LED zasilane z 230V

Grzebałem w sieci by szybko zdobyć jaki sensowny schemat zasilania diody LED bez transformatora. No i znajduję rozwiązania bazujące ogólnie na szeregowym połączeniu kondensatora i opornika z LEDą. Czasem mostek prostowniczy - ale zostawmy go.

Albo czegoś nie rozumiem, albo te informacje są do bani. Jeśli bazujemy na układzie z kondensatorem, to jego stan nieustalony musi wysadzić w powietrze całe to przedsięwzięcie. No i chyba tak właśnie jest. Ludzie się żalą, że opornik (głównie metalizowany) pali się po jakimś czasie. LED też musi obrywać.

Moje pytanie brzmi: czy jest jakiś "pewny" układ tego typu, który będzie żył długo? Wiem, że w przyrodzie występują włączniki ścienne z podświetleniem LED ale żadnego z nich nie miałem okazji rozebrać i pomierzyć. Czy ich działanie bazuje na przypadku, że chwila włączania nie nastąpi w maksimum sinusoidy?

Reply to
Marek S
Loading thread data ...

W szeregu z kondensatorem daje się rezystor ok 100R by nie było tej szpilki.

Mam uklad oświetleniowy robiony samemu, który świeci 4 rok. Wazne aby kondensator był X2 . Jako ciekawostkę podam, że mam też led sygnalizacyjny podłączony do 230V tylko przez rezystor kilkaset Kohm i swieci 25 rok.....

Reply to
Marek

W dniu 08.10.2017 o 01:13, Marek S pisze:

we wsszystkich tanich "żarówkach" led, zasilanie jest zrobione z kondensatora i opornika szeregowo i _mostka prostowniczego_. Powiedzmy w dużym uproszczeniu że kondensator obniża prąd mocno, a rezystor bierze na siebie obniżenie prądu podczas ładowania kondensatora. ja w swoich projektach zawsze daję prostownik i kondensator po stronie napięcia stałego. Takie i podobne układy chinczycy stosują z powodzeniem przy 5 watowych 7 watowych "żarówkach". Jeśli uczciwie dobierzesz parametry, to taka dioda nie spali się nigdy. Co może być nie teges. JAk niedasz kondensatorów na stałym napięciu, a blisko tej diody będziesz startował wiertarkę, kątówkę, jakiś silnik, to dioda będzie przygasała i rozbłyskiwała. Więc kondensatory po stronie stałego - konieczne. a jak się boisz to możesz tam dać jeszcze zenerkę. ToMasz Ps dioda przewodzi prąd w jedną stronę. świeci. w drugą stronę nie świeci, nie przewodzi prądu, więc w omawianym układzie zasilającym, niema spadku napięcia czyli dajesz na jedną małą diodę jaieś 400v. umrze. albo odrazu, albo potem, ale zabijesz ją. więc opcja minimum to są dwie diody (świecące) przeciwnie równoległe, albo mostek prostowniczy.

Reply to
ToMasz

Ale jest tanio.

Jeśli ma być beztransformatorowo, to dwa MOSFETy z kanałem zubożanym na 500+V oraz prądem nasycenia odpowiednim dla LEDów. Jeśli powtarzalność jest istotna, a niewielka strata mocy akceptowalna, to jeszcze opornik na bramkach. Standardowy układ ogranicznika prądu. W wersji z mostkiem wystarczy jeden taki MOSFET, a układ będzie zasilał obciążenie AC lub DC, w zależności od podłączenia. Chyba optymalne rozwiązanie.

Albo na tym, że LED jest mały, a strukturę ma dużą i w związku z tym przeciążalność chwilową też. Ten stan nieustalony trwa krótko, a włączenia są rzadkie, więc trwałość może być zupełnie sensowna.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Marek S pisze tak:

Dwa rezystory 100k 0.5W i dioda prostownicza rownolegle do LED. Jeśli LED ładnie świeci przy 1mA można dać 150k. Widziałem w chińskim wynalazku. Troche ciepłe się robi.

Reply to
PiteR

Dnia Sun, 8 Oct 2017 01:13:32 +0200, Marek S napisał(a):

Daje się w szereg z tym kondensatorem opornik 100-200 om. Mam tak w lampce podświetlającej korytarz i od jakichś 10 lat działa non-stop.

Który opornik? A na marginesie, wiele oporników oprócz deklarowanej wartości oporności, mocy i klasy ma też deklarowane max. napięcie pracy. O czym wielu zapomina.

