Książka do elektroniki

Polecam serię czerwonych -Podręcznilków dla technikum- szczególnie "4 Elektrotechnika" Bolkowskiego i "5 Elektronika" Chwaleby, Płoszajskiego. Jak będziesz się nudził możesz spojżeć na -Podręczniki akademickie- "Układy elektroniczne" Baranowskiego. Pozdrawiam

W języku polskim jest tylko jedna książka obejmująca całość tych zagadnień : Horowitz, Hill "sztuka elektroniki" (2 tomy) ewentualnie jeszcze Tietze, Schenk "układy półoprzewodnikowe" ale chyba od wielu lat nie było wznowienia, więc jest nieco przestarzała

Leszek

Dnia poniedziałek, 27 grudnia 2004 22:53 pAwel napisał (<cqq091$m17$ snipped-for-privacy@mamut.aster.pl>):

O jednej dobrej książce zapomnij. (Nawiasem mówiąc - co i gdzie studiujesz? Od tego duuużo zależy - wymagany poziom wgłębiania się w zagadnienia). Chyba najpopularniejsze pozycje już Koledzy przytoczyli. Teraz moje zdanie: "Sztuką elektroniki" się nie zachwycaj. Obejmuje w zasadzie cały powyższy materiał, ale... Jest to książka dobra "do poduszki", przystępnie napisana, pomagająca poczuć i zrozumieć elektronikę - lecz niestety wiele rzeczy traktuje po macoszemu i wiedza z niej zdobyta na egzaminie może po prostu nie wystarczyć. "Układy półprzewodnikowe" Schenka - już bardziej konkretna cegła. Ale wszystkiego w niej oczywiście nie ma. Co obaw Kolegi o jej nieaktualność - na pewno ostatnie wydanie nie jest starsze niż 6 lat. Obwodów prądu stałego/zmiennego z powyższych książek się nie nauczysz. Do tego polecałbym "Elektrotechnikę" Bolkowskiego (czerwona seria Biblioteki Elektryka) + jakiś zbiór zadań (Z. Majerowska, czy Hildebrandt). Do zagadnień metrologicznych mogę polecić "Miernictwo elektryczne i elektroniczne" Parchańskiego. Do ogólnopojętej elektroniki (punkty 6-10) dobra jest czerwona książka Chwaleby, Moesche'go. (Jej poznanie wystarczało na zdanie na 3.0 egzaminu z układów elektronicznych na EiT AGH). Bardziej szczegółowe (w rozumieniu akademickim) są książki Goldego, Trzaski. Jeśli interesują Cię mocniej sprawy wzmacniaczy operacyjnych, analogowych ukłądów scalonych, kwestii zasilania - najlepsza na świecie jest książka Kulki, Nadachowskiego "Analogowe układy scalone".

I tak wiem, że wszystkich książek nie przeczytasz ;) Dobrze byłoby wiedzieć, na co zwrócić uwagę. Jeśli elektronikę masz jako przedmiot dodatkowy, tak przy okazji, to spokojnie wystarczy "Sztuka elektroniki" i Chwaleba. Jeśli zaś _studiujesz_ elektronikę - czym prędzej biegnij do biblioteki.

Pozdrawiam, Stefcio Z.

Przede wszytkim : piękne dzięki za obszerną odpowiedź. Jesteś bardzo pomocny.

Studiuję informatykę na PJWSTK (Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych)

Prowadzący są z Politechniki Warszawskiej: głównie Jan Bober i Antoni Fijałkowski.

Moim średnio-miarodajnym zdaniem laika przedmiot jest na dość trudnym poziomie jak dla informatyka, ale w sumie jest bardziej 'przy okazji' głównego nurtu studiów. Zbieram jeszcze informacje na temat przykładowych pytań z egzaminu. Z części ćwiczeniowej pamiętam że był końcowy projekt wzmacniacza z obliczeniami charakterystyk chyba w PSpice'ie - może to odda poziom trudności.

Kupiłem dziś "Sztukę" i się za nią zabieram.

Mam też "Elektronikę" Chwaleby.

Na nią niestety już pewnie nie starczy czasu..

