Ściemniacz do listwy LED

Jest sobie listwa/taśma z białymi diodami LED i rezystorami. Ot taka standardowa jakich wiele w sklepach. Chciałbym do niej zrobić/kupić ściemniacz, którego jedynym zadaniem 24/7 będzie utrzymywanie stałego poziomu natężenia oświetlenia. Czyli jeżeli obok świeci słońce, diody będą zgaszone (jeden kanał, nominalne napięcie zasilania listwy 12V). Słońce powoli zachodzi, diody płynnie się rozjaśniają. Na dworze ciemno, diody świecą pełną mocą. Listwa diodowa ma 2m i ciągnie nie więcej niż 10W.

Najpierw przyszedł mi do głowy kompletny overkill czyli fotorezystor + AVR + tranzystor do PWMu. Może da się to zrobić znacznie prościej, analogowo? Jakiś wzmacniacz operacyjny do tego fotorezystora i sterowanie źródłem prądowym zamiast PWM?

Potrzebuję najchętniej sprawdzonego schematu. Ale z braku laku pozostanę przy moim pomyśle PWM (tyle że niemigającym czyli z 10kHz by się przydało). BTW: Jak najlepiej wysterować taką listwę 12V (ciągnie max

1A) z 5V AVRka?
Reply to
Adam Dybkowski
Loading thread data ...

Pan Adam Dybkowski napisał:

Fotorezystor chyba nie ma chyba zbyt stabilnych parametrów. Nie wiem, tak mi się wydaje, zbyt dużego doświadczenia z nimi nie mam. Ale dioda krzemowa ma.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Obawiam się że choćby z powodu różnego widma słońca i LED oraz dużych zmian w widmie przy różnym stanie atmosfery efekt stabilizacji światła będzie marny.

W dobie wszechobecnych procesorów postawił bym na układ "uczący się", przy różnym natężeniu i barwie światła zewnętrznego ustawiasz optymalną dla wzroku jasność diod i naciskasz przycisk budując tabelę zależności. Myślę że 20 poziomów jasności LED było by aż nadto. Po pewnym czasie układ pracuje z oczekiwaną charakterystyką. Wstępna kalibracja to dwa dni, słoneczny i pochmurny a potem wystarczyło by tylko czasem wprowadzić nową zależność.

Reply to
Padre

W dniu 2011-07-29 01:26 Padre napisał(a):

LOL, niezły stopień skomplikowania takiego wynalazku wyszedł. Diody będą białe ciepłe. Nie muszę super dokładnie stabilizować mocy łącznego oświetlenia (słońce + diody), chodziło mi tylko o bardziej subtelny/płynny włącznik zmierzchowy. To tylko nocne oświetlenie kuchni a nie jakiejś uprawy trawki.

Reply to
Adam Dybkowski

W dniu 2011-07-29 00:36, Adam Dybkowski pisze:

Z tymi 10kHz to bym uważał, bo nie każdy zasilacz impulsowy lub takie obciążenia. Mean Well zaczął wydawać ciekawe dźwięki jak mu podłączyłem listwę ledową z PWM 30kHz :-). A co do sterowania to daj jakiegoś łatwo dostępnego N-MOSa np. tsm2302cx.

Reply to
Zbych

Dnia Thu, 28 Jul 2011 22:44:31 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):

Swiatlomierze na tym robili. Dla profesjonalnych fotograafow, za profesjonalne pieniadze.

J.

Reply to
J.F.

Fotorezystory z reguły mają charakterystykę widmową zbliżoną do oka ludzkiego. Nie zaobserwowałem starzenia się, ale wpływ kurzu/brudu tak. Z "analogowych" rozwiązań to może 555. Ma możliwość sterowania PWM - najlepiej na 5 nodze.

Reply to
Desoft

Nie wszystkie fotorezystory są robione z CdS...

(mam radziecki światłomierz na CdS - ma ze 30 lat i nadal działa rewelacyjnie)

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Tylko problem jest wtedy kiedy zastępujemy światło takim o innym widmie

Reply to
Padre

Czy ja wiem, wbrew pozorom tam gdzie występuje nieliniowość pomiaru a odpowiedź układu nie musi być precyzyjna zastosowanie tabeli przeliczającej bywa najprostszym rozwiązaniem. Co do wspominanych wcześniej światłomierzy, funkcje takiej tabeli pełnił analogowy ustrój pomiarowy ze skalą która nie musiała być przecież oparta na funkcji matematycznej tylko aproksymowana doświadczalnie.

Reply to
Padre

A czy natężenie światła z 10W LEDów będzie choć tego samego rzędu wielkości co natężenie światła dziennego w Twojej kuchni? Bo jeśli nie, to IMHO wystarczył by zwykły wyłącznik zmierzchowy (ew. z rozjaśnianiem i gaszeniem rozciągniętym w czasie na paręnaście sekund). Wydaje mi się, że osiągnięcie efektu stałego równomiernego oświetlenia, w sytuacji gdy źródła światła mają zupełnie inną charakterystykę widmową i położenie, będzie trudne.

Może najpierw przetestuj na "ręcznym sterowaniu", czy takie częściowo rozświetlone LEDy o zmierzchu dają dość światła.

No, chyba że chodzi o "bajer". Wtedy najlepiej dać mikrokontroler z siecią neuronową na logice rozmytej :-)

Reply to
Artur Stachura

W dniu 2011-07-29 22:33 Artur Stachura napisał(a):

Oczywiście nie. Myślę, że przydałaby się nawet regulacja max. wysterowania, 10W na całą kuchnię w nocy to i tak za dużo. No ale tyle ma średnio tania listwa 2-metrowa.

A no właśnie chodzi o to płynne rozjaśnianie/gaszenie i nie na kilkanaście sekund ale raczej na godzinę. Taki bajer zamiast ordynarnego włącznika zmierzchowego 2-stanowego.

BTW: Najchętniej zastosowałbym regulowane źródło prądowe a nie PWM aby diody nie migały.

Reply to
Adam Dybkowski

U mnie sprawdzają się dwa tryby oświetlenia - "pełny", gdy robi się w kuchni coś konkretnego i "nocny", gdy w ciemnym mieszkaniu chcesz tylko wejść do kuchni po szklankę wody i nie zostać oślepionym.

To byłoby chyba najprostsze. Może jakiś scalony stabilizator, np. LM317 sterowany fototranzystorem.

Pewnie będziesz chciał też zwykły, ręczny wyłącznik - wtedy można by dorobić jeszcze układ powolnego zaświecania.

Reply to
Artur Stachura

Pan Adam Dybkowski napisał:

A co złego w rozciągnięciu na godzinę?

Jarek

PS Pamiętam ze szkoły takiego jednego modela, co konstruował ustrojstwo do płynnego przygaszania całego oświetlenia domu w czasie kilkudziesięciu minut. Do rwania lasek to było. Teorię miał taką, że jak światło gaśnie nagle, to mu się panienka płoszy. A tak, to nawet nie zauważy kiedy się ciemno zrobiło.

Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.