Logika Atmega

Czy ja dobrze rozumiem (str. 313 dokumentacji Atmega 328), że przy Vcc=3.3V Atmega może jako stan logicznego zera wyprodukować 0.9V na pinie?

W konsekwencji np. BSS138, MOSFET "logic level", poczuje się że dostał logiczną jedynkę? Bo katalogowo ma od 0.8V jako minimum do

1.5V jako maksimum. Tzn. przeciętnie nie, ale może akurat taki jakiś być.
Reply to
slawek
Loading thread data ...

W dniu 2017-05-28 o 19:08, slawek pisze:

Opisz jeszcze w jakich warunkach i czy u Ciebie będzie w takich pracował, bo wg mojego pdf-a w 25st i prz 10mA poboru prądu będzie około

0,3V.
Reply to
Janusz

slawek snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał(a):

Jeśli będziesz w pin wpychać 20 mA prądu.

Tak, poczuje jedynkę. Ale czy na pewno będzie tak duży prąd wpływał do tego pinu? Skoro to ma być sterowanie MOSFETem, to prąd będzie zerowy i ATmega łatwo ściągnie pin do 0V.

Reply to
Grzegorz Niemirowski

Ale jeżeli dobrze zrozumiałem datasheet'a... to rzeczywiście jest

0.3*Vcc, czyli 30% napięcia zasilania. Czyli wychodzi 0.99 wolta dla Vcc=3.3 wolta.

Do tego cała zabawa z tym co jest akceptowane na pinie in jako LOW i co jest wystawiane na pinie out jako LOW. W datasheet do Atmegi 328, gdzieś około strony 313, są podawane napięcia out w stanie LOW zbliżone do 1.0 wolta, temperatura około 100 C.

Wychodzi mi na to, że SI2323 może/musi się pogubić, a BSS138 raczej nie, ale całkiem wykluczyć się nie da: ma kres dolny Vgs=0.8 wolta, a to mniej niż kres górny napięć LOW z datasheet Atmegi.

Reply to
slawek

Atmega (pin out) ma sterować przez gate mosfetem, a ten podłączony do innego obwodu (source i dren) ma ten inny obwód odłączyć od zasilania (dla oszczędzania akumulatorów) lub podłączyć (na chwilę, od czasu do czasu).

W pierwszym przybliżeniu false na pinie out to 0 woltów. MOSFET nie przewodzi. W drugim: skoro false to np. 0.3 wolta, to niektóre mosfety się mogą włączyć. W trzecim: przy false na poziomie 0.3*Vcc przy Vcc=3.3 wolta włączy się BSS138.

Chyba że coś źle rozumiem i będzie inaczej.

Reply to
slawek

Chyba to zle czytasz. Tam masz V_OL, przy Vcc=3V i pradzie 10mA masz 0.6V. Jak powiekszasz napiecie do 3.3V, to przewodnosc drivera rosnie i napiecie spada. 0.9V masz jak Vcc=5V i prad to 20mA. Przy 20mA pradu dokumentacja dla Vcc=3V niczego nie gwarantuje, teoretycznie moze byc wiecej niz 0.9V. Porownujac z krzywymi wartosci typowych bezpieczne oszacowanie przy 20mA pradu i Vcc=3.3V to 1.2V.

Jak potrzebujesz niskie napiecie to przypilnuj niski prad na wyjsciu -- przy sterowaniu mosfetem statyczny prad powinien byc znikomo maly i wtedy napiecie bedzie bliskie 0V.

Reply to
antispam

W dniu 28.05.2017 o 21:12, slawek pisze:

Nie rozumiesz tego, że napięcie na pinie w stanie niskim nie bierze się znikąd, tylko jest wynikiem prądu wpływającego do pinu. A to ty decydujesz o wartości tego prądu. Jak chcesz małe napięcie to pilnuj, żeby prąd też był odpowiednio mały.

Reply to
Zbych

W dniu 2017-05-28 o 19:08, slawek pisze:

Jakiego mosfeta byś nie podłączył to i tak będziesz ściągał jego bramkę do masy jakimś rezystorem. Druga sprawa, od 0,9 - 1,5V to jest zakres, kiedy ten mosfet zacznie się otwierać. Do otwarcia to mu jeszcze trochę brakuje.

Reply to
Jawi

zacznie się

Ok. Czyli przy sterowaniu mosfeta napięciem Vout na pinie Atmega jest po prostu zero POMIMO że w innych okolicznościach przyrody mogłoby być większe.

BSS138 otwiera się jakoś przy 3.3 wolta. Ale nie podoba mi się Rds około 10 omów. Czyli lepszy byłby jakiś inny, a progiem otwarcia niespecjalnie trzeba się przejmować?

