Do tej pory starałem się wszystkie swoje projekty budować na dedykowanych PCB. Jednak przy okazji eksperymentów nad procesorami retro sięgnąłem po metodę, z której właściwie nigdy nie korzystałem na większą skalę - płytki uniwersalne, srebrzanka (do prowadzenia masy i zasilania) oraz kynar (do linii sygnałowych).
Właśnie uruchomiłem komputerek na MOS6502. Działają proste programy w kodzie maszynowym i BASIC-u. Jeśli zostawię go w spokoju, potrafi działać całymi dniami. Jednak dostrzegłem jedną rzecz - komputer jest wrażliwy na wstrząsy i wibracje. To znaczy w powietrzu nawet mogę potrząsać płytką dość mocno, jednak jeśli leży na stole to mocniejsze stukanie palcem przy krawędzi w końcu spowoduje zawieszenie. Zupełnie tak, jakby konstrukcja była wrażliwa na wstrząsy i naprężenia.
To normalna dolegliwość tej metody montażu, czy powinienem gdzieś szukać wadliwego połączenia? Jest jakaś metoda, która mogłaby mi to ułatwić? A może przykręcenie płytki do solidnej obudowy załatwi sprawę?