:

A fuj. To jest raczej argument przeciwko C.

To była katastrofa. Jedynym powodem popularności BASICa jest fakt że to g... było jedynym produktem Microsoftu który się na poczatku sprzedawał. Wciskano go na wszystkie 6502 w okolicy (moje dzielne Atari się jednak obroniło) tylko z powodu że nikomu się nie chciało pisac na nowo. Do dzisiaj przetrwały tylko strukturalne protezy które z BASICem mają na szczęście mniej wspólnego przypominając bardziej wspólczesne języki. Oryginalny BASIC narobił wiele szkody.

PS. Czy ilośc dialektów BASICa przekroczyla już 100?

PS2. Microsoft ma w swoim udziale dwie wielkie katastrofy informatyki: popularyzację prymitywnego BASICa i reanimację CP/M w postaci DOSa. Nie wiem co gorsze.

Jednak boost wybije zęby jesli nie jesteś twardzielem. Tak, używam boost na uC ;)

Co prawda to substytut ale zawsze:

Myślę, że wątpię - ma naprawdę wysoki poziom...

On 2012-01-09 21:53, Sebastian Biały wrote: [.....]

H8 Renesasa cały czas maja bardzo przyjemny assembler. :-) Nawet trochę podobny do Motorolki (chociaż podobno wywodzi się z PDP-11 śp. DEC-a). Bo to też CISC i w dodatku mocno ortogonalny.

Ale protezy były fajne - BetaBasic3 na Spectrum nauczył mnie programować strukturalnie i używać rekurencji :)

E, tam - bez tego nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy. BASIC i DOS pokazały ludziom, że nie święci garnki lepią.

Z moim synem byś sobie pogadał... C++, Python, Kanban, Agile, Boost, STL, Embedded Software, Git, ClearCase, UML, BDD, YAML, Embedded Systems - tylko cytuję, bo większości nawet nazw nie znam.

Opisywalm już na grupie swoje przygody. Dla kogoś kto jest obcykany z działaniem kompilatorów to jest możliwe, reszta ludzi może sobie obić twarz o głupi skrypt linkera.

Wsparcie na arma w necie wygląda mniej więcej tak:

a) jakieś skrypty linkera i jakieś startupy. Spędziłem 3 dni szukając przyczyny nie działania funkcji wirtualnych, przejrzalem kilkanaście examplów i stwierdzam że ktoś z premedytacją usunał ze skryptów linkera sekcje linkującą tablice wirtualne we *wszystkich* examplach z netu (a więc to było gdzieś na początku i się rozlazło) poza jednym. Miałem ochotę jakiemuś debilowi od C obić mordę bo nic nie zyskał a ja straciłem masę czasu na debugowaniu procka w asm żeby to znaleźć.

b) jakieś pliki z definicjami od producenta procesora. W jednym jest UART i ADC, ale nie ma SPI. W innym SPI jest, ale nie ma ADC. Wszystkie pliki wygladają jak "system kontroli wersji z ZX Spectrum" czyli radosny burdel przez pierdyliard krążących w necie wersji do której randomicznie dopisuje się różne rzeczy i różne znikają. Po kilkudziesięciu iteracjach udalo mi się skompletować w miarę pełne. To akurat było od Atmela, w ich własnych examplach była taka katastrofa.

c) Zaskakujący sposob programowania uzywajac OpenOCD ktory zamiast prostego polecenia "programuj" wymaga masy zaklęć. Jak wiem po co one, tylko co mnie one obchodzą? O stabilności składni nie ma co wspomninać, bo przeżyłem już 3 zmiany w openOCD i czekam na nastepne.

Na start tylko AVR. ARM wymaga jednak wiedzy o wielu elementach raczej nie dal początkujących.

A co jest niepelnego w avr-gcc w stosunku do arm-gcc ;) ?

Wystarczy ColdFire i poczuje się znowu jak w pieknych czasach Amigi ...

Wszystkie BASICe po produktach MS były wyraźnie skręcające w kierunku poważniejszych języków. jednak preinstalowane były głównie MS BASICe na

Pokazały raczej że gliniane garnki da się lepić z błota i niektórzy do dzisiaj wierzą że to jedyna dostepna wtedy droga..

W dniu 2012-01-08 23:12 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Arduino oczywiście. Czyli C/C++ dokładnie.

Dnia Mon, 9 Jan 2012 23:12:44 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Bieleckiego czytal ? :-)

J.