Reply to
Jacek Maciejewski

Dnia Sun, 08 Oct 2017 11:27:46 +0100, PiteR napisał(a):

To nie lepiej 10k i stosowny kondensator ? Prad udarowy bedzie 20mA - to nawet dla malej diody zabojcze nie jest.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 08.10.2017 o 15:13, J.F. pisze:

Jeśli wyłączysz przy kondensatorze naładowanym odwrotnie, to przy włączeniu będzie nawet 60mA. Ale to i tak raczej nie zabije diody.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Z tego powodu warto na wszelki wypadek stosowny kondensator zbocznikować stosownym rezystorem. Jeśli między kolejnymi włączeniami zachowany zostanie stosowny odstęp czasu, to taki zwiększony udar nie będzie miał miejsca.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Sun, 8 Oct 2017 15:30:21 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):

Za malo. Poza tym doklada sie kolejny rezystor rozladowujacy kondensator w przerwie.

No i uklad sie komplikuje :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-10-08 o 07:39, Marek pisze:

No dobrze, ale ta szpilka odkłada się również na LED skoro jest w szeregu. Jakim cudem nie szkodzi jej to?

Dlaczego aż tak? Z ciekawości pytam. Rozumiem, że chodzi o wytrzymałość na piki napięcia? Spodziewałbym się raczej prądowych.

Czy dajesz z kondensatorem równolegle rezystor rozładowujący?

Reply to
Marek S

W dniu 2017-10-08 o 08:29, ToMasz pisze:

Cenna uwaga, nie pomyślałem o tym aspekcie.

...albo dioda równolegle i odwrotnie do LED.

Ale zrobię tak jak sugerujesz - z mostkiem i kondensatorem za nim.

Reply to
Marek S

Dnia Sun, 8 Oct 2017 17:17:06 +0200, Marek S napisał(a):

tylko 3A przez krotki czas. Ma szanse przezyc. Ale z 1 kohm przezyje latwiej :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-10-08 o 13:42, Jacek Maciejewski pisze:

Nie rozumiem? Ten układ, który mi nie pasuje ma 1 opornik.

Właśnie... a'propos. Jakiś czas temu szukałem takich informacji. Niczego nie znalazłem. Chyba nawet poruszyłem gdzieś temat lub wyczytałem z cudzej dyskusji, że moc rezystora i rezystancja określają górną wartość napięcia (co mnie zdziwiło bo wynika z tego, że dla 10M i 0.25W U=1.5kV!!!).

Reply to
Marek S

W dniu 08.10.2017 o 17:33, J.F. pisze:

Według datasheetów współczesnych diod GaN prąd w impulsie nie powinien przekraczać trzykrotnego maksymalnego prądu ciągłego. Eksperymentów nie robiłem :-)

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

Dnia Sun, 8 Oct 2017 17:48:07 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):

Datashity klamia :-)

Ja robilem bez tego rezystorka - wystarczylo kilka wlaczen i po LED.

100R wydaje mi sie za malo, ale 1k ... @20mA daje 400mW ..

Lepszego LED na mniejszy prad, albo wzorem RoMana - kondensator wygladzajacy za mostkiem.

J.

Reply to
J.F.

A jakim cudem nie przebija LEDa napięcie wsteczne???

Reply to
kasik

Ale po co sobie dobierać opornik, w który i tak nie trafisz optymalnie, bo się warunki zasilania stale podczas cyklu zmieniają, skoro można dobrać prąd i niech się "sam" utrzymuje? Mosfety zubożane dziś są już tanie. W jednym urządzeniu dokładnie tak rozwiązałem zasilanie LEDów, których druga końcówka mogła się znajdować na niespecjalnie znanym potencjale. Opornik 1206 i obudowa SOT-23 zajmują podobne ilości miejsca, a póki nie robisz miliona sztuk, to koszty części nie mają wielkiego wpływu na cenę całości, jeśli uczciwie wycenisz swój czas.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 08.10.2017 o 18:20, kasik pisze:

Tak samo, jak w diodzie Zenera. Po prostu płynie prąd. Przy 100kOmach dioda się nie przegrzeje.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

Może nawet i przebija, ale przebicie to tylko jeden ze stanów pracy układu elektronicznego, a nie katastrofa. Dopiero dostatecznie duży prąd wsteczny może spowodować uszkodzenie. Diody i tranzystory lawinowe pracują głównie w tym trybie, część MOSFETów ma parametry specyfikowane *również* dla trybu przebicia lawinowego itp. Jeśli dobrze ograniczyć prąd (a opornik kilkaset kiloomów nieźle aproksymuje źródło prądowe), to niech sobie przebija...

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.