goldpinów i innych "złoconych"

Pojawił się niedawno wątek na temat kontaktu "złoconych" styków z cynowanymi, a ja mam pytanie od innej strony. Czy zauważyliście jakieś problemy z lutowaniem tzw. goldpinów? Osobiście mam z tym zawsze kłopot, bo skubane jakoś tak niechętnie biorą lut (normalny, ołowiowy) w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych elementów czy to przewlekanych, czy to SMD. Mocne grzanie oczywiście kończy się topieniem plastykowych elementów złącza. Ostatnio trafiły mi się jakoś wyjątkowo toporne, do tego stopnia że musiałem najpierw iglakiem "poprawić" im powierzchnie lutowanych końców. Jakieś mądre rady, doświadczenia?

Reply to
Jakub Rakus
Loading thread data ...

Kupować goldpiny powlekane złotem a nie srebrne, które są chyba niklowane - też się naciąłem nie tak dawno temu.

Ewentualnie lutownica na 380-400 stopni i bardzo krótkie lutowanie - plastik nie powinien zdążyć się stopić.

Reply to
Michoo

W dniu 2013-04-24 23:56, Jakub Rakus pisze:

A lutujesz jakieś nowe, świeżo rozpakowane, czy coś z szuflandii? Bo z nowymi chyba nigdy problemu nie miałem, a z czymś co leżało w kartonach w piwnicy 3 lata z dostępem powietrza - to nawet i zwykłe oporniki wywalałem, bo się lutować nie chciały.

Reply to
BartekK

Trzeba kupować GOLDpiny. Nie wszystko złoto co się świeci. K.

Reply to
John Smith

W dniu 25.04.2013 01:53, BartekK pisze:

Świeżo kupione, nie wyglądają też żeby u sprzedawcy przeleżały nie wiadomo ile. Jeśli chodzi o "stare" oporniki mechaniczne potraktowanie końcówek zawsze pomaga.

Reply to
Jakub Rakus

W dniu 25.04.2013 09:48, John Smith pisze:

A jak mam to sprawdzić? Nosić do sklepu zestaw odczynników? A jak kupuje przez internet to co?

Reply to
Jakub Rakus

W dniu 2013-04-24 23:56, Jakub Rakus pisze:

Przyzwoity topnik i problem znika. Polecam Kester 2331.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Często lutuję goldpiny do wyświetlaczy lcd stopem 60/40 i lutuje się doskonale. Może coś z cyną nie tak?

PC

Reply to
PC

Użytkownik Jakub Rakus napisał:

Złoconych czy "złoconych"? Jak złoconych - sporo cyny, dosyć długo grzać żeby cyna dokładnie złoto rozpuściła w objętości - przy krzepnięciu wytrącą się inkluzje twardej, kruchej i źle przewodzącej fazy międzymetalicznej cyna - złoto. Jak się wytrącą w objętości cyny to wpływ mają pomijalny (niewielką część przekroju przesłonią), jak pozostaną w postaci zwartej warstwy na styku cyna - końcówka to znacznie pogorszą kontakt.

A jeżeli "złocone" czyli pokryte azotkiem tytanu - ja bym to cholerstwo zeskrobał...

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik PC napisał:

Raczej ze "złotem"...

Reply to
invalid unparseable

W dniu 25.04.2013 18:48, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Tak też musiałem zrobić żeby cokolwiek chciało się lutować. BTW przyjrzałem się dokładnie tym moim "gold"pinom i faktycznie chyba ze złotem to nie mają nic wspólnego - pokrycie jest srebrzysto-szare, coś jakby to tylko był nikiel. Na przyszłość jednak widzę, że należy dokładnie się przyglądać, albo raczej kupować z pewnego źródła - popatrzyłem na TME i widzę, że mają coś porządnego - goldpiny z pozłacaną częścią stykową i cynowaną częścią do lutowania.

Reply to
Jakub Rakus

Wystarczy spojrzeć na cenę, wtyki z powierzchniami złoconymi są 2-3 razy droższe. Prócz tego należy spytać sprzedawcę czy styki są złocone, choć nie można wykluczyć, że te mosiężne sprzeda jako złocone, choć będzie to wtedy oszustwo. K.

Reply to
John Smith

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.