Witam Was.
Swego czasu stosowalem z powodzeniem prosty "sciemniacz" na dwóch diodach prostowniczych - wlacznik dwubiegunowy zwieral jedna lub dwie diody i w zaleznosci od polozenia zarowka swiecila slabo/mocno/wcale. Patent ten dzialal ze swietlowkami energooszczednymi (roznicy w jasnosci nie ma tak duzej, ale jest zauwazalna), halogenami na 230V (ze wzgledu na duza bezwladnosc takiej zarowki nie widac migotania itp. Pytanie, czy moge tak podlaczyc transformator do halogenow 12V? Brak jednej polowki w przebiegu napiecia nie jest chyba obojetny dla trafo, ktore musi sie przemagnesowac? Czy ktos ma "doswiadczenie" z takim rozwiazaniem?
Yarecky.