Witam.
Kupiłem dzisiaj laminator TLAM3 Tesco. 45zł więc niewiele. Przyznaje że głównie dlatego że na grupie doczytałem, że ma sprężyny dociskające wałki. Faktycznie, ma. Płytki 1mm wchodzą super, znacznie lepiej niż w moim starym laminatorze w którym silnik ledwo dawał radę, najczęściej przeskakując przekładnią i trzeba było popychać.
Niestety jest niewielki problem - laminator nie posiada elektroniki sterującej. Zamiast niej do grzałki przykręcony jest czujnik temperatury wyglądający na mechaniczny (bimetal?).
Pytanie wobec tego:
a) czy ktoś wykorzystywał TLAM3 do płytek ?
b) jak podnieść temperaturę? W sumie nie chciałbym się pozbywać tego czujnika, może można go regulować (nie wydłubałem go, najpierw pytam).
c) jesli jednak wyrzucić to na czym zrobić stabilizację temperatury ? Nie wiem ile potrzeba do płytek (pewno z 250 stopni ;) i nie wiem jaki czujnik temperatury by się sprawdził. Bez kombinacji - zapewne jakiś wzmacniacz operacyjny z histerezą + jakiś mały przekaźnik.