Hmmm, frajer jestem? Nosz kurde chyba tak!! Jak odmówię pomocy, to scenariusz będzie taki:
1) Pójdzie gdzie indziej, uzyska swoje - i ZABULI 2) Zleci temat firmie, która opyli mu badziewnego gotowca - i też ZABULII kurka wódka, zawsze owe prośby o pomoc wyglądają tak: StachuCheblu, a mógłbyś tam coś mojemu synowi podpedzieć przy jego inż./mgr ? A ile się już nasłuchałem o promotorach?! Chuje zwykłe, w niczym bidulkowi nie pomagają!!
No i teraz, koniec z frajerstwem, konkretne pytanie:
Ile brać za projekt inż./mgr ?!