Miernik "identyczności faz", ale sprytnie.

Cześć.

Teoria: wpinam dwa przewody w gniazdko, z miernika uniwersalnego. Naciskam przycisk "referencja".

Idę do innego gniazdka. Wpinam tam i miernik pokazuje: a) ta sama faza, L i N zamienione/nie zamienione b) wcześniejsza faza --||-- c) późniejsza faza --||--

W zasadzie jedyne co trzeba mieć to jako-tako precyzyjny zegar potrafiący utrzymać przez chwile informacje o sinusoidzie "referencyjnej". To nie jest rocket science, w zasadzie to jest trywialne.

Są takie gotowe? Nie musi to nawet być miernik uniwersalny. Przynajmniej niech powie "to samo"/"inna faza".

PS. Tak mi się trafił już któryś raz wpinać konwertery ethernet->230V u człowieków i takie coś było by przydatne.

Reply to
heby
Loading thread data ...

Użytkownik "heby" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rpj0ir$j51$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

Chyba specjalnego ?

Jak kwarc odplynie o 10 ppm ... po 16 tys okresow bedziesz mial przesuniecie o 1/6 okresu. A to jest 320s ... 5 minut ... moze zdazysz.

A elektrownie dokladne sa ? Ostatnio chyba nie ...

Moze lepiej jeden nadajnik, co bedzie nadawal cykl przez radio i odbiornik ...

I miales tyle gniazdek, ze mogles wybierac ?

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2020-11-24 o 14:07, heby pisze:

Daleko te gniazdka?

Kawałek kabla i mierzysz międzyfazowe.

Reply to
Adam

Właśnie nie widzę powodu aby to nie był zwykły miernik uniwersalny.

W co lepszych mają własne uC. Mogą zaprogramować jaka chcą.

Hmmm... pierwszy lepszy ma 0.05ppm.

Długofalowo nie muszą. Co najwyżej miernik pokaże "nie wiadomo".

Niepotrzebna komplikacja.

U mnie jest ponad 30 gniazdek z domu. Przy czym ja iem które na jakiej fazie jest.

Ale, rozumiesz, idę do domu tumanisty. On nawet nie wie gdzie ma bezpieczniki...

Reply to
heby

Tyle to wiem, problem w tym że masz takich gniazdek kilkadziesiąt w

*budynku* czyli lekko licząć trzeba rzucać przedłuzacze przez przedziwne miejsca jak drzwi, schody, klapy na strych itd itp. Skrajnie upierdliwe.

Znalezienie tej samej fazy jest istotne z puntu widzenia konwerterów power line->ethernet.

Reply to
heby

To dlaczego w zegarkach są takie na ca 1 sek/doba, czyli 10 ppm?

MJ

Reply to
Michal Jankowski

1sek/doba to całkiem przyzwoita dokładność jesli potrzebujesz wstać do fabryki.

PS. A to jeszcze ktoś zegarków używa?

Reply to
heby

W dniu 2020-11-24 o 15:46, heby pisze:

Gdzie takie pierwsze lepsze dostać? P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Moga, ale musza chciec. A tu klient na rozne rzeczy patrzy, zakresy, przelaczniki, gniazdka ... ale podpowiedz Chinczykom :-)

Dawaj linka.

Ale czy starcza na 5 minut ? :-)

Ale pewna praca :-)

No ale chcesz umiescic konwerter w pokoju ... i masz tam trzy fazy do wyboru ? I jeszcze gdzies obok siebie, zeby nie bylo "ten kabelek musi przechodzic przez caly pokoj, bo tak ma pan faze :-)

J.

Reply to
J.F.

No tak, nie napisałem "pierwszy lepszy precyzyjny".

formatting link

Reply to
heby

Ba, bywało na wsi, że w pokoju były gniazdka podpięte pod 2 różne trafa. Ktoś dobudował dawno temu stolarnie i po 30 latach okazało się że częśc budynku ma inne zasilanie. "Tak jakoś wyszło".

Natomiast powszechne jest łaczenie gnaizdek "jak komu wypadnie krócej kablem". I widziałem kilka razy taki "problem". Tylko że to żaden problem, w normalnej ekspoatacji nijak to nie wpływa na cokolwiek.

Wiesz, zwyczajowo nie chodzi o kabel ethernet do komputera. Bardziej sytuacja jest taka:

a) ktoś myślał że ethernet rośnie na drzewach a budynek obskoczy się jednym routerkiem wifi b) okazało się że nie c) na dole nie ma internetu, por^M^M^MNetfliks przerywa d) łomatko, co robić e) remont kosztował pół bańki, nie można przeprowadzić kabla f) większa antena nie pomogła g) ratunku

I wtedy wchodzę ja. Klnąć przy tym siarczyście że elektryk na etapie budowy nie poprowadził jednego kable od internetów między piętrami za całe 5zł.

Reply to
heby

Widze że tego w ogóle dużo jest.

formatting link
Więc kwestia tego czy urządzenie wytrzyma 1 sek czy 1h w trybie zsynchronizowania. Kwestia chyba bardziej potrzeb niż problemów inżynierskich.

Reply to
heby

W zasadzie... za każdym wsadzeniem w gniazdko można by się synchronizować ponownie. Wiadomo jaka faza, wiadomo jakie przesunięcie. Wiadomo wszystko.

Mając 5 minut *odstępu* miedzy pomiarami, spokojnie oblece hipermarket.

Reply to
heby

Moze sie zdarzyc, ale ja odwrotnie mysle.

Ja bym tam powiedzial, ze kabelek musi byc :-)

Ale wlasnie o tym pisze. Czyli co - gdzies kolo routerka wpinasz konwerter do gniazdka, po czym biegniesz na dol i szukasz ktore gniazdko jest z tej fazy? A jak zadne, albo gdzies w kacie, i znow problem z zasiegiem ?

W nowym budownictwie, to bym raczej namierzyl na ktorych bezpiecznikach sa dwa pasujace gniazdka i polaczyl do jednego czy tam jednej fazy :-)

A nie ma jakis kondensatorow, zeby przenosic miedzy fazami ?

J.

Reply to
J.F.

Ladne ... ale wymaga 5 minut wstepnego wygrzewania i zapewne nieprzerwanego grzania potem - czyli solidny akumulator.

Moze i by to bylo wystarczajace ... tylko czy elektrownie sa wystarczajaco dokladne ...

J.

Reply to
J.F.

A cene widzisz ?

Kwestia potrzeb :-)

J.

Reply to
J.F.

Z grubsza. Przy czym nie robie tego czesto. Trafiło że ze 3 razy. Własnie się trafia 4-ty.

To sorry. Przecież nie mówimy że "Netflix" musi być w salonie. Jak się nie da to trudno. [1]

Dam Ci jeszcze inny argument. Gadam kiedyś ze znajomą z takim właśnie problemem. Mówie: router dobrze jak by był w korytarzu. Ona: nie może być. PSUJE ESTETYKĘ. Odmówiłem pomocy. Ale dowiedziałem się rok później że wisi w korytarzu. Widocznie ktoś miał więcej nerwów aby się szarpać.

Ogólnie to działa między fazami, obecnie wykorzystuje się L,N i PE do transmisji.

Ale z doświadczenia: działa znacznie gorzej.

Są wersję np. 600Mbit. Wydaje się że super, ale wepniesz to miedzy fazowo i z trudem wyciąga 6MBit. A to 600 też nie wyciąga, max pare metrów ;)

[1] Opowiadał znajomy elektryk że miał dośc nadzienego klienta który poprosił o instalację 230V na bogato, bezprzewodowo. Bo ponoć teraz takie są, jak był na Florydzie to widział, to on chce taką samą. Znajomy grzecznie mu wyjaśnił że to dziala tylko na 120V i przekonał jednak do kabli. Ja bym pewnie roześmiał się w twarz, trzeba mieć stalowe nerwy.
Reply to
heby

Albo... olać precyzyjne kwarce ... zsynchronizować się z nadajnikiem AM. W zasadzie nawet dowolnym, soft sam sobie znajdzie ratio "radio maryja"/"Hz sieci".

Reply to
heby

Zrzucenie 2 z 3 esów w rozdzielni głównej i rajd z badaskopem*) po gniazdkach ?

*) badaskop, wychyłomierz: trochę bardziej zaawansowana probówka :)

Albo inaczej: są wykrywacze obwodów

formatting link
Wpina się nadajnik do gniazdka a odbiornikiem daje się "wymacać" w rozdzielni który to obwód. 100% pewności nie daje ( przetestowane ). Tu trzeba by odwrotnie: zasilić nadajnik z rozdzielni głównej, z wybranej fazy, a detekcję robić na gniazdkach. Myślę że przy 2 osobach które mają łączność ze sobą, dało by się w miarę sprawnie temat załatwić.

Reply to
PeJot

Owszem. Inna wersja upirdliwości. Bo pralka działa. Bo się M jak miłośc nagrywa. Bo jest właśnie elearning. Bo ratuje świat i nie można. Itd itp ;)

Mi by się taki miernik przydał choćby do sprawdznia kolejnosci faz. Mam osobny, ale taki z dwoma drutami jest bardziej zarąbisty :D (są takie, swoją drogą, ale nie wiem czy działają w ten sam sposób, jeden z kabli musi być podpięty na stałe podczas pomiaru).

Reply to
heby

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.