ladowanie akumulatora zima

Pan Michał Baszyński napisał:

W tym by tym bardziej pływanie unpluged nie wyszło. Ten tysiącmetrowy żagiel tam się stawia dżojstikiem z mostku.

A właściwie po co miało być najbliżej 50Hz? I czy w miarę zbliżania się do amerykańskiego wybrzeża należało przyspieszyć aby osiągnąć 60Hz?

Reply to
Jarosław Sokołowski
Loading thread data ...

W dniu 2012-02-09 17:49, Jarosław Sokołowski pisze:

"Oceania" ?

bo na pokładzie była klasyczna elektryka właśnie na 50Hz (oprawy świetlówkowe itp).

Niestety nie - jak kiedyś usłyszeliśmy od właściciela gdzie i kiedy mamy się zameldować, to on mało na zawał nie zszedł gdy żartem zapytałem, czy mam już zacząć przerabiać instalację elektryczną na 60Hz :-)

Reply to
Michał Baszyński

Pan Michał Baszyński napisał:

Nie, jemu inaczej było.

To im aż tak bardzo szkodzi? Wyższa częstotliwość chyba nie powinna, bo dławik ograniczy prąd. A przy niższej powinno też spaść napięcie. Ale z takim zmiennoszęstotliwościowym generatorem, to ona taka całkiem klasyczna nie była.

Nie dało się tego przerobić radykalnie na coś normalnego?

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2012-02-09 19:28, Jarosław Sokołowski pisze:

bardzo radykalnie to tak, dałoby się. Trzeba by rok ciężkiej pracy i masę pieniędzy. Na coś normalnego? Hmmm.... Urok pływania na tym polegał w dużej mierze na nienormalności, która tam jest czymś normalnym :-)) Rzuć okiem choćby na zejściówkę (lewa strona - na prawej były dwa, czasami trzy PC-ty, radar, UKF-ka, Irydium, parę odbiorników GPS, AIS itp elektroniczne zabawki) http://80.52.237.130/P1050167.jpg

Reply to
Michał Baszyński

Pan Michał Baszyński napisał:

Przekroczono limit czasu połączenia

Serwer 80.52.237.130 zbyt długo nie odpowiada.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Jak cholera, zwlaszcza jak silnik w porcie na manewrach odpali w druga strone ;-)

Reply to
Jerry1111

O czym ty gadasz - nie żadne kable rozruchowe tylko normalne 3 fazy. Faktycznie pobyt w porcie z przeładunkiem jest zadziwiająco krótki - nawet pobyt w suchym doku z odnawianiem kadłuba i wodowaniem może się zamknąć w 2-3 doby. Widziałem taką akcję i podłączali wszystko łącznie z kanalizacją ;) - z resztą wtedy podłączenie zasilania z lądu może być konieczne, bo agregaty trzeba zatrzymać jeśli chłodzone są wodą zaburtową.

Mirek.

Reply to
Mirek

A to już mechanik musi być pijany.

Mirek.

Reply to
Mirek

Nie. Silnik z U-Boota na Zawiszy od czasu do czasu odpalal w druga strone. Zwykle tubylcy slyszeli wtedy 'rodzime slownictwo'...

Reply to
Jerry1111

Pan Jerry1111 napisał:

Kiedyś po naszych drogach jeździły traktorki-samoróbki z wolnoobrotowymi silnikami wysokoprężnymi. Im to nawet przy zwiększaniu obrotów podczas ruszania ze skrzyżowania czasem szajba odbijała i zaczynały się kręcić w drugą stronę, a traktor jechał do tyłu. Ludzie wiedzieli, że nie należy zbyt blisko za takim stawać, bo na tym pojeździe można było polegać jak na słowie harcerza.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Odbić to może jednocylindrowy a nie 12-to i więcej. Osobiście widziałem to nawet na C-128, ale to był ekstremalny przypadek. Natomiast nie wyobrażam sobie jak może zakręcić do tyłu 12-to cylindrówka odpalana na powietrze - to musi być błąd konstrukcyjny albo błąd obsługi.

Mirek.

Reply to
Mirek

OIDP to 6 cylindrow a nie 12. Silnik rzedowy, tak ze 2.5m dlugosci. Ten typ tak po prostu mial, ze czasami byl w zlym humorze.

PS: Tak, wszyscy sie tego 'feature' pozbyc, ale sie nie udawalo.

Reply to
Jerry1111

Ale chyba rozrząd maja cokolwiek inny niż w komarku?

Reply to
Padre

Pan Jerry1111 napisał:

Mówią, że to we francuskim sprzęcie wojskowym jakoś tak szczególnie łatwo włączał się wsteczny bieg. A ten ubot, to niemiecki był.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Padre napisał:

Pojemność też inna. Wysokoprężny dwusuw w ogóle ma inny rozrząd.

Reply to
Jarosław Sokołowski
Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

Ja nie piszę o u-boocie, bo go po prostu nie znam. W jednostce, w której troszkę pływałem były trzy 12-to cylindrówki i chodziły tylko w jedną stronę - wał był rozłączany przez sprzęgło nawrotne. Powietrze idzie na wszytkie cylindry przez rozdzielacz. Tego się nie da odpalić do tyłu, ale bieg wsteczny można włączyć nadzwyczaj łatwo - wystarczy pomylić guziki ;) - sterowanie elektromechaniczne z trzech stanowisk. Ale nie przesadzajmy - to nie porsche i nie zobaczymy czarnych śladów i rozwalonego płotu - zanim się toto ruszy to przestawimy na naprzód i tylko trochę zamieszamy wodę w porcie. W silniku z wałem na sztywno pewnie jest podobnie - jeśli nawet nie ma serwomechanizmów to przełącza się to jedną dźwignią - rozrząd silnika i powietrza.

Mirek.

Reply to
Mirek

Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:15:59 +0100, Mirek napisał(a):

Tylko po drodze trzeba zatrzymac, potem odpalic w druga strone, moze byc trudniej jesli ciag ze sruby przeszkadza.

Dawniej moglo byc wiecej roboty, a teraz to "Glowny mechanik" silnika nawet nie widzi - siedzi sobie gdzies za podwojnymi drzwiami przy komputerze i wypelnia papiery, bo chyba juz nawet nie bardzo ma co klikac myszka :-)

J.

Reply to
J.F.

Przy pełnej prędkości do przodu to na pewno chwilę trwa zanim uzyskamy "całą wstecz". W porcie i podczas odpalania to masz obroty manewrowe - ledwie to się kręci. Widziałem jak przepalali mały holownik - przycumowany dodatkowymi cumami do nabrzeża (nawet OIDP nie były stalowe) i sobie mieszał.

Główny to może i siedzi w papierach, ale jego ludzie w smarach i jadą na szmacie - nie ma zmiłuj.

Mirek.

Reply to
Mirek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.