chcialbym nauczyc sie obslugi probramu LabView. czy moglbym Was prosic o wskazanie mi jakiegos taniego rozwiazania by nauczyc sie tego programu? chcialbym jakis czujnik temperatury, do tego musze jakas karte akwizycji dokupic, cos czym moglbym sterowac. ja wiem jak to glupawo brzmi ale chcialbym ruszyc a na rozwiazania dobrej klasy na raze mnie nie stac.
Tanio LabView? Nie słyszałem... wydaje mi się, że to dosyć drogie oprogramowanie... no chyba, że o czymś nie wiem ;)... Jeśli masz licencję, to przepraszam za ten post... Ale jeśli nie masz licencji i zamierzasz ukraść program, to możesz też ukraść kartę akwizycji... ma je wiele firm, uczelni itp...
prosimy nie mieszać piractwa i kradzieży, to są dwie zupełnie różne rzeczy, na każdą jest paragraf i kara, ale to nie jest to samo i nie może być utożsamiane.
W wersji "dla opornych": przy kradzieży poszkodowany jest
*właściciel*, który za coś zapłacił, miał i nie ma, bo mu to ktoś zabrał. Producentowi to pies, ani do przodu ani do tyłu na tym nie jest, nawet potencjalnie do przodu, bo za pieniądze z odszkodowania były właściciel pewnie kupi ponownie jego produkt.
Przy piractwie poszkodowany jest producent, a nie właściciel zduplikowanej nielegalnie licencji (o ile to nie on sam ją zduplikował). W dodatku poszkodowany producent jest tylko potencjalnie, tj. nie zarobił, co wcale nie znaczy, że mógł zarobić (np. ja mogę sobie spiratować photoshopa, ale jak go nie spiratuję, to go nie kupię, bo za drogi, tylko kupię tańsze narzędzie, więc strata jest tylko iluzoryczna - nie jestem potencjalnym kilentem, co nie zmienia charakteru piractwa).
To, żefirmy muzyczne nakręcają kampanie piractwo=kradzież wynika tylko z tego, że piractwo ICH dotyka, więc apelują do społecznego odczucia względem złodziei (bo kradzieże dotykają szarych obywateli).
Słusznie Waść to ujął :-) Na zasadzie domniemanej utraty zysków MZK powinno ścigać sądownie obywateli biegających za autobusem (że o taksówkarzach nie wspomnę) :-) patrz: kawał o małym Szkocie, który zaoszczędził sześć pensów ;-)
Komercyjnie, czy prywatnie (bo są softy dla prywatnych za darmo, ale nie dla komercyjnych, nie, nie LabView). Potrzebujesz tylko obserwować, czy to ma czymś sterować? Marek
jeszcze nie czytalem reszty postow ale od razu wyjasniam, ze mam full legalna wersje programu , zakupiona w polsce z autualizacjali i to jest ta maksymalna wersja.
podpiete jest to w pracy do EPR-u i niestety nie moge zadnej karty z tamtak wyjac bo szef by zrobil ze mnie bigos.
poniewaz w ramach licencji moge zainstalowac labvie na 3 komputerach wiec na swoim tez mam i chcialbym sie go nauczyc.
moze najpierw obserwowac, sterowanie pozniej. Labview mam w wersji legalnej.
wiem, ze potrzebuje karte akwizycji ... no i teraz co dalej. nie frame grabber bo to akwizycja obrazu ale jakas karte do akwizycji danych z czujnikow parametrow fizycznych: temperatura, wilgotnosc, jasnosc... no takie bzdury.
Nie wiem, na ile znasz LabView... podstaw można się nauczyć bez tego! Dajesz źródło sygnału złożonego, obrabiasz, wynik wyświetlasz jako na przykład przebieg. Nauka trochę na sucho, ale do podstaw wystarczy. Jeśli uda Ci się uzyskać kilka plików z przykładowymi pomiarami, to to będzie już tylko "pół na sucho" ;)... Na uczelni studenci tłuką wiele rzeczy w LabView bez kart akwizycji danych ;)... Drugie wyjście jest takie, że można "ściągnąć" pomiary z dowolnego miernika posiadającego RS-232... nie podam Ci szczegółów, bo mam małe doświadczenie z LabView, ale parę razy ludzie pokazywali mi co tam robią za jego pomocą ;)...
Masz 100% racji. Podobieństwo jest ze strony łamiącego prawo. W obu przypadkach posiada i używa coś, do czego posiadania nie ma prawa. Pomijam sytuację, że złodziej samochodów może auto sprzedać,a pirat sprzedać może tylko nielegalną kopię... bo wchodzimy w obszar paserstwa.
Z iluzoryczną stratą masz także rację. Zawsze uważałem, że aby skutecznie walczyć z piractwem należałoby zachęcić firmy do udostępniania za darmo starych wersji oprogramowania... Mi do "zabawy" Corel 3.0 wystarczył... grafikowi komputerowemu nie... Ale takim samym piratem byłbym ja, gdybym używał Corela 3.0 do zabawy, jak profesjonalny grafik, który miałby nielegalną kopię najnowszego Corela i zarabiał używając jej... Jednak tutaj z pomocą przyszło wolne oprogramowanie... Mam Inkscapea oraz Gimpa, dlatego nie posiadam już pirackich kopii Corela czy też Photoshopa... bo masz świadomość, że to takie trochę obłudne - biorę nielegalnie, ale nikogo nie narażam na stratę, bo jakbym nie mógł wziąć za darmo, to bym nie wziął... kwestia moralności.... Sam tu nie jestem święty, ale staram się używać wolnego oprogramowania gdzie tylko się da (nawet kosztem mniejszej wygody i mniejszych możliwości)...
Swoją drogą w Polsce mamy wyjątkowo chorą sytuację pod względem piractwa muzyki... tutaj myślenie "nikt nie stracił, bo ja bym i tak nie kupił" jest jeszcze bardziej bez sensu... każdy przecież może włączyć radio i tam słuchać muzyki zupełnie legalnie....
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.