lampowy dzwiek...

W dniu 2010-03-22 19:40, Mirek pisze:

Ucho jest, jak najbardziej, wrażliwe na fazę. Dwa eksperymenty mogą być pomocne: 1) Szum biały i skok jednostkowy - widmo amplitudowe identyczne, a jednak nie brzmią tak samo...

2) Zmiana charakterystyki fazowej naszego ucha. Dognij małżowinę uszną do głowy i spróbuj odróżnić kierunek z którego dochodzi dźwięk.
Reply to
Virus_7
Loading thread data ...

Przestań bo mam zajady i mnie boli jak się śmieję. Żeby zbliżyć się do dynamiki orkiestry symfonicznej, bo jakoś nie słyszałem żeby Bach komponował na organki i grzebień, potrzeba wzmacniacza 2x1,5kW. O paśmie przez grzeczność nie wspomnę bo orkiestra symfoniczna ma od infradźwięków do ultradźwięków.

Reply to
kogutek

Komponowal tez na pojedynczy fortepian, tzn klawikord. I nie zawsze utwor ma powalac na kolana rabnieciem setki osob po dyskretnej partii fletu ..

No coz, trzeba by odsluchac, na czym polega urok sprzetu obu kolegow.

Plyta gramofonowa ma spore pasmo.

J.

Reply to
J.F.

Coś wiesz ale niedokładnie. Fortepian albo klawikord jak wolisz ma określoną dynamikę. Ten co naciska klawisze może tak nacisnąć jeden klawisz że będzie to na granicy słyszenia. Ale może również dowalić z 10 palców. W orkiestrze symfonicznej tak samo. O ile pamiętam orkiestra symfoniczna ma dynamikę powyżej

110 decybeli. Płyta CD nie zapewnia takiej dynamiki. Dlatego do niej wystarcza 2x1,5kW. Jak by chcieć zachować dynamikę orkiestry przy jakimś nośniku dźwięku to wzmacniacz musiał by mieć moce liczone w dziesiątkach kilowatów bo kolumny mają bardzo małą sprawność i można ją tylko nadrobić rozmiarem. Przy 12 watach tylko mitoman może stwierdzić ze powala na kolana. Chociaż czemu nie. Ze śmiechu padł na kolana.
Reply to
kogutek

A weź analizar widma i "nakarm" go skokiem jednostkowym - będzie "pyknięcie" po wszystkich częstotliwościach i tak właśnie ucho to słyszy.

Tak, _dwoje_ uszu jest wrażliwe na _różnicę_ faz.

Mirek.

Reply to
Mirek

ale szum bialy ma takie samo widmo, a ucho nie slyszy pykniecia.

Mimo wszystko cos mi sie w tej metodzie nie podoba :-)

Faz czy czasow dotarcia ? IMO to nerwy sa za wolne zeby fazy analizowac, musialby byc jakis wspolny organ. Co innego czasy dotarcia impulsow, ale zbyt duzej dokladnosci tez nie moze byc.

formatting link
odsluchajcie Barbershop, ale koniecznie na sluchawkach.

J.

Reply to
J.F.

Co nie znaczy ze utwor musi byc taki zeby epatowac sluchacza dynamika

Jakoscia powalac, nie natezeniem dzwieku ! A moze nie tyle jakoscia co "wrazeniami odsluchowymi".

A 12.5W w malym pokoju .. tez potrafi zrobic "nieznosnie glosno".

J.

Reply to
J.F.

Myliłem się. Ty się wcale nie znasz na tym o czym piszesz. Tłumacząc Ciebie na bardziej zrozumiały przykład, napisałeś ze o jakości piwa świadczy etykieta a nie zawartość butelki. Nie ma jakości w muzyce bez dynamiki, pasma i jeszcze kilku specyficznych dla muzyki parametrów. Dwunasto watowy wzmacniacz działa jak tłumik. Jak dobrze słychać ciche fragmenty to głośne są obcięte i wyrownane. Jak dobrze głośne to nie ma cichych. Chyba ze ktoś słucha tylko łomotu robiącego za muzykę. Wtedy dla niego może być ok. Ale tylko dla niego.

Reply to
kogutek
[...]

W latach 50-tych Fonia produkowała studyjne kolumny odsłuchowe z głośnikiem Goodmans 15" o wydajności 105dB (wysokotonowy tubowy

110dB). Do tego lampowy wzmacniacz o mocy 17W. W pomieszczeniu zamkniętym mało osób było w stanie przetrwać pełną moc tej kolumny. W symulowane półprzestrzeni otwartej 500m^3 (czytaj: komora bezechowa 500m^3) dawało to 117 dB według deklaracji producenta.

Brzmienie tego, nawet po 30 latach - powalające, ale to już inna bajka.

Istotne jest coś innego - współczesne "głosniki" o wydajności rzędu

80-85dB/1W to marnowanie mocy wzmacniacza. I rzeczywiście, chcąc uzyskać na głośniku o wydajności 85dB takie samo natężenie dzwięku, jak w przypadku tamtej kolumny, trzeba doprowadzić moc... 1700W - i to jest ta różnica, o której zapominają wszyscy początkujący audiofile.
Reply to
RoMan Mandziejewicz
Reply to
Krzysztof Tabaczyński

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.