głośnikowa 100V

Hmm.. wczoraj widziałem maszynę 8MW - elektrociepłownia w średniej wielkośći mieście + zakład przemysłowy... większa raczej nie ma sensu, bo nie ma tyle odbioru ciepła. Solina ma ZTCP 200MW.

Mirek.

Reply to
Mirek
Loading thread data ...

Temat rzeka, ale tego się tak naprawdę nie przestrzega - projektując można tak kombinować, ale w praktyce trzeba dołożyć jeszcze dwa głośniki, bo gdzieś jest za cicho to się dokłada. I nie "uwali" od razu wzmacniacza, bo po pierwsze nie "gramy" zwykle na "full", po drugie dobry wzmacniacz sobie krzywdy nie zrobi. Poza tym głośność czasem i tak trzeba regulować odczepami albo i opornikami, bo równo musi być a głośniki choćby nie wiem jak wyliczył to i tak wybór jest zwykle ograniczony. No i znajomość praw akustyki: słyszałem anegdotkę, że aw pewnej parafii kilka razy przenoszono głośnik z kuchni na plebanii do kościoła "bo panie tamten słychać bardzo dobrze a w kościele tak cicho" ;)

Mirek.

Reply to
Mirek
[...]

Smutne i żenujące jest to, ze trzeba tak elementarne rzeczy na tej grupie tłumaczyć :(

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Ha, Darek, widzisz to nie do końca głupoty są. Ja wiem że ma być o instalacjach napięciowych, ale... Ale w typowym przypadku grajka domowego z grubsza pasuje. Kłopot tylko w określeniu mocy głośnika. Na pewno nie powinniśmy mówić o mocy kolumny - wiadomo. Skupiamy się więc na niskotonowym? W końcu ponad 80% statystycznie go grzeje... a tu niespodzianka, mamy przykładowo 100W głośniczek pracujący w bass-refleksie i akurat nasza ulubiona scena walącego się wiaduktu wychodzi poniżej jego strojenia. Skubanemu z tych 100W mogło zostać dosłownie kilkanaście w takim paśmie - i co, _mamy w beret_ :)

Miłego, Darku. Pzd. Irek.N.

Reply to
Irek N.

Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" snipped-for-privacy@neostrada.pl napisał w wiadomości news:4cfd3075$0$27027$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

a propos - widziałem ostatnio coś takiego w Słowacji i miejscami wyglądało podejrzanie świeżo, dwuprzewodowa sieć na izolatorach nierzadko oplatała całą miejscowość a gdzieniegdzie wisiały głośniki zewnętrzne (a'la megafon). Może słyszał to ktoś w działaniu?

e.

Reply to
invalid unparseable

U mojego szynkdawcy stoi na podwórku mała elektrociepłownia o mocy 3.5MW elektrycznej i 4MW cieplnej (woda) plus 2.4t pary/h. W sumie 3 zestawy silnik+prądnica. Nominalnie pracuje na gaz ziemny w sieci zespolonej. W przypadku awarii sieci jest automagicznie przestawiana na olej opałowy i odsprzęgana od sieci europejskiej. Jest wtedy siecią zasilania awaryjnego wg. DIN VDE 0107. Elektrownię postawili, jak mieliśmy blackout w dzielnicy, jeden generator awaryjny był w naprawie, a drugi rozleciał się w pizdu właśnie w trakcie blackoutu. Co prawda sale operacyjne miały jeszcze niezależne zasilanie awaryjne, ale windy i niestety oświetlenie klatek schodowych i korytarzy poszło się kochać i była chryja, jak sobie ktoś nogę złamał.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

entroper napisał:

Ja słyszałem. Jakoś zimą to było, kilka lat temu. Ktoś postanowił wieczór umilić i zapuścił muzę. Miesiąc temu jechałem przez pół Słowacji -- kołchoźniki dalej wiszą wszędzie, w każdej wsi. To jakaś czechosłowacka specyfika, za Husaka też mieli w całym kraju. Bywałem, widywałem, dziwiłem się -- nie pamiętam czy i co grali. Ta sieć, to chyba w ogóle tylko do zewnętrznych głośników.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Niestety - minister Handtke swoje zrobił...

Gimbusy, ot co!

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik entroper napisał:

Dwuprzewodowa to zdecydowanie postkomunistyczny wynalazek. W kapitalizmie stosuje się trzy przewody - zero, system rozgłaszania regulowanej głośności (można ustawić głośno, cicho albo wyłączyć) i trzeci przewód - niesciszalny, dla komunikatów bezpieczeństwa.

