metalowa obudowa, uziemienie (inna wersja)

Zakładam osobno, choć temat podobny jak u Albercika :)

Jest tak ; Skrzynka instalacyjna wkopana w ziemię (czy tam jakoś inaczej zainstalowana) - z tworzywa sztucznego. Taka na oko z metr wysokości.

W niej różne tam badziewie, m.in. sterownik (mój) w obudowie też z tworzywa.

No i , po ostatnich złych doświadczeniach z burzą (wykrzaczenie spowodowane przez zakłócenie EM od pioruna) pomyślałem sobie, żeby tenże sterownik DODATKOWO wstawić w jakąś nieco większą od niego puchę metalową.

No i teraz pytanie jest takie - czy taka pucha "ochronna" (przez której dno przechodzą kable i potem przez dławnice wchodzą do właściwego urządzenia) - musi być uziemiona ?

Sam sterownik zasilany jest z akumulatorów ładowanych z panela słonecznego. To jedna wersja.

A w drugiej - może być zasilany z przetwornicy, która dostarcza 24VDC a sama podpięta jest do jakiegoś napięcia "na zewnątrz".

Generalnie pytanie jest takie - czy taka "dodatkowa" obudowa musi być uziemiona ?

Reply to
sundayman
Loading thread data ...

W dniu 2013-07-02 21:07, sundayman pisze:

Poruszasz bardzo drażliwy problem "części przewodzącej obcej", o co są awantury na forum SEP.

Zakładam że mówimy o niskim napięciu, czy 50-1000V. 24V to jest ELV, to w ogóle nie podlega pod taką normalizację.

Więc dla napięć 50-1000V. Jeśli każdy kabel, w którym są żyły >50V posiada podwójną izolację i ta plastikowa puszka wewnętrzna spełnia założenia II klasy, ponadto skrzynka zewnętrzna spełnia założenia II klasy, to MOIM ZDANIEM nie dość że nie musisz uziemiać, to nawet nie powinieneś uziemiać, bo uziemiając zmieniasz klasę z II na I, czyli pogarszasz jakość ochrony.

Z taką samą interpretacją spotkasz się w opracowaniach dr inż. Edwarda Musiała, natomiast są też inne interpretacje takie jak "uziemiać wszystko co się da". Więc wszystko rozbija się o problem komu wierzyć. A jeszcze lepiej nikomu nie wierzyć, tylko mieć własny rozum.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

No tak - w wersji z panelem słonecznym to jest oczywiście poniżej 50V. A w drugiej - mieścimy się w zakresie 50-1000V.

Dziękuję koledze, to mi nieco rozjaśnia - osobiście na "wyczucie" też bym obstawiał "nie uziemiać", ale spotkałem się opinią "panów elektryków" z zaprzyjaźnionej firmy, że właśnie uziemiać.

To teraz ich odeślę do strony wspomnianego pana doktora :)

Reply to
sundayman

W dniu 2013-07-03 00:13, Tomasz Wójtowicz pisze:

Jeszcze o jednej rzeczy zapomniałem. Bo piszesz że stosujesz tą puszkę jako ochronę przeciwburzową. Zauważ, że komputery i monitory, mimo że potencjalnie są urządzeniami II klasy, posiadają filtry przeciwzakłóceniowe wymagające uziemienia, dlatego realnie są urządzeniami I klasy. Dlatego I klasę stosuje się również wówczas gdy urządzenie spełnia wymagania II klasy, ale jego wyposażenie wymaga uziemienia.

Więc w twoim problemie - uziemiać czy nie uziemiać - z punktu widzenia ochrony p.por. - nie uziemiać, masz II klasę. Natomiast w kwestii zabezpieczenia przed piorunami, to już w zależności od zastosowanego zabezpieczenia.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Tak, tyle że ta puszka ma chronić na zasadzie klatki Faradaya - rzecz tylko w osłabieniu pola EM indukowanego w razie wyładowania w pobliżu.

Myślę, że uziemienie w tym zakresie nie wpływa - zatem nie ma sensu tego robić.

Reply to
sundayman

A Twoim zdaniem nie da ?

Reply to
sundayman

Można składową CM separować za pomocą dławików skompensowanych...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Ale nie o to chodzi w ogóle. Jak pisałem w wątku poniżej, w tym przypadku chodzi wyłącznie o ochronę przed zakłóceniami powodowanymi przez silny impuls EM spowodowany piorunem.

Zakłócenia te nie dostają się kablami wejściowymi (są one pozabezpieczanie zresztą warystorami i diodami ), ponieważ problem który de facto zaistniał wystąpił w procesorze urządzenia, który nie ma bezpośredniego kontaktu z sygnałami wchodzącymi.

Czyli jest to problem indukcji napięć pod wpływem silnego pola EM.

Problemów z zakłóceniami dostającymi się przez kable nie mam żadnych (napięcie zasilające jest dwustopniowo przetwarzane, a sygnały wejściowe optoizolowane).

Reply to
sundayman

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że skuteczność dławików CM jest wspomagana kondensatorami Y połączonymi do PE?

Co do pierwszego (i najbliższych) prążka - nie na darmo namawiam do ustalania częstotliwości pracy przetwornicy poniżej 150kHz. A często też namawiam do pilnowania kolejnych harmonicznych - im wyższa moc, tym więcej. Ale ludzie chcą mieć kilowaty z malutkiego transformatora...

xx253 jest klasycznym przypadkiem nieporozumienia - minimalna częstotliwość 200kHz i żądanie dobrej izolacji transformatora. Oczywiście transformator musi być tak mały, żeby najlepiej go w ogóle nie było. I powstają koszmarki, które sieją niemiłosiernie, bo wymagania izolacji stoją w rażącej sprzeczności z wymiarami i polem rozproszenia a nieuchronny brak symetrii wali zakłóceniami przewodzonymi :(

Reply to
RoMan Mandziejewicz

No ja to właśnie tak nazywam;

formatting link
Tak mnie w szkole uczono. Ale się chętnie zapoznam z rozwinięciem - czym w taki razie jest prawdziwa optoizolacja ?

Reply to
sundayman

W dniu 2013-07-05 18:11, Piotr Gałka pisze:

Gdy napisze, że przepuścił sygnał przez transoptor to też nie wiadomo co przez to rozumie :P

Reply to
Mario

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.