Reply to
slawek

slawek snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał(a):

To chyba normalne, że jak go nie katujesz, to działa poprawnie?

Reply to
Grzegorz Niemirowski

W dniu 2017-05-28 o 22:03, slawek pisze:

Jeśli nie podoba się, to co nim sterujesz dalej? Są z mniejszym RDSon. Ale naprawdę małą rezystancję D-S będą miały tylko tranzystory mocy jakieś HEXfety itp. Ogólnie tranzystory nawet LL, trudno się steruje z pinu procka bezpośrednio, a już w logice 3V to problem i jeśli już to tylko w roli chyba przełącznika, bo do PWMa się taka konfiguracja nie nadaje, za mały prąd z PINu. Potrzebny byłby driver do sterowania MOSa. Choćby na bipolarnych tranzystorach.

Właśnie trzeba i to bardzo. Jeśli to PWM, to procek nie da rady go otworzyć w pełni, nawet takiego LL.

Reply to
Jawi

Wyjście Atmega w stanie 0 to włączony MOSFET - zachowuje się mniej więcej jak rezystor. Jeśli przy wpływającym z zewnątrz prądzie 10mA będzie miał gwarantowane góra 1V to przy prądzie 1mA będzie miał 0,1V itd.

Ja bym raczej widział problem z włączeniem gdy mamy 3V3. W parametrach MOSFETów napięcie progu włączenia jest definiowane przy jakichś śmiesznych prądach. Trzeba spojrzeć na wykresy - pełne włączenie może wymagać o 1..2V więcej niż ten próg.

Do sterowania z procka 3V3 OmniFETa LL stosuję bramkę HCT zasilaną z 5V. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Jest to jakieś rozwiązanie, ale - w tym co robię - z założenia 5V nie będzie, bo ma mieć jedno ogniwo litowe.

Prąd 50 mA przy napięciu 3.3 wolta, czyli nic strasznego. Ale Atmega sama tyle nie da.

P-MOS SI2323 ma Rds=0.05 oma i otwiera się prz jakichś -0.2 wolta. Czyli przy lo z Atmega powinien być raczej otwarty, a przy hi zamknięty. To nie jest (chyba) logic-level mosfet.

Dam jego gate przez opornik do pinu Atmegi i ew. drugi opornik pull-up, aby przy reset MCU wyłączało podukład.

Reply to
slawek

W dniu 2017-05-29 o 15:57, slawek pisze:

Dla mnie to jest logic-level i powinno zadziałać jak planujesz. A jakbyś potrzebował więcej jak 3V3 przy znikomym prądzie to zawsze można wypuścić na którąś nogę prostokąt i zrobić podwajacz napięcia. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2017-05-29 o 15:57, slawek pisze:

Jak to nie da, łączysz 5-8pinów najlepiej z jednego portu, dajesz 1 na wyjściu i masz :)Eleganckie to oczywiście nie jest ale skuteczne, jak się boisz to każdy pin możesz zakończyć diodą shotką.

Reply to
Janusz

Gdzieś (EP?) widziałem ambitny schemat licznika Geigera-Mullera z miniaturowym generatorem Cockcroft-Waltona.

Reply to
slawek

Najlepiej z różnych. Ale... Po pierwsze muszą być: pinów niewykorzystanych już nie ma. Po drugie: jeżeli program przez przypadek włączy tylko jeden pin, to tenże się usmaży. Tertio: równoległe połączenie zawsze będzie jakiś pin bardziej. Ten padnie jako pierwszy. A potem będzie kolejny itd.

Reply to
slawek

slawek snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał(a):

Odpowiednie testowanie oraz przemyślenie sterowania pinami powinno zabezpieczyć przed taką sytuacją.

Nie padnie, dlaczego miałby? Będą po prostu ściągać dany punkt do masy albo do plusa. To nie to samo co łączenie równolegle akumulatorów albo zasilaczy.

Reply to
Grzegorz Niemirowski

Pozwolisz że zdanie to wydrukuję i powieszę jako typowy slogan BHP?

Rotfl

Reply to
slawek

slawek snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał(a):

Drukuj co chcesz :) Wskazuję, że jeśli obawiasz się przypadkowego załączenia pinu, to najprawdopodobniej kod jest napisany chaotycznie i słabo przetestowany. Nie twierdzę, że da się wszystko przewidzieć i wyeliminować

100% błędów. Ale jak Ci się piny przypadkowo przestawiają, to coś jest nie tak :)
Reply to
Grzegorz Niemirowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.