Reply to
invalid unparseable

Dokładnie. Moim rekordem było obciążenie wzmacniacza nominalnie czteroomowego obliczeniową impedancją 1.33 Ohm - klient żąda, klient płaci - klient nasz pan...

Działało. Gość ponoć był melomanem - jeden z głośników w sraczu mu montowałem (o natrysku nie wspominając). Zniekształcenia nieliniowe przeciążonego wzmacniacza melomanowi jakoś nie przeszkadzały...

Ale płacili dobrze - to co miałem się zastanawiać?

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik Irek N. napisał:

Głupotą nie było stwierdzenie że w instalacji domowej obowiązują zasady takie jak człowiek podał - wyraźnie to napisałem. Głupotą było startowanie z zasadami instalacji krótkiej - domowej czy estradowej przeciw zasadom obowiązującym w instalacjach rozległych. Dzidziuś coś tam w domu obejrzał, dwie ulotki przeczytał i próbuje wielkiego speca rżnąć - a o rzeczywistych instalacjach rozgłoszeniowych wie niewiele...

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2010-12-06 03:44, sundayman pisze:

Czy dobrze wiec kminię, że podłączenie głośników o łącznej mocy (zdecydowanie) większej niż moc nominalna wzmacniacza może doprowadzić do jego uszkodzenia poprzez wymuszenie podawania większej mocy niż jest on w stanie z siebie wydać? I że jeśli ta różnica jest stosunkowo nieduża, to co najwyżej mogą pojawić się zniekształcenia? Mam nadzieję, że zrozumiale to napisałem :)

Pozdrawiam Marek

Reply to
Marcus

Pan Dariusz K. Ładziak napisał:

Ale u nas, to nad wszystkim czuwała Służba Bezpieczeństwa, więc po co trzeci przewód?

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2010-12-06 18:41, Jarosław Sokołowski pisze:

Ale za to można słuchać żarówki, czego lepiej nie robić głośnikiem takiej mocy. ;)

Reply to
Tomek

W dniu 07.12.2010 01:11, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Niektórzy lubują się w zniekształceniach specjalnie generowanych na lampie, ale podłączają kierunkowymi przewodami z miedzi beztlenowej. ;)

Reply to
Michoo

Dokładnie. Moim rekordem było obciążenie wzmacniacza nominalnie czteroomowego obliczeniową impedancją 1.33 Ohm - klient żąda, klient płaci - klient nasz pan...

Nie jest łatwo udowodnić/obliczyć jaką impedancję wyjściową ma wzmacniacz niskoomowy. A często spotykane są dwuomowe. Kiedyś gdy robiłem wzmacniacze, jako obciążenie stosowałem kawałek drutu z żelazka zanurzony w wodzie. Wzmacniacze, szczególnie na dyskretnych dobrze znoszą przeciążenia. Fajnie gotowało się wodę na kawałku muzyczki :-)

Reply to
Desoft

Takie założenia powinieneś przyjąć (tak jak napisane wyżej) W praktyce spotyka się wzmacniacze liniowe odporne na zwarcie - szczególnie lampowe. Ale miałem w użyciu wzmacniacz (polski PA200 - tranzystorowy) który grał kilka minut. Potem wyleciał z niego czarodziejski dym...

Reply to
Desoft

Dnia 06-12-2010 o 23:12:41 Wmak snipped-for-privacy@wytnij.gazeta.pl> napisał(a):

No to taki mieliśmy na wsi na południu polski, pamietam że jescze na początku lat 70 to działało, szedł tam program 1 radia.

Reply to
janusz_kk1

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Chciałem podobnie napisać, ale postanowiłem nie udawać, że nie rozumiem w jakim sensie użyte jest słowo "patrzeć". P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2010-12-07 09:48, Desoft pisze:

No tak, tylko czy dobrze rozumiem, że chodzi nie o łączną moc nominalną głośników, a wynikającą z wyboru odczepów na trafach i "widzianą" przez wzmacniacz? No bo jeśli mamy np. wzmak 500 W i pięć głośników o nominalnej mocy po

100 W każdy, to łącznie mają one moc 0,5 kW. Ale jeśli na trafach głośnikowych użyjemy odczepów np. 1/4, to głośniki pobiorą tylko 1/4 mocy nominalnej, co by oznaczało, że można w ten sposób podłączyć cztery razy wiece głośników.

Pozdrawiam Marek

Reply to
Marcus

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.