"Elektrotechniki" szukałem dziś i nie znalazłem - dawno nie była wznawiana.

Jeszcze poszukam.

Jasne - wszystkiego na pewno nie przeczytam, dobrze będzie jeżeli się wyrobię ze "Sztuką" i Chwalebą.

Kupiłem też "Elementy i układy elektroniczne - w pytaniach i odpowiedziach" jako dodatek - 'second opinion'.

Jeszcze raz dziękuje za porady.

Pozdrawiam

Paweł

Pawel napisał(a):

Buhahahaha! Znam obu, bo studiuje na WEiTI. Dr Bober to szef mojego instytutu. Nie wiem jakim jest dydaktykiem. No a >magister< F. to gosc ktorego nie znosze i zastanawialem sie czy ladnie bedzie puscic wiazanke tu na grupie. Powstrzymam sie. Jesli chcesz tylko zaliczyc, to zdobadz egz. z poprzednich lat i wystukaj sie odpowiedzi. Przy okazji uczac sie dlaczego jest tak a nie inaczej. Powinienes zaliczyc. Jesli jednak chcesz sie nauczyc, to takze polecam ww. ksiazki. Elektronika to bardzo ciekawa nauka. Powodzenia!

BartMan

Użytkownik "Leszek" <leszek snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Eeee.... zależy GDZIE się tego uczy. Na studia to wzorów za mało :O/

Poprzysiągłbym, że miałem w łapie wydanie z okolic 1998... Zresztą, nawet takie Przyrządy Półprzewodnikowe dr Marciniaka w większości nadają się zupełnie dobrze do nauki - a to już naprawdę wiekowa ksiażka.

Użytkownik pAwel napisał:

... Nauczyć się tego w kilka tygodni to nie masz najmniejszych szans, chyba że jesteś nieobjawionym geniuszem. Możesz zrozumiec podstawowe prawa obwodów elektrycznych, zasady modelowania i pomiarów, poczytać o rozwiązaniach układowych a resztę wykuć bez zrozumienia. Nie sadzę, żeby wymagano od Was czegoś więcej niż wykazania, że włożyliście odpowiednio dużo wysiłku w zaliczenie. Przede wszystkim zbierz materiał wykładowy i przeczytaj 10 razy, starając się zrozumieć. To czego Ci będzie brakowało doczytasz we wspomnianych książkach (Polecam Schenka Z DOWOLNEGO ROCZNIKA, to nie książka o Windows). Nie zagłębiaj się w podręczniki teroretyczne bo i tak nie zrozumiesz i tylko zgłupiejesz, wybieraj pozycje w których jest więcej przykładów niż wzorów a wzory wyglądają na proste (są uproszczone).

Popieram. Nie polecam (w tym wypadku !!!) Sztuki Elektroniki. To ksiazka po zdanym egzaminie :-) albo gdy nie masz zamiaru zdawac :-) Dlaczego... bo nie znajdziesz nic na temat np.:

metodami przekształcenia, metodą superpozycji. Analiza sieciowa: metodą praw Kirchoffa, metodą potencjałów węzłowych. Proste obwody nieliniowe prądu stałego. Analiza graficzna metodą prostej oporu i charakterystyki łącznej. Podstawowe przyrządy pomiarowe: woltomierze, amperomierze magneto-elektryczne Analiza układów metodą liczb zespolonych. Wykresy wskazowe

Pan F. to mily starszy czlowiek ale faktycznie na wykladowce to sie on raczej nie nadaje.

Pozdrawiam MS

Marcin napisał(a):

nie-mily. Sory, kazdy ma jakies przezycia. Mysle, ze nie warto o tym tu gadac. U nas na wykladach zamiast o elektronice dla poczatkujacych gadal o tym jak costam 20 lat temu w TEWIE produkowali oraz wyswietlal schemat starego telewizora badz maske ukladu scalonego - belkot i wspominki, ale nie dydatkyka. Niestety przez takich jak on na WEiTI czysta elektronika jest na b. niskim poziomie. Zeby sie czegos nauczyc to musialem isc na inne przedmioty. Swoja droga prowadzi je wykladowca antagonista Fijalkowskiego i uczy doskonale!

BartMan