Czołem, Zastanawiam się nad kupnem miernika stołowego. I nie mogę znaleźć nic sensownego, albo ceny z kosmosu, albo parametry "takie sobie". Jakieś dobre rady? :-)
Pozdrawiam, Paweł
Czołem, Zastanawiam się nad kupnem miernika stołowego. I nie mogę znaleźć nic sensownego, albo ceny z kosmosu, albo parametry "takie sobie". Jakieś dobre rady? :-)
Pozdrawiam, Paweł
Po co? Jedyna zaleta jaką znam to pomiar 4-przewodowy a i to nie w każdym. Poza tym co w nim lepszego od byle multimetru poza absurdalną ceną?
Ja nie elektronik, acz w zakresie skrajnej amatorszczyzny coś tam rzeźbię czasami. i kiedyś sobie za-marzyłem by kupić miernik taki, co to robi za peryferia do PC-ta. Już mi przeszło, obejdę się, ale czyż nie jest to ciekawe rozwiązanie? Ma oczywiste wady (niezbyt jest przenośny), no ale jeśli byłby przy nim elastyczny, i wszechstronny soft, to wiele rzeczy da się takim skomputeryzowanym miernikiem zrobić, co bez PC-wspomagania ani rusz. Np zarejestrować "w czasie" proces ładowania, bądź testowego rozładowania ogniw. Albo zapisywać obrazy przebiegów tego, czy innego procesu, np. robiąc za oscyloskop. A co do tego ostatniego, to gdzieś usłyszałem, że jako prosty oscyloskop całkiem znośnie się spisuje karta... muzyczna! Choć zakres częstotliwości do rejestracji imponujący nie jest. No i potrzeba specjalistycznego softu, a czasami jakiegoś transformatora, zmniejszającego napięcie z mierzonego układu, aby k. muzycznej nie spalić. Wszystko to "słyszałem" więc ręki za to uciąć sobie nie dam!
Tu można zaryzykować stwierdzenie, że "widziałem":
W dniu 2016-10-21 o 23:08, JaNus pisze:
Ale "wieki temu" kupiłem Metexa, który takie rzeczy potrafi. Miał jeszcze "szerokiego" RS-a 25 pin!
Kilka dni temu zresztą po raz kolejny naprawiałem jego futerał. Miernik stary, ale działa. Kalibracji nie wymaga - nadal trzyma parametry. Model
3860D. Do większości zastosowań amatorskich (subiektywnie) wystarcza.W dniu 21.10.2016 o 21:18, Paweł Pawłowicz pisze:
No to podaj jakie maja być parametry i dlaczego ma być stołowy.
Da się prawie każdy troche lepiej wypasiony. Z tanich to na przykład Uni-T mają złacze na rs232. Wiele z nich da się za $5 przerobić na buletooth.
Dalej nie widzę sensu stacjonarnego poza pomiarem 4-przewodowym (co zdaje się niektóre droższe przenośne tez potrafią).
I tu właśnie problem, albo absurdalna cena, albo nieporozumienie techniczne. Natomiast z pytaniem "po co?" byłbym bardzo ostrożny. Na dobrą sprawę można by zapytać: masz w pracy chromatografy i spektroskopy i ciągle w nich grzebiesz. Po co ci jakikolwiek miernik w domu.
Pozdrawiam, Paweł
To jest bardzo dobre pytanie. Dam Ci prosty przykład. Miałem elektryka który przynisł kiedyś Sanwa 5000a [1]. Pytam po co go używa do pomiarów
230W. Odpowiedź uzyskalem: bo można dokładniej zmierzyć. I w ten oto sposób okazało się że miernik z precyzja pół promila to najlepszy przyjaciel elektryka. Wydawało mi się że to tylko jakis bład w Matrixie kiedy rok później zobaczyłem nastepnego biegającego z Agilentem i mierzacego czy jest napięcie. Odwagi nie miałem zapytać po co bo jeszcze mógłbym stracić kawałek mózgu.Jakaś promocja była pewno.
Pytanie brzmi: "po co chcesz stacjonarny zamiast za te same pieniądze lepszy multimetr przenośny". Takie pytanie "po co" jest jak najbardziej sensowne.
[1] Jakiś czas później wysypały się te Sanwy na allegro i kazda wyglądala jak by ją moczono w wiadrze z lepikiem. To podtrzymuje hipoteze o promocji, pewno dodawali je do kłębka drutu i paczki S-ek.ja znam niepodważalną zaletę sieciowego miernika zazwyczaj jak chcę coś zmierzyć to bateria jest już wyczerpana a w takim nigdy się nie skonczy :-)
Szumek napisał:
Wymieniałem niedawno baterię w mierniku. Spojrzałem na datę na starej -- miała przeszło dziesięć lat. Przerwy w zasilaniu sieci energetycznej w tym czasie jakieś sobie przypominam, chociaż wiele ich nie było.
W dniu 2016-10-22 o 21:02, Jarosław Sokołowski pisze:
Mam Metex-a 3610, kupiony w zamierzchłych czasach w Składnicy Harcerskiej. Ma 25 lat, baterię wymieniałem <4 razy.
Robert
Pan Robert Wańkowski napisał:
Może bardziej intensywnie eksploatowany niż ten mój.
W dniu 2016-10-22 o 19:07, Sebastian Biały pisze: [...]
Przecież moje pytanie dotyczyło właśnie tego problemu! Oczywiście, że nie ma sensu kupować multimetru stołowego za trzykrotną cenę przenośnego o tych samych parametrach. Miałem nadzieję, że ktoś podpowie jakieś sensowne rozwiązanie zamiast kierować dyskusję na jałowe tory.
P.P.
W dniu 2016-10-22 o 01:48, Mario pisze:
Głównie dla czytelnego, dużego i świecącego wyświetlacza, na przykład VFA. A parametry? Jak wspomnianej Sanwy 5000a satysfakcjonowałyby mnie.
P.P.
W dniu 2016-10-22 o 22:01, Paweł Pawłowicz pisze:
PS. VFD, oczywiście :-)
Prawie każdy multimetr przenośny ma porównywalna wielkość wyświetlacza do stacjonarnego. Prawde mówiąc niektóre mają większe. Miernik stacjonarny co najwyżej może mieć szerszy wyświetlacz, ale zakładam że nie potrzebujesz 10 miejsc znaczących więc to pewno nie jest argument. "Tańsze" stacjonarne mają zwykłe LCD więc jakość nie jest argumentem.
To kupuj Sanwa. Ma dobre opinie. Pamiętaj jednak że multimetry o takiej precyzji musza być kalibrowane po jakimś czasie. Z ceną kalibracji różnie, ale bywa że opłaca się kupić go jeszcze raz...
W dniu 22.10.2016 o 20:57, Szumek pisze:
Nowoczesne mierniki bardzo dobrze zarządzają energią i bateria wystarcza na długo. Mam ze trzy akumulatory LiIon 9V, 500mAh z Conrada. Wystarczają na bardzo długo. No i zawsze mogą wyciągnąć z innego miernika jak w danym padnie. Znacznie częściej zdarza mi się, ze myszka mi nie działa z powodu rozładowania baterii.
W dniu 22.10.2016 o 22:01, Paweł Pawłowicz pisze:
Wydawać 4 klocki żeby mi cyferki świeciły. Mam Brymen BM869, moim zdaniem ma wystarczająco duże cyfry, a zajmuje znacznie mniej miejsca niż stacjonarny miernik. No i przydaje się w terenie. IMHO jest trochę lepszy niż Sanwa 5000.
W dniu 2016-10-23 o 01:21, Mario pisze:
Przecież właśnie o tym piszę!
P.P.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.