Stanąłem przed koniecznością naładowania "bezobsługowego" akumulatora samochodowego 12V/45Ah a posiadany przeze mnie prostownik AFAIK się nie nadaje: jest to strasznie prymitywna konstrukcja z lat '80(w zasadzie całość to trafo, 4 diody prostownicze, amperomierz, przełącznik napięcia
6/12V i dwa bezpieczniki). A ponieważ nowa ładowarka nie będzie zbyt intensywnie eksploatowana więc kupowanie jakieś mocno rozbudowanej i drogiej ładowarki nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Namierzyłem na promocji w Makro taką oto ładowarkę: Prostownik akumulatorowy typ 82576(producent TOYA)-do akumulatorów 12V 20-60Ah
-zasilanie 220V
-maksymalny prąd ładowania 6A
-2 lata gwarancji
-cena 48,79PLN brutto
Czy taka ładowarka jest w stanie bezpiecznie i skutecznie naładować akumulator "bezobsługowy"? Czy te najtańsze ładowarki z hipermarketów są konstrukcyjnie równie proste jak ta moja czy też może mają w sobie trochę elektroniki nadzorującej ładowanie akumulatora?