Czołem.
Trafiłem na zagadkę przy określaniu pojemności pakietu NiMH. Mam określony ładunek uzyskany z pakietu. Przy prymitywnym ładowaniu niskim prądem ( chińskie trafko + mostek + nieduży kondensator + kontroler odcinający prąd ) wypadało by władować około 140 % ładunku uzyskanego. Proces ładowania jest rejestrowany dla określenia skuteczności kontrolera. I tu zaczynają się schody: użyty miernik może mierzyć prąd skuteczny Ieff, prąd wyprostowany Ir( rectifid value current ) oraz ładunek, który wg dokumentacji jest liczony właśnie z wartości Ir. Zmierzony w ten sposób ładunek jest sporo za mały - akumulator ma 100% sprawności, co naturalnie jest bzdurą. W układzie Ir<Ieff, całkiem wiarygodny może być ładunek policzony na podstawie zarejestrowanej wartości skutecznej prądu Ieff. Prąd ładowania to zwykły prąd tętniący, składowa stała + stado harmonicznych. Wydawało mi się że harmoniczne co najwyżej grzeją akumulator, a tymczasem one go ładują :> Co jest grane ? Dokumentacja miernika nie podaje algorytmu wyznaczania Ieff i Ir, ale na innym analizatorze Ir jest równe składowej stałej.