Media Markt dla idiotów?

A to widocznie po innych sklepach chodzimy. 32'' przyzwoity telewizor za to kupisz w tych sklepach, gdzie ja chodze - wiec nie rozumiem problemu (moze w PL jest tak drogo).

Reply to
Jerry1111
Loading thread data ...

Bo ja wiem czy szkalujacych .. przypominam ze w niemieckiej reklamie to niemiecka ochrona zostala bez spodni :-)

J.

Reply to
J.F.

Na tej samej zasadzie, co reklamujesz zepsute buty. Przeciez nie jedziesz do "serwisu" butow tylko oddajesz je w sklepie.

Nie ma czegos takiego jak "sprzedaj i zapomnij". Sprzedawce obowiazuje obsluga gwarancyjna.

Reply to
Bad Behaviour

Jesli zrobienie z kogos zlodzieja to akt nobilitacji, to rzeczywiscie masz racje.

Reply to
Bad Behaviour

===========

Ja te reklamę odebrałem podobnie jak ty: dołączenie się do stereotypów wyśmiewających i szkalujących Polaków, żeby się przypodobać Niemieckiemu klientowi. Przez to ich hasło "nie dla idiotów" i wspomniana reklamę omijam ich od lat szerokim łukiem. Zaczynając ten watek miałem na celu z jednej strony poinformowanie o takich praktykach jak sprzedaż mocno używanego sprzętu, ale również chciałem sprowokowc do zastanowienia się, jak się przed czymś takim uchronić? A jak się już zdarzy, ze ktoś nas wyroluje, to jak z nim walczyć? Opisana na początku historia z Media Markt to tylko przykład. Pewnie wierzchołek góry lodowej w tym zakresie?

pozdrawiam - Janusz

Reply to
sofu

Czy takie jest prawo w Polsce?? Sklep ma obowiązek pełnić rolę pośrednika między odbiorcą końcowym a producentem sprzętu ?

Reply to
Pszemol

łomatko... od siedmiu lat...

Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176)

formatting link
W szczególności Art. 4

Pozdrowienia, MKi

Reply to
MKi

Pszemol dluzej na emigracji.

Wyjatkowo niejasny nawiasem mowiac - bo co to znaczy "niezgodnosc w chwili zakupu" ? Telewizor po zakupie byl dobry, dzialal bez zadnej niezgodnosci. A po paru miesiacach sie zepsul. To byl niezgodny czy nie byl ?

Ostatnio ponoc sprzedawcy zwocili uwage na tych 6 miesiecy domniemania ... i jak klient przyjdzie pozniej, to sie go odsyla do sadu lub serwisu gwarancyjnego. A w sadzie bez opinii rzeczoznawcy nie ma szans :-)

J.

Reply to
J.F.

Czasy takie ze na kazdym kroku trzeba sie zastanawiac "jak oni chca mnie oszukac" .. w MM i podobnych sklepach chyba jeszcze najmniej.

J.

Reply to
J.F.

A zostac bez spodni to jaki to akt ? :-)

J.

Reply to
J.F.

No nie - sprzedawce obowiazuje niezgodnosc z umowa, obsluga gwarancyjna zajmuje sie gwarant..

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@4ax.com...

Bo drożej ? Właśnie tak masz myśleć :)

BTW, zdaje się, że MM niedawno rozważało kampanię oczerniającą sklepy internetowe :)

e.

Reply to
entroper

Ooo, termin "niezgodność" jest wysoce wygodny dla klienta. To może być wszystko, na upartego nawet literówka w instrukcji :)

Kiedyś wywalczyłem w tytułowym sklepie niezgodność ekspresu do kawy. Miał tę (mało) sympatyczną cechę, że wibracje od pompki powodowały przesuwanie się filiżanki - "odjeżdżała" spod spływającego strumyczka kawy. Na początku patrzyli na mnie jak na wariata - Pan sobie przytrzyma filiżankę - usłyszałem. Poprosiłem, żeby znaleźli mi w instrukcji nakaz trzymania filiżanki. Wtedy się poddali.

Jak przyczyna leży po stronie wadliwego od początku elementu, to był. Jak przyczyną jest np. upadek z szafki, to raczej nie był niezgodny. W wątpliwych przypadkach tradycyjnie, sąd i rzeczoznawca...

Jak sprzedawca powie, że nie przyjmie, to tylko sąd, nieważne, czy zgodnie z prawem, czy bezprawnie.

Faktem jest zaś, że po tych 6 miesiącach bez rzeczoznawcy może trudno być cokolwiek uzyskać (bo wcześniej to sprzedawca potrzebuje rzeczoznawcy, żeby wykazać, że niezgodność nie była na początku).

Natomiast jest w tej ustawie jeszcze jeden kruczek - reklamować niezgodność z umową trzeba najpóźniej miesiąc po zauważeniu owej. I tu sprzedawcy wykazują się maestrią - jak do takiego przyjdziesz, odsyła do serwisu. Serwis się guzdrze, Ty się wkurzasz, poduczasz i decydujesz reklamować niezgodność ustawową. A sprzedawca: był Pan tu ponad miesiąc temu, to już Pan wiedział. Teraz figę!

Pozdrowienia, MKi

Reply to
MKi

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.