Jarosław Sokołowski pisze:
W tym momencie pomyślałem, że twoja wypowiedź to żart traktujący o tradycyjnej, zapomnianej papierowej poczcie. ;)
Przecież to nic innego jak swoisty odpowiednik Fido. Tyle tylko, że zorganizowany tam, gdzie nie ma jeszcze nawet sieci telefonicznej. ;) Zamiast węzłów dzwoniących do siebie w nocy (bo taniej) i wymieniających zgromadzone paczki wiadomości użytkowników mamy elektronicznego listonosza na pokładzie autobusu. ;)
Zwykła prowizorka. Nam się może podobać, bo to taka niecodzienna ciekawostka, przykład ludzkiej kreatywności. Ale niech tam zawita telefon kablowy dający dostęp do jakiegoś Dial-Up albo choćby GSM900 z GPRSem, a cała sprawa upadnie.
BTW podzielisz się linkiem z jakimiś dokładniejszymi informacjami? Ewentualnie wiesz może coś więcej? Jaki to kraj